Podwyżki cen paliw jeszcze przed Wielkanocą?

2024-03-24 14:49:41(ost. akt: 2024-03-24 14:56:41)

Autor zdjęcia: PAP

Jeśli spełni się mroczna prognoza, to w Polsce możemy znowu stanąć w obliczu kosztów sięgających nawet 7,5 zł za litr, a być może nawet 8 zł.
Serwis money.pl przedstawił pesymistyczne prognozy odnoszące się do cen paliw. Nadchodzą trudne czasy dla kierowców, zwłaszcza przed zbliżającą się Wielkanocą. Cena paliw rośnie, a zapowiedzi sugerują, że może być jeszcze drożej. Dodatkowo, ataki Ukraińców na rosyjskie rafinerie zwiększają niepewność, co do przyszłych cen nawet na czas letnich wakacji. Ekspert rynku paliw, Dawid Czopek, ostrzega, że możemy spodziewać się wzrostu cen nawet do poziomu 7,5 zł za litr, a może nawet bliżej 8 zł.

Ostatni tydzień przyniósł wiele zmian w cennikach hurtowych rafinerii w Polsce. Cena benzyny Pb95 osiągnęła tegoroczne maksimum, sięgając 5219 zł netto za 1000 litrów. To efekt wahania cen ropy na światowym rynku i gotowych paliw w Europie. Analitycy e-petrol.pl zauważają, że początek wiosny przyniósł pierwsze podwyżki cen na stacjach paliw od połowy lutego, a trend ten może się utrzymać.

Niedawne ataki ukraińskich dronów na rosyjskie rafinerie dodatkowo zaostrzyły sytuację. Spółka Gunvor szacuje, że efekt tych ataków doprowadził do zmniejszenia rosyjskich zdolności produkcyjnych o 600 tysięcy baryłek dziennie, co jest więcej niż produkcja rafinerii Orlenu i Lotosu razem wziętych. Analitycy JP Morgan nawet szacują, że skutki tych ataków mogą odczuć spadek produkcji o 900 tysięcy baryłek dziennie. Proces odbudowy podaży może potrwać kilka tygodni, a może nawet miesięcy.

Ostrzeżenia przed wzrostem światowych cen paliw nie pozostały bez odpowiedzi. Stany Zjednoczone zaapelowały do Ukrainy o zaprzestanie ataków na rosyjską infrastrukturę energetyczną, obawiając się długoterminowych skutków. Już wkrótce może to odczuć świat, a zwłaszcza sami Amerykanie, gdyż zbliżający się sezon jazdy, tzw. "driving season", przypada już w maju. Wzrost popytu przy ograniczonej podaży może dalej podnosić ceny. Jeśli ta mroczna prognoza się spełni, to w Polsce możemy znowu stanąć w obliczu kosztów sięgających nawet 7,5 zł za litr, a być może nawet 8 zł.

Prognozy cen paliw na nadchodzącą Wielkanoc przynoszą zaniepokojenie. Według ekspertów e-petrol.pl, w kolejnym tygodniu ceny mogą kształtować się następująco:
7,09-7,21 zł za litr benzyny Pb98, 6,44-6,56 zł za litr benzyny Pb95, 6,64-6,76 zł za litr oleju napędowego ON, ,84-2,91 zł za litr autogazu LPG.

Obecnie średnia cena litra benzyny Pb95 wynosi około 6,43 zł, Pb98 kosztuje około 7,09 zł za litr, olej napędowy średnio kosztuje 6,69 zł za litr, a autogaz LPG średnio 2,89 zł za litr. Jednak te ceny mogą wkrótce wzrosnąć.

Eksperci zauważają, że w najbliższych dniach możemy spodziewać się pewnej stabilizacji cen w rafineriach na obecnym poziomie, jednak część operatorów może jeszcze przenieść ostatnie podwyżki na klientów detalicznych. Spodziewane podwyżki cen mogą być różne w zależności od stacji, ale mogą sięgać nawet do 20 groszy na litrze.

Należy pamiętać, że zróżnicowanie cen paliw na poszczególnych stacjach może przynieść różne podwyżki. Aktualne podwyżki zbliżają nas do poziomu cenowego z przed roku, a kwiecień może przynieść jeszcze wyższe ceny niż wiosną 2023 roku.

Warto także śledzić ceny ropy na światowych rynkach. Aktualnie oscylują one w okolicach 85 dolarów za baryłkę w Londynie, czyli niewiele poniżej tegorocznych maksimów. Oczekiwany wzrost popytu na ropę w drugim kwartale przy utrzymaniu ograniczonej podaży ze strony OPEC+ może doprowadzić do dalszego wzrostu cen. Kluczową rolę w tym procesie będą odgrywać gospodarki Chin i Indii, które są największymi na świecie importerami ropy naftowej, głównie z Rosji.


źródło: money.pl