Kobiety wcale nie głosują na Lewicę!

2024-04-13 01:51:31(ost. akt: 2024-04-13 02:06:21)

Autor zdjęcia: Sam McNamara on Unsplash

Lewica zanotowała słaby wynik w tej grupie wyborczej, co przeczy teorii, że głównym zainteresowaniem kobiet jest zmiana prawa aborcyjnego. Większość kobiet zagłosowała na Prawo i Sprawiedliwość
Większość kobiet oddała swoje głosy na partię Prawo i Sprawiedliwość. Dane z sondażu exit poll rzucają światło na to, jak myląca była powszechnie rozpowszechniana historia o anty-kobiecym podejściu PiS. Co więcej, Lewica zanotowała słaby wynik w tej grupie wyborczej, co przeczy teorii, że głównym zainteresowaniem kobiet jest zmiana prawa aborcyjnego. Również warto zauważyć różnicę w frekwencji, gdzie udział w głosowaniu wzięło o 4 proc. więcej kobiet niż mężczyzn. Zamiast więc ulegać kolejnym retorykom radykalnych postaw, czas głośno wyrazić swoje konserwatywne przekonania.

Wyniki sondażu exit poll okazały się nietrafione. Faktyczne wyniki wyborów ukazały, że Ipsos niedoszacował poparcia dla PiS i przeszacował pozycję KO. Szczególnie zaskakujące było wynikiem Konrada Fijołka z Rzeszowa, któremu Ipsos przewidywał o 8 pkt. proc. więcej głosów, przewidując starcie w drugiej turze z Jackiem Strojnym. Ostatecznie jednak Fijołek zdobył 37,9 proc. głosów, a za dwa tygodnie zmierzy się z kandydatem PiS, Waldemarem Szumnym. Wyniki dla Prawa i Sprawiedliwości zostały w sondażu exit poll zaniżone, a dla KO przeszacowane. Zakładano, że PiS uzyska 33,7 proc., a KO 31,9 proc., podczas gdy faktycznie wyniki wyniosły odpowiednio 34,27 proc. dla PiS i 30,59 proc. dla KO.

Możemy więc oczekiwać niedoszacowania poparcia dla PiS w badaniu, które uwzględnia rozkład głosów w poszczególnych grupach. Jednakże, nie posiadając możliwości weryfikacji, musimy polegać na danych z sondażu Ipsos. Według nich, najwięcej kobiet oddało głos na Prawo i Sprawiedliwość - 33,4 proc., nieco mniej na Koalicję Obywatelską - 33 proc., trzecią opcję poparło 14,1 proc., a Lewicę zaledwie 7,5 proc. Konfederację i Bezpartyjnych Samorządowców wskazało 5,4 proc. Co to oznacza? Większość kobiet nie traktuje aborcji jako priorytetowej kwestii, mimo że taka narracja polityczna jest propagowana przez Koalicję 13 Grudnia.

Słychać argumentację, że zwycięstwo PiS było przede wszystkim wynikiem poparcia na wschodzie Polski, gdzie elektorat jest uważany za "zacofany", ale nawet to ulega kwestionowaniu w świetle faktów. W "postępowej" Warszawie, zamieszkanej przez niezależne, "wyzwolone" kobiety, Magdalena Biejat z Lewicy zajęła dopiero trzecie miejsce (12,86 proc.), przeganiając ją o 10 proc. Tobiasz Bocheński z PiS (23,1 proc.).

Ogólny wynik Lewicy wygląda jeszcze bardziej niekorzystnie. W skali kraju poparło ją zaledwie 6,32 proc. Mimo to, ugrupowanie to próbuje narzucić społeczeństwu swoje ideologiczne rozwiązania. Jednak, fakty wyborcze przeczą tej narracji.

Najwięcej kobiet zagłosowało na PiS, najmniej na Lewicę. Aborcja nie jest absolutnie priorytetem, wręcz przeciwnie. Duża część kobiet to konserwatystki, których oczekiwania wobec państwa są znacznie szersze. Mimo prób manipulacji opinii publicznej, fakty mówią inaczej. Zależy nam na mądrej polityce pro-rodzinnej, programach społecznych, patriotycznej postawie państwa i utrzymaniu suwerenności. W tych wyborach te kwestie miały kluczowe znaczenie.


żródło: wPolityce.pl