Czesław Jerzy Małkowski podsumowuje kampanię wyborczą [ZDJĘCIA]

Czesław Jerzy Małkowski pełnił urząd prezydenta Olsztyna w latach 2001-2008. W późniejszych wyborach kilkukrotnie ubiegał się o reelekcję, jednak na jego drodze zawsze w drugiej turze wyborów stawał Piotr Grzymowicz, który w tym roku zdecydował się nie startować w wyborach i poprzeć kandydaturę Roberta Szewczyka z Koalicji Obywatelskiej.

Teraz były prezydent Olsztyna ponownie stara się objąć najważniejszy urząd w Olsztynie. Dziś (czwartek 4 kwietnia) Małkowski podsumował swoją kampanię wyborczą i przypomniał najważniejsze postulaty. Dużą część swojej wypowiedzi były prezydent Olsztyna poświęcił na współpracę miasta z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim i kulturze, którą planuje zdecydowanie ożywić.

Czesław Jerzy Małkowski przypomniał, że za czasów jego prezydentury najlepsi studenci otrzymywali stypendia fundowane przez miasto. — Trzeba wrócić do tego. Studenci muszą się czuć mieszkańcami Olsztyna, żeby po ukończeniu studiów nie uciekali i mieli możliwość tutaj funkcjonowania — powiedział.

Małkowski ocenił również, że w Olsztynie potrzebne jest "podniesienie kultury na wyższy poziom". Deklarował, że chce, aby Olsztyn stał się "Krakowem Północy". Miałaby temu służyć m.in. organizacja lokalnego kongresu kultury, corocznych koncertów arii operowych i operetkowych czy wspieranie przez magistrat wydawania kalendarza Olsztyna, który w przeszłości był publikacją przybliżającą historię i współczesne atuty miasta.

"Kultura to nośnik promocyjny Olsztyna, bo my nie mamy wielkiego przemysłu. Mamy wspaniałą kulturę i naukę - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski" - oświadczył.

Małkowski mówił też, że trzeba ożywić stare miasto, czemu miałoby służyć m.in. atrakcyjniejsze Olsztyńskie Lato Artystyczne, które trzeba wzbogacić o bezpłatne, dostępne dla wszystkich koncerty. Deklarował, że będzie likwidował bariery utrudniające życie osobom z niepełnosprawnościami.

Były prezydent Olsztyna odniósł się także do programu budowy mieszkań, o który sprzeczał się z kandydatem Lewicy Bartoszem Grucelą na jednej z przedwyborczych debat. "My nie obiecujemy gruszek na wierzbie, nie mówimy, że w ciągu roku zbudujemy 500 mieszkań (...). My chcemy budownictwo komunalne uruchomić w ramach możliwości naszego miasta" - zapewnił Czesław Jerzy Małkowski.

Małkowski zapewnił, że gdy wygra wybory, obniży swoją pensję o połowę i będzie pobierał niższe wynagrodzenie do czasu, aż staną się możliwe podwyżki dla pracowników magistratu. Mówił, że obecnie wielu miejskich urzędników zarabia na poziomie najniższej krajowej.