Dlaczego choroby serca zabijają w naszej części świata tak często?
2024-05-10 17:37:09(ost. akt: 2024-05-10 16:53:33)
Śmiertelność z powodu niewydolności serca w krajach Europy Środkowo-Wschodniej i regionu Morza Bałtyckiego jest blisko trzykrotnie wyższa niż w wysoko rozwiniętych państwach Europy Zachodniej – wynika z nowego raportu.
Raport pt. „Heart failure care in the Central and Eastern Europe and Baltic region: status, barriers, and routes to improvement1” jest efektem pracy specjalistów z 11 państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej i regionu Morza Bałtyckiego: z Bułgarii, Chorwacji, Czech, Estonii, Węgier, Łotwy, Litwy, Polski, Rumunii, Serbii, Słowacji i Słowenii.
Przeanalizowali oni dostępne dane literaturowe i przeprowadzili badania ankietowe. Odnosili je do analogicznych danych pochodzących z pięciu krajów Europy Zachodniej: Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii.
„Ze względu na stosunkowo niewielką liczbę opublikowanych danych na temat leczenia niewydolności serca w badanych państwach, w ramach dwóch dodatkowych badań ankietowych (...) zebraliśmy także informacje na temat lokalnych praktyk w zakresie zarządzania opieką w niewydolności serca. Na podstawie połączonych wyników, z przeglądu literatury oraz wyników ankiet, stworzyliśmy indywidualne dla każdego badanego kraju profile opieki w niewydolności serca” – wyjaśnił cytowany w informacji prasowej przesłanej PAP prof. Piotr Ponikowski, dyrektor Instytutu Chorób Serca Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Okazało się, że w krajach Europy Środkowo-Wschodniej i regionu Morza Bałtyckiego z powodu niewydolności serca umiera trzykrotnie więcej osób niż w krajach Europy Zachodniej. Badacze zidentyfikowali pięć barier, które utrudniają optymalną opiekę nad pacjentem w niewydolności serca i mogą przyczyniać się do tych różnic. Są to: brak danych epidemiologicznych (w tym przede wszystkim rejestrów); brak krajowych strategii poświęconych niewydolności serca; luki w infrastrukturze i systemach opieki zdrowotnej; niewystarczający dostęp do nowoczesnych metod leczenia niewydolności serca oraz niska świadomość na jej temat.
Z analizy wynika, że w Polsce żyje 1,2 mln osób z niewydolnością serca, a liczba ta stale rośnie. Zarówno pod względem zapadalności, jak i śmiertelności nie wypadamy najgorzej, mamy jednak w porównaniu z innymi państwami wyjątkowo wysoki wskaźnik hospitalizacji z powodu niewydolności serca - wynika z raportu.
Jak wyjaśniła prof. Jadwiga Nessler, kierownik Kliniki Choroby Wieńcowej i Niewydolności Serca Instytutu Kardiologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, jest to istotny problem z kilku powodów. „Po pierwsze, każda hospitalizacja z powodu zaostrzeń niewydolności serca istotnie pogarsza rokowanie. Po drugie, jest to wysoko kosztochłonna metoda opieki, która znacząco obciąża budżet narodowego płatnika (i, w pewnym uproszczeniu, uszczupla budżet, który można byłoby przeznaczyć na przykład na refundację innowacyjnych terapii niewydolności serca)” – wyjaśniła specjalistka. Trzecim problemem jest to, że dostęp do specjalistów kardiologów, poradni niewydolności serca i opieki w ośrodkach referencyjnych jest ograniczony i niewystarczający, co utrudnia zapewnienie optymalnej opieki pacjentom.
Aby zmniejszyć dysproporcje w opiece nad osobami z niewydolnością serca pomiędzy krajami Europy, autorzy raportu zaproponowali podjęcie odpowiednich działań naprawczych. Jak ocenili, kluczowe wyzwanie stanowi zwiększanie poziomu finansowania opieki zdrowotnej, w tym środków przeznaczanych na profilaktykę, diagnostykę i terapię niewydolności serca.
Istotne jest zapewnianie dostępu do innowacyjnych terapii, zawartych w wytycznych towarzystw naukowych, o potwierdzonym bezpieczeństwie i skuteczności. W raporcie wskazano, że obecnie na dostęp do innowacyjnych terapii pacjenci z regionu Europy Środkowo-Wschodniej i Morza Bałtyckiego czekają średnio o 304 dni dłużej niż pacjenci z krajów z grupy wysoko rozwiniętych państw Europy Zachodniej.
Zdaniem ekspertów w Polsce Program Koordynowanej Opieki nad Pacjentami z Niewydolnością Serca (KONS) powinien zostać wdrożony w pełnym zakresie i w skali ogólnokrajowej, a nie jako program pilotażowy.
„Jako przedstawiciele zawodów medycznych, zaangażowanych w opiekę nad pacjentami z niewydolnością serca, postulujemy rozszerzenie opieki ambulatoryjnej (AOS) i wykorzystanie potencjału pielęgniarek-edukatorek niewydolności serca” – skomentowała prof. Izabella Uchmanowicz, kierownik Zakładu Pielęgniarstwa Internistycznego Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, prezydent The Association of Cardiovascular Nursing and Allied Professions of European Society of Cardiology (ACNAP ESC).
Dodała, że istnieje potrzeba prowadzenia intensywnych działań edukacyjnych, w tym realizacji ogólnopolskich kampanii poświęconych prewencji pierwotnej i wtórnej niewydolności serca oraz szerszej współpracy towarzystw naukowych z organizacjami pacjentów.
PAP
bm
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez