Nietypowa wizyta japońskiego ambasadora. Przyjechał specjalnie na grób bohatera

2024-05-16 19:17:24(ost. akt: 2024-05-16 19:24:07)

Autor zdjęcia: wroclawskie.info

To była historyczna chwila na cmentarzu Świętej Rodziny we Wrocławiu. Ambasador japoński w Polsce Akio Miyajima odwiedził grób legendarnego pilota Bolesława Orlińskiego. Dlaczego?
Pułkownik Bolesław Orliński to niewątpliwy bohater, choć wie o nim niewielu Polaków. Tak samo niewielu wrocławian zdaje sobie sprawę, że spoczywa w ich mieście na cmentarzu człowiek, któremu Japończycy wiele zawdzięczają.

16 maja na grób Orlińskiego przybył ambasador Japonii w Polsce.

Dziękuję bardzo za tę wspaniałą okazję do spotkania. Przyznaję, że nie znałem tej historii wielkich osiągnięć pułkownika Orlińskiego, dopóki nie zostałem ambasadorem w Polsce. Japonia jest bardzo mu wdzięczna. Przeczytałem w magazynach o tematyce lotniczej, że moi rodacy byli bardzo podekscytowani wyczynem Polaka. W Japonii Orliński został przyjęty na audiencji u cesarza i odznaczony Orderem Wschodzącego Słońca – trzecim w hierarchii ważności odznaczeniem japońskim – opowiada Akio Miyajima.

Bolesław Orliński był odważnym i utalentowanym pilotem. Jako pierwszy odbył lot z Europy do Japonii. W 1926 r. wraz z mechanikiem Leonardem Kubiakiem odbył kilkuetapowy przelot z Warszawy do Tokio oraz z powrotem, łącznie pokonując 20 tys. km. Później Orliński został pilotem oblatywaczem. Podczas II wojny światowej walczył w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie najpierw jako instruktor, potem jako dowódca skrzydła bombowego.

Zmarł 28 lutego 1992 r. w Toronto. Do końca życia w rocznicę lądowania w Tokio odwiedzał go ambasador Japonii.

Nasi żołnierze byli pod ogromnym wrażeniem odwagi Orlińskiego, który dokonał czegoś, czego wcześniej nikt nie zrobił. Ryzykował życiem, ale osiągnął coś wspaniałego. Jako ambasador Japonii jestem bardzo wdzięczny pułkownikowi za to, co zrobił, żeby promować polsko-japońską przyjaźń i partnerstwo, z których jako ambasador teraz korzystam. Jestem zaszczycony, że mogę odwiedzić ten grób, oddać hołd wspaniałemu pilotowi i być tu razem z Polakami – stwierdza A. Miyajima.

Jego zdaniem dzisiaj mamy dużo elementów łączących Japonię i Polskę. On sam jest poruszony otwartymi i gorącymi sercami Polaków, życzliwością oraz wielkim wsparciem dla walczącej Ukrainy.

Polska staje się coraz ważniejszym krajem w Europie, ale także dla Japonii. Wierzę, że między naszymi krajami trwa przyjaźń. Warto przypomnieć, że po wybuchu wojny rosyjsko-japońskiej w 1904 r. Józef Piłsudski udał się do Tokio, by zaproponować Japończykom pomoc. A zatem nasze dobre relacje mają już ponad 100 lat. Lot Orlińskiego stał się kamieniem milowym w naszych stosunkach – mówi ambasador Japonii nad grobem polskiego bohatera.

Przyznaje, że w kilku japońskich książkach, które czytał, zetknął się z opisem historycznego lotu Warszawa-Tokio.

Jako ambasador mam wielką nadzieję, że we współpracy z polskim ambasadorem w Tokio możemy skutecznie opowiedzieć młodym pokoleniom o tym, czego dokonał Orliński w 1926 roku – podsumowuje japoński dyplomata.

Na końcu złożył kwiaty na grobie w kształcie flagi Japonii. Razem z nim na cmentarz przybyli polscy lotnicy z Klubu Lotników „Loteczka”.

Od lat chcieliśmy, żeby nad tym grobem pochylił się ktoś z Japonii. A tym bardziej ambasador. Ten lot do Tokio Orlińskiego był majstersztykiem. Do wysokości ponad 5 tys. metrów. To wielka sprawa. Myślę, że pułkownik powinien wejść do masowej pamięci Polaków. To był człowiek, na którym wzorowali się wielcy polscy piloci wojskowi: Skalski, Żurakowski, Urbanowicz i wielu innych. Jego wyczyny i wszechstronne latanie jest powodem do dumy. Powinniśmy o nim mówić młodym – uważa Stanisław Błasiak, emerytowany pilot Polskich Linii Lotniczych LOT.

Spotkanie przy grobie zorganizował ks. Cezary Chwilczyński, proboszcz z Żurawiny.