Sprzęt szpiegowski w gabinecie wójta? Policja zabezpieczyła materiały

2024-05-29 21:24:17(ost. akt: 2024-05-30 00:12:55)

Autor zdjęcia: Pixabay

Wójt Gminy Grunwald musiał się zdziwić, gdy w jego gabinecie odkryto ukryte mikrofon i kamerkę. I okazało się, że nie tylko tu był zainstalowany taki sprzęt szpiegowski.
Zaczęło się niewinnie od tego, że ktoś w Gminnym Ośrodku Kultury w Gierzwałdzie przyjrzał się dokładniej zamontowanemu czujnikowi dymu. Gdy obejrzał go wezwany na miejsce elektryk, stwierdził, że wewnątrz ukryta jest kamerka. Znaleziono też mikrofon. Sprawdzono więc podobny czujnik w gabinecie wójta w Urzędzie Gminy i okazało się, że zawiera podobny sprzęt.

Dziś w obu instytucjach byli przedstawiciele policji, przeprowadzili przeszukanie i zabezpieczyli sprzęt. Będą prowadzili dochodzenie, które - miejmy nadzieję - wyjaśni, kogo tak bardzo interesowały rozmowy w obu tych instytucjach.

"TO NIECHLUBNE I SKANDALICZNE DZIAŁANIA!!! — napisał na profilu GOK w Gierzwałdzie p.o. dyrektora Jarosław Deresiński. — To się w głowie nie mieści!!! Żyję już kilka lat na tym świecie, przez wiele lat zarządzałem w korporacjach, pracowałem w dużych i mniejszych firmach, prowadziłem własną działalność jednak NIGDY nie spotkałem się z nawet namiastką tego co odkryłem dzisiaj, przy okazji innych działań odkryłem „prezent” od poprzedników - ukryte w czujniku dymu: kamera i mikrofon.
Krótko mówiąc sprzęt do pełnej inwigilacji moich działań i prowadzonych w moim gabinecie rozmów z kontrahentami i gośćmi….
To nie koniec dzisiejszych wydarzeń po konsultacji z Wójtem Gminy Grunwald wspólnie sprawdziliśmy jego gabinet i co znaleźliśmy…. zamontowany sprzęt do podsłuchu i podglądu!!! W gabinecie Wójta Gminy!!!
Zawiadomiona przez nas Policja przeprowadziła profesjonalne działania operacyjne zabezpieczając kamery, mikrofony, rejestrator, rutery i inne urządzenia.
Jak widać każdy ma „PEGASUSA” jakiego funduje mu poprzednia władza".



Sytuację potwierdził Henryk Kacprzyk, który od lutego br. do wyborów samorządowych pełnił obowiązki wójta, po odwołaniu poprzednika z tej funkcji.
— Prawdopodobnie przez te trzy miesiące, gdy byłem tzw. komisarzem w gminie, ktoś mnie podsłuchiwał i podglądał — mówi Henryk Kacprzyk. — Jeszcze nie wiadomo, kto to zrobił, ale mam nadzieję, że policja dojdzie do tego, kto jest sprawcą kolejnego skandalu w naszej gminie. To bulwersująca sytuacja.

Przypomnijmy. Henryk Kacprzyk pełnił funkcję osoby wykonującej zadania i kompetencje wójta Gminy Grunwald po tym, jak poprzedni wójt został prawomocnie skazany przez sąd i do czasu objęcia obowiązków przez nowo wybranego wójta. Taką decyzję podjął premier Donald Tusk.

"Powołanie osoby pełniącej funkcję wójta ww. jednostki samorządy terytorialnego uzasadnia fakt utraty mandatu przez dotychczasowego wójta. Przyczyną wygaśnięcia mandatu wójta Gminy Grunwald - Pana Adama Szczepkowskiego było pozbawienie biernego prawa wyborczego w wyniku prawomocnego wyroku sądu" - czytamy w piśmie Prezesa Rady Ministrów z końca stycznia br.

W wyborach, które odbyły się 7 kwietnia br. mieszkańcy wybrali na wójta Jana Kacprzyka.

Źródło: Gazeta Olsztyńska