Przedstawiciele sześciu krajów podpisali porozumienie ws. cen palet w polskim Czajkowie

2024-03-26 22:23:47(ost. akt: 2024-03-26 22:26:52)
Producenci palet z sześciu krajów podpisali we wtorek w wielkopolskim Czajkowie porozumienie zakazujące stosowanie praktyk cenowych naruszających zasady uczciwej konkurencji. Inicjatorem porozumienia jest Zrzeszenie Producentów Palet i Innych Wyrobów z Drewna.

Zrzeszenie z siedzibą w Czajkowie – jak powiedział w rozmowie z PAP prezes Mariusz Sibiński – powstało zaledwie kilka tygodni temu.

Wyjaśnił, że do założenia organizacji zmusiła ich polityka Lasów Państwowych w zakresie sprzedaży surowca oraz obciążenia fiskalne.

„Sytuacja na rynku doprowadziła do tego, że cena za wyprodukowany towar była niższa od kosztów produkcji. W Polsce jest nas ponad 4,5 tysiąca. Podpowiedziano nam, żeby się zrzeszyć, bo w ten sposób łatwiej będzie nam walczyć o nasze prawa. Tak zrobiliśmy, na dzisiaj zrzeszamy ponad 150 firm” – powiedział.

Jednym z głównych celów Zrzeszenia Producentów Palet i Innych Wyrobów z Drewna jest ochrona praw zrzeszonych w nim pracodawców przed nieuczciwą konkurencją, nieuzasadnioną zmianą przepisów i fiskalizmem. Członkowie mają stać na straży stabilności producentów na rynkach krajowych oraz na rynku wspólnotowym i podejmować wszelkie dozwolone prawem działania antydumpingowe.

Zwrócił uwagę, że rynek zaczęły zalewać tanie palety z Ukrainy. Dlatego podjęto decyzję o podpisaniu porozumienia z firmami z innych krajów o nie stosowaniu cen dumpingowych.

„Powiem mocne słowa - wyzysk przedsiębiorców z Ukrainy, kupowanie od nich towaru za bardzo niskie ceny, to jest coś niewybaczalnego. To porozumienie ma na celu przestrzeganie dżentelmeńskich zasad biznesu i człowieczeństwa w biznesie. Wszyscy byliśmy jednogłośni w tym, żeby pomóc Ukrainie, żeby pomóc im zobaczyć, że jako kraje UE niekoniecznie musimy być dla nich, a oni dla nas konkurencją, że możemy i potrafimy się porozumieć w kwestii sprzedaży i cen. Kiedyś paleta kosztowała 100 zł a dzisiaj kosztuje 36 zł. Musimy doprowadzić do sytuacji, żeby nie sprzedawać towaru poniżej kosztów produkcji, bo wtedy jest to dla nas, naszych rodzin i pracowników bardzo bolesne” – powiedział.

Do porozumienia przystąpili przedstawiciele firm z kraju (Polski Komitet Narodowy EPAL, Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego oraz Zrzeszenie Producentów Palet i Innych Wyrobów z Drewna) oraz z Austrii, Czech, Słowacji, Ukrainy i Węgier.

W spotaniu uczestniczył podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska oraz główny konserwator przyrody Mikołaj Dorożała. W rozmowie z PAP podkreślił, że bardzo dobrze stało się, że branża się zjednoczyła.

„Mamy partnera, którego będziemy mogli zaprosić do "okrągłego stołu" – ogólnopolskiej narady o lasach, którą organizujemy pod koniec kwietnia. Wspólnie z leśnikami, przedsiębiorcami, stronami społecznymi, przyrodnikami i samorządowcami będziemy zastanawiać się, w jaki sposób stworzyć nową filozofię lasów i dostępności do drewna, żeby ratować przemysł drzewny w kraju” – powiedział.

Poinformował, że przez minionych 8 lat „mieliśmy do czynienia ze skrajnym upolitycznieniem Lasów Państwowych i brakiem dialogu z branżą drzewną, co doprowadziło do sytuacji kryzysowej w tym sektorze”. Dlatego - jak wyjaśnił - opracowano tzw. pakiet drzewny.

„To między innymi postulaty dotyczące promowania lokalności i głębokiego przerobu drewna w kraju, żeby ono nie wyjeżdżało z Polski nieprzetworzone na rynki zwłaszcza poza UE” – wskazał.

Producenci palet podkreślili na spotkaniu, że „drzwi do rozwiązania problemów” otwierali im wielkopolscy parlamentarzyści Barbara Oliwiecka (Polska 2050) i Andrzej Grzyb (PSL).

„To jest bardzo dobry krok, ale przed nimi jest jeszcze bardzo dużo pracy” – powiedziała posłanka Oliwiecka. Dodała, że przetargi stosowane przez Lasy Polskie na zakup drewna były bardzo nieczytelne.

„To doprowadziło do tego, że handlarze, którzy wywozili surowe drewno za granicę, głównie do Chin, mieli taką samą cenę na zakup, jak przedsiębiorcy, którzy zatrudniają ludzi i przetwarzają drewno. Z racji tego, że tamci kupowali więcej mieli jeszcze bardziej preferencyjne warunki, bo tak działał system Lasów Państwowych” – wskazała.

Poseł Andrzej Grzyb powiedział, że branża drzewna jest w złej kondycji. "Dlatego postanowiliśmy działać, by im pomóc” – powiedział.

Podkreślił, że nie może być takiej sytuacji, że „Polscy przedsiębiorcy mają u siebie w kraju kłopot z nabyciem drewna a jednocześnie drewno wyjeżdża w kontenerach z lasu za granicę. Ono powinno być przetworzone w kraju, tu powinno zyskać wartość dodaną i dopiero można wysłać za granicę przetworzony produkt” – oświadczył. (PAP)

autorka: Ewa Bąkowska

bak/ drag/