Film „Perfect Days” – czyli banalność i wyjątkowość.

2024-05-23 10:00:00(ost. akt: 2024-05-22 11:57:26)

Autor zdjęcia: PAP

„Perfect Days” niemieckiego reżysera - Wima Wendersa nagrodzony na zeszłorocznym festiwalu w Cannes w kategorii najlepsza rola męska, którą zgarnął grający głównego bohatera japoński aktor Koji Yakusho był mieszanką prostoty i niezwykłości. K. Yakusho to aktor znany z ról drugo i trzecioplanowych w znanych filmach, takich jak: „Wyznania Gejszy” oraz „Babel”.

W filmie dość często dialogi przeplatają się z ciszą. Głównym bohaterem filmu jest japoński sprzątacz toalet Hirayama. Główny bohater często milczy. Jego temperament jest przeciwieństwem temperamentu jego kolegi z pracy - Takashiego. Poza pracą Hirayama okazuje się być człowiekiem z pasją. Od czasu do czasu odwiedza jedną z tokijskich księgarń, gdzie kupuje książki. Jest zaczytany w literaturze amerykańskiej – czyta głównie utwory literackie Wiliama Faulknera czy Patricii Highsmith. Nie stroni jednak od literatury ojczystej czytając m.in. eseje pisarki japońskiej Aya Kody.

Jest także miłośnikiem uprawy roślin doniczkowych, o które dba z wielką starannością. Prywatnie jest kawalerem i pozostaje w nienajlepszych stosunkach ze swoją siostrą, której pozycja społeczna jest o wiele wyższa niż jego. W jednej ze scen widzimy ją jak odwiedza go z konieczności, przyjeżdżając luksusowym autem kierowanym przez szofera. W filmie kilka razy pojawia się panorama tokijskiego centrum z drapaczami chmur, zwłaszcza gdy Hirayama dojeżdża do pracy swoim samochodem.

W filmie W. Wendersa przeplatają się sceny poważne z zabawnymi, dialogi z długimi momentami ciszy, tempo jest bardzo wolne. I znowu niemiecki reżyser wprowadza swoją oryginalność. W swoim dramacie z 1982 roku pt. „ Stan rzeczy” główna akcja dotyczy kręcenia filmu – jest to film o kręceniu filmu, natomiast w swoim eksperymentalnym filmie pt. „Piękne dni” brakuje dynamicznej akcji, jest natomiast dialog między dwoma bohaterami: kobietą i mężczyzną w hiszpańskiej miejscowości Aranjuez, siedzącymi przy stoliku w ogródku. Dialog dotyczy poważnych tematów filozoficznych na temat egzystencji, sztuki i Boga. W „Perfect Days” zaś mamy do czynienia z jednej strony z banalnością - sceny sprzątania toalet, dojazdy samochodem, pobyt w pubie itp. a z drugiej strony z poważnymi dialogami na temat miłości, śmierci, czasu.

Film staje się opowieścią o pięknie prostego, a jednak twórczego życia. Reżyser łączy kulturę japońską z amerykańską wprowadzając do niej także piosenki artystów i zespołów takich jak: „Rolling Stones”, Nina Simeone, czy Patti Smith. Podsumowując jest to połączenie banalności z wyjątkowością.

Filip Matera