Czy to jeszcze zwykła fasolka, czy już dobro luksusowe?

2024-05-14 13:44:38(ost. akt: 2024-05-14 13:53:05)
zdj. ilustracyjne

zdj. ilustracyjne

Autor zdjęcia: PAP

To, co kiedyś było zwyczajną fasolką czy malinami, teraz wydaje się być luksusowym dobrem, za które trzeba zapłacić fortunę.
Kosmiczne ceny na bazarkach

W miarę jak pierwsze promienie kwietniowego słońca zaczynają rozgrzewać polskie ulice, klienci masowo udają się na bazar w poszukiwaniu świeżych warzyw i owoców. Jednakże, zamiast radości z wiosennego zaopatrzenia lodówki, często spotyka ich szokująca rzeczywistość - rekordowe ceny produktów spożywczych. To, co kiedyś było zwyczajną fasolką czy malinami, teraz wydaje się być luksusowym dobrem, za które trzeba zapłacić fortunę. Jak długo ten kosmiczny trend cenowy będzie trwał? Czy w Polsce warzywa stają się towarem luksusowym? A co to są te tajemnicze "pustynie jedzeniowe"?

Nie można ignorować faktu, że ceny produktów spożywczych osiągają obecnie astronomiczne pułapy, wywołując falę oburzenia wśród konsumentów. Jednak eksperci zalecają się powrót do podstaw - żywienie się sezonowo. Wybieranie produktów, które naturalnie występują w danym okresie, może być kluczem do radzenia sobie z wysokimi cenami. Oznacza to, że trzeba się cieszyć z malin w czerwcu, pomidorów w lipcu, i malin w sierpniu, gdy są one nie tylko najlepsze pod względem smaku, ale również najbardziej dostępne i przystępnie wycenione.

Czy są pustynie jedzeniowe i czy nam grozi to zjawisko?

Paradoksalnie, dla niektórych obszarów na świecie nawet zwykłe warzywa mogą być luksusem. Pustynie jedzeniowe to miejsca, gdzie dostęp do zdrowej żywności jest albo niemożliwy, albo zarezerwowany dla nielicznych. To nie dotyczy tylko krajów biednych, ale także bogatych. Obszary te, często zamieszkałe przez osoby o niskich dochodach i ograniczonym dostępem do transportu, stają się miejscem, gdzie jedzenie jest drogie i ograniczone. Ludzie mieszkający w tych obszarach są zmuszeni do wyboru między wysokoprzetworzoną żywnością, często niezdrową, a brakiem jedzenia. To zjawisko, znane jako "food insecurity" (bezpieczeństwo żywnościowe), niesie ze sobą nie tylko ryzyko niedożywienia, ale również otyłości, szczególnie wśród osób o niskich dochodach.

W kontekście tej globalnej nierówności, polskie kosmiczne ceny na bazarkach, choć z pewnością budzące niezadowolenie, stają się względnie niewielkim problemem. Pomimo wysokich cen niektórych produktów, takich jak fasolka szklarniowa, wystarczy poczekać miesiąc, aby móc cieszyć się jej tańszą wersją na każdym bazarze w Polsce. Dlatego, choć wydaje się, że ceny osiągają szczytową wartość, istnieje nadzieja na powrót do bardziej rozsądnych pułapów w niedalekiej przyszłości.


źródło: onet


bm