Bayer Leverkusen: od marzeń do mistrzostwa

2024-04-15 13:36:35(ost. akt: 2024-04-15 13:44:06)

Autor zdjęcia: PAP

Bayer Leverkusen zaskakująco, ale nie bez uznania, osiągnął swój pierwszy tytuł mistrza Niemiec w historii. Eksperci jednomyślnie wskazują na głównego architekta tego sukcesu.
Bayer Leverkusen zaskakująco, ale nie bez uznania, osiągnął swój pierwszy tytuł mistrza Niemiec w historii. Eksperci jednomyślnie wskazują na głównego architekta tego sukcesu. Bayer przerwał rekordową passę 11-letniego panowania Bayernu Monachium w Bundeslidze, co nadaje temu zwycięstwu jeszcze większy blask. Dla klubu z Leverkusen to przełomowy moment.

Tryumf czarno-czerwonych jest zasłużony, choć rok temu nikt nie przewidywał, że to właśnie Bayer zdetronizuje potężnych Bawarczyków. Po zakończeniu poprzedniego sezonu drużyna zajęła dopiero 6. miejsce. Tymczasem obecny sezon był dla nich niczym feniks z popiołów.

„Tytuł zdobyty na 5 kolejek przed końcem. 25 zwycięstw, 4 remisy, 0 porażek. Bilans goli 74:19. 43 mecze bez porażki we wszystkich rozgrywkach. Niesamowite co stworzył w tym klubie Xabi Alonso” – donosi Marcin Borzęcki z Viaplay. Dla Bayera to nie tylko pierwsze mistrzostwo Bundesligi, ale także ukoronowanie wieloletniej pracy.

„Jeśli zrywać z łatką Vizekusen, to właśnie tak. Co za sezon Bayeru, co za praca Xabiego Alonso, co za zespół. W meczu o tytuł z ławki wchodzą Wirtz, Grimaldo i Palacios... Byli przygotowani na każdy wariant. Każdemu kibicowi życzę, by choć raz w życiu przeżył ze swoją drużyną to, czego w tym roku doświadczają kibice Bayeru” – komentuje ekspert Viaplay. Dla wielu kibiców był to moment pełen wzruszeń i dumy, zwłaszcza dla tych, którzy od dawna wspierają Bayer.

„Przez lata z dumą nosiłem koszulkę z 16 na plecach i nazwiskiem Krzynówka za 25 złotych z ryneczku, cieplej na serduszku się robi” – pisze Mateusz Rokuszewski z Canal+ Sport, podkreślając ważność tego momentu dla fanów klubu. Bayer Leverkusen od zawsze cieszył się sympatią także poza granicami Niemiec, zwłaszcza wśród Polaków.

„Czyli kolejny uczeń Pepa porywa tłumy?”. Alonso, będący pod skrzydłami Pepa Guardioli w Bayernie Monachium w latach 2014-2016, jest dla wielu inspiracją, jak wspomina analityk i statystyk Mateusz Januszewski. Tryumf Bayeru nie umknął uwadze nawet poza granicami Niemiec.

„Nie zostawili wątpliwości. Co za drużyna!” – podsumowuje Janusz Michallik, polski ekspert stacji ESPN.


źródło: sportowefakty.wp.pl