Żółty pył na samochodach i oknach. Co to za osad? [ZDJĘCIA]

2024-05-08 16:00:08(ost. akt: 2024-05-08 17:04:56)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Wraz z pierwszymi gorącymi dniami pojawia się tajemniczy żółty pył, który osiada na samochodach, parapetach i wszelkich innych przedmiotach, a po deszczu również na powierzchni kałuż. Wiele osób zadaje sobie pytanie o pochodzenie tego zjawiska. Niektórzy podejrzewają, że to drobiny piasku przywiane znad Sahary, wiążąc jego wystąpienie z silnym wzrostem temperatury. Prawda okazuje się jednak znacznie bardziej prozaiczna.
Co roku, na początku maja, pojawia się żółty osad, który utrzymuje się przez kilka tygodni i jest widoczny na samochodach, oknach, balkonach i wszelkich możliwych przedmiotach. Pył stanowi pewien problem, ale nie jest to żadna tajemna zagadka. Niektórzy sugerują, że żółty osad może być wynikiem drobin piasku przenoszonych z Sahary przez wiatr, co łączą ze wzrostem temperatury. Jednakże prawda jest znacznie bardziej przyziemna. Czym jest pył i czy powinniśmy się go obawiać?

Fot. Zbigniew Woźniak

W maju zakwita sosna i to ona jest odpowiedzialna za to zapylenie.

Sosna zwyczajna jest gatunkiem wiatropylnym, wytwarzającym duże ilości pyłku. Każde jego ziarenko jest wyposażone w dwa pęcherzyki powietrzne ułatwiające unoszenie się w atmosferze. Ze względu na tą właściwość oraz fakt, że jest to bardzo pospolite drzewo, wszystkie przedmioty pozostające w tym czasie na wolnym powietrzu pokrywają się żółtym nalotem. Nie usłyszymy o nim w mediach ponieważ jest on obojętny dla alergików. Sosna nie uczula.

Fot. Zbigniew Woźniak

Kwitnienie tego gatunku przypada na maj i początek czerwca. Kwiaty męskie są zebrane u podstawy młodych pędów i to z nich uwalniany jest pyłek. Ich żeńskie odpowiedniki w kształcie niewielkich, zielonkawych lub purpurowych szyszeczek wyrastają na szczycie tegorocznych przyrostów. To z nich wyrosną szyszki.

Co ciekawe, w niektórych sezonach pyłku sosny jest tak dużo, że widać go nawet na zdjęciach satelitarnych. W 2018 na polskim wybrzeżu osad utworzył nawet wzory na powierzchni Morza Bałtyckiego, które udało się sfotografować ESA (Europejskiej Agencji Kosmicznej).

[fb]https://www.facebook.com/story.php?id=100064975200317&story_fbid=635687168607118[/fb]

Fot. Zbigniew Woźniak