Powstała książka, która burzy wizerunek Bogusława Kaczyńskiego

2024-03-22 13:36:36(ost. akt: 2024-03-22 14:05:51)

Autor zdjęcia: PAP

Czy słowa Jerzego Waldorffa o nim, że był "fantastą zmyślającym na potęgę i z premedytacją" były prawdziwe?
Nowa biografia Bogusława Kaczyńskiego otwiera drzwi do jego życia, które przez lata pozostawało owiane tajemnicą. Mimo upływu ośmiu lat od jego śmierci, historia tego dystyngowanego dziennikarza wciąż budzi emocje i zaskakuje. Książka rzuca zupełnie nowe światło na postać Kaczyńskiego, malując obraz człowieka, który swoje życie miał spleść z kłamstw i pozorów, by pasować do wykreowanego przez siebie wizerunku.

Przez długi czas Bogusław Kaczyński był jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy telewizji. Jego programy o operze przyciągały tłumy widzów, a festiwale organizowane przez niego były popularnymi wydarzeniami kulturalnymi. Jednakże, jak się okazuje, za fasadą elegancji i kultury mogła kryć się historia pełna sprzeczności i manipulacji.

Według autorów najnowszej biografii, Kaczyński konsekwentnie fabrykował własną historię, tworząc fikcyjne opowieści, aby wydawać się kimś lepszym niż w rzeczywistości. Jego pochodzenie i edukacja zostały ponoć zmyślone, a nawet relacje znanymi osobistościami okazały się jedynie produktem jego wyobraźni. To sprawiło, że jego życiorys był jedną wielką fikcją, która służyła jedynie utrzymaniu kreowanego wizerunku.

Jednym z najbardziej zaskakujących odkryć było ujawnienie, że Kaczyński nie tylko zmyślał swoje pochodzenie szlacheckie, ale również romantyzował swoje dzieciństwo, malując je jako idylliczne, podczas gdy rzeczywistość była zupełnie inna. Prawda o jego życiu, które spędził w niewyróżniających się warunkach, kłóciła się z obrazem, który sam starał się kreować.

Jego opowieści o znajomościach z największymi gwiazdami operowymi również okazały się zmyślone. Kaczyński chełpił się bliskimi kontaktami z wybitnymi artystami, jednak prawdziwi znawcy tematu uważali go jedynie za amatora, który często mylił fakty i nazwiska. Nawet jego relacja z Marią Callas, której rzekomo miał być bliskim przyjacielem, okazała się być jedynie wymysłem, gdyż rzeczywiste spotkanie ograniczyło się jedynie do ukłonu na korytarzu.

Ponoć najbardziej zatrważające było to, że Kaczyński w końcu zaczął wierzyć we własne kłamstwa, utrzymując, że ludzie kochają go za to, kim przedstawiał się w swoich opowieściach. Jego niechęć do przyznawania się do błędów sprawiła, że nawet porażki starał się przekuwać w triumfy, wpisując swoje życie w narrację niemalże od pucybuta do milionera.

Pomimo że nowa biografia Bogusława Kaczyńskiego rzuca światło na jego mroczną stronę, nie można zaprzeczyć, że był on jedną z najbardziej wpływowych postaci polskiej telewizji.

źródło: pomponik.pl