Krzyż na drodze budowy nowego ronda w Olsztynie

2024-03-16 13:00:00(ost. akt: 2024-03-15 14:29:03)
Coraz większe tempo przy budowie nowego ronda w Olsztynie. Drogowcy będą musieli zająć się krzyżem, który znalazł się na jego drodze.
Nowe rondo ma zostać wybudowane w miejscu klasycznego obecnie skrzyżowania ulic Zientary-Malewskiej i Poprzecznej w Olsztynie. To dosyć niebezpieczne miejsce z ograniczoną widocznością oraz specyficzną geometrią. W ciągu roku dochodzi tam do około 40 zdarzeń drogowych.

Władze Olsztyna postanowiły więc przebudować to skrzyżowanie. Wystąpiły o dofinansowanie do Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg w 2023 r. Wniosek został zatwierdzony. Łączna wartość inwestycji to ponad 13 mln zł. Wysokość dofinansowania wynosi ponad 6,5 mln zł. Przetarg został rozpisany na początku 2023 roku. Jednak jego specyfikację zaskarżyła jedna ze startujących w nim firm. Sprawa ciągnęła się miesiącami. Skargę musiała rozpatrywać Krajowa Izba Odwoławcza w Warszawie, która przyznała rację skarżącej firmie.

W tej sytuacji miasto dało za wygraną i już się nie odwoływało dalej. Wybrany wykonawca przede wszystkim wybuduje rondo u zbiegu ulic Zientary-Malewskiej i Poprzecznej, powstaną także ścieżki rowerowe, nowe oświetlenie i chodniki.
Ulice te obsługują przeważnie ruch lokalny pojazdów kierujących się do Nikielkowa i Łęgajn. Korzystają z nich również ciężarówki do 15 ton, które dojeżdżają na Track i do Indykpolu.

Utrudnienia w ruchu

— Istotnym elementem projektu jest budowa kanalizacji deszczowej oraz dojazdu do trzech nowych bloków Olsztyńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego — podkreśla prezydent Piotr Grzymowicz. — W następnym roku lokatorzy zamieszkają w 44 nowych mieszkaniach umiejscowionych.

Umowa z wykonawcą zaplanowanych prac została podpisana na początku lutego. Czas na realizację tego zadania to 14 miesięcy. Jednak już do końca maja powinna być gotowa nowa kanalizacja deszczowa.

Prace idą pełną parą. Na razie rozkopana został pas drogowy od strony torów kolejowych. Codziennie w ruch idzie ciężki sprzęt. Obecnie prowadzone prace są związane z wykonaniem kanalizacji deszczowej i podziemnego uzbrojenia terenu.
Ze swojej strony wykonawca zamknął wlot w ul. Zientary Malewskiej, która dalej łączyła się z ul. Cichą. To poważne utrudnienie dla kierowców. Ci nie mają wyboru i muszą korzystać z ul. Poprzecznej. To przekłada się na większą liczbę samochodów w tej części Olsztyna.

— Czy prowadzone prace spowodują zmianę obecnej organizacji ruchu; a jeżeli tak, to jak będzie wyglądała nowa? — zapytaliśmy w ratuszu. — Obecna, zmieniona organizacja ruchu obowiązuje od końcówki lutego i – zgodnie z założeniami – pozostanie taką do czerwca — odpowiada Patryk Pulikowski z biura prasowego Urzędu Miasta Olsztyn.

Mieszkańcy obawiają się zwiększonego ruchu

Okoliczni mieszkańcy obawiają się, że wraz z postępem prac utrudnienia w ruchu będą coraz większe, co ich zdaniem odbije się na sąsiednich ulicach. Radny Mirosław Arczak w tej sprawie złożył interpelację w ratuszu.

— W otoczeniu ww. terenu (a przyszłego placu budowy) nie ma wielu ulic mogących posłużyć do wyznaczenia objazdów. Jedną z istniejących dróg jest ul. Wiosenna o nawierzchni gruntowej i wiodąca przez Las Miejski. Obecnie jest sporadycznie wykorzystywana przez kierowców, a występujący tam ruch nie stanowi utrudnienia i zagrożenia — zauważa radny. I dodaje, że w czasie przedmiotowej budowy ul. Wiosenna dla niektórych kierowców może stanowić „awaryjne” połączenie ul. Zientary-Malewskiej z ul. Jagiellońską.

— Jakikolwiek zwiększony ruch pojazdów na tej ulicy nie powinien mieć miejsca z uwagi na charakter tej drogi oraz teren, przez który przebiega — twierdzi radny Arczak. — W związku z powyższym zwracam się z pytaniem: czy tymczasowa organizacja ruchu opracowana w ramach przedmiotowej budowy przewiduje szczególne zabezpieczenie ul. Wiosennej przed niekontrolowanym wzrostem natężenia ruchu samochodowego?

Krzyż na drodze ronda
To jednak niejedyny problem okolicznych mieszkańców. Kolejny dotyczy przyszłości krzyża. Stoi on od strony torów. Jest otoczony drewnianym płotkiem. Znalazł się na placu budowy ronda. Wokół niego została już usunięta ziemia. O przyszłość krzyża niepokoją się okoliczni mieszkańcy.

— Ten krzyż na stałe wpisał się w krajobraz naszego osiedla — mówi pan Kazimierz z Zielonej Górki. — Na terenie miasta nie ma ich za wiele, tym bardziej więc stanowi dla nas wartość. Okazuje się, że ewidentnie koliduje z prowadzonymi pracami. Nie chcemy, by zniknął z naszego otoczenia.

Co się stanie z tym przydrożnym krzyżem?
— Krzyż zostanie przeniesiony w porozumieniu z przedstawicielami Kościoła — zapewnia Pulikowski.

Grzegorz Szydłowski