Ruszyła procedura odwołania prezesów olsztyńskich sądów

2024-03-11 21:59:57(ost. akt: 2024-03-11 22:03:04)
Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie sędzia Maciej Nawacki

Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie sędzia Maciej Nawacki

Autor zdjęcia: Stanisław Kryściński

Ruszyła procedura odwołania łącznie dziewięciu prezesów i wiceprezesów sądów, okręgowego i rejonowych, z okręgu olsztyńskiego. Chodzi m.in. o prezesa SO Michała Lasotę i prezesa SR w Olsztynie Macieja Nawackiego.
"To są osoby, które wręcz są symboliczne dla niszczenia wymiaru sprawiedliwości w Polsce" - powiedział w poniedziałek wieczorem w TVN24 minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Jak mówił, na przykład będący prezesem Sądu Rejonowego w Olsztynie sędzia Nawacki "przede wszystkim na różne sposoby nękał sędziego Pawła Juszczyszyna". "Pomimo wydawanych wyroków nakazujących przywrócenie sędziego Juszczyszyna do pracy, on tych wyroków nie wykonywał" - zaznaczył szef MS.

Dlatego - jak podało MS - Bodnar informując w poniedziałek Kolegium Sądu Okręgowego w Olsztynie o zamiarze odwołania prezesa Nawackiego, uzasadnił ten zamiar nadużywaniem przez Nawackiego władzy wobec sędziego Juszczyszyna. "Kolejnym argumentem przemawiającym za odwołaniem sędziego Nawackiego jest jego druga kadencja jako członka Krajowej Rady Sądownictwa, która nastąpiła w sytuacji, w której (...) wśród sędziów było powszechnie wiadome, że KRS ukształtowana ustawą z 8 grudnia 2017 r, nie spełnia kryteriów niezależności od władzy wykonawczej i ustawodawczej" - głosi poniedziałkowy komunikat MS.

Jednocześnie - jak przekazał resort - minister wystąpił z wnioskiem do Kolegium SO w Olsztynie o wyrażenie opinii w sprawie odwołania prezesa Michała Lasoty oraz wiceprezesów Marcina Czapskiego i Tomasza Kosakowskiego. Jak dodano wobec całej trójki zastosowano ponadto zawieszenie w pełnieniu czynności.

W odniesieniu do sędziego Lasoty wniosek ministra został uzasadniony - jak to określono - nadużywaniem przez tego sędziego funkcji zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów "poprzez wszczynanie postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów stosujących prawo europejskie". W tym kontekście MS również wymieniło wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego Juszczyszyna.

"Kolejnym argumentem uzasadniającym odwołanie Lasoty był jego dwukrotny udział w procedurze konkursowej przed KRS, ukształtowaną ustawą z 8 grudnia 2017 r., w celu objęcia stanowiska sędziego sądu okręgowego, a następnie sędziego sądu apelacyjnego" - dodało MS.

Także - jak głosi informacja resortu - "w odniesieniu do sędziów Czapskiego i Kosakowskiego wniosek ministra sprawiedliwości został uzasadniony ich udziałem w procedurze konkursowej przed KRS, ukształtowaną ustawą z 8 grudnia 2017 r., w celu objęcia stanowisk sędziów sądu okręgowego".

"Minister sprawiedliwości podjął decyzję o wszczęciu procedury odwołania i zawieszenia w pełnieniu funkcji kierownictwa Sądu Okręgowego w Olsztynie po wnikliwym zapoznaniu się z dokumentami dotyczącymi sytuacji sądu, co doprowadziło do wniosku, że jest to jedyne rozwiązanie, które jest w stanie zapobiec pogłębianiu się chaosu w zarządzaniu sądem, czego przyczyną jest brak należytych kompetencji zarządzających nim osób" - zapewnił resort sprawiedliwości.

Jak przekazano, w odniesieniu do sądów rejonowych wszczęcie procedury odwołania i zawieszenia w pełnieniu czynności - poza Nawackim - dotyczy także: wiceprezesów Sądu Rejonowego w Olsztynie sędziów Tomasza Koszewskiego i Adama Jaroczyńskiego oraz prezesa Sądu Rejonowego w Bartoszycach sędziego Mirosława Skowyry, prezesa Sądu Rejonowego w Biskupcu sędziego Tomasza Turkowskiego oraz prezesa Sądu Rejonowego w Kętrzynie sędziego Tomasza Cichockiego.

W odniesieniu do tych osób wnioski ministra również zostały uzasadnione "ich udziałem w procedurze konkursowej przed KRS ukształtowaną ustawą z 8 grudnia 2017 r., w celu objęcia stanowisk sędziów sądów rejonowych oraz sądów okręgowych".

Jak zaznaczyło MS w czasie sprawowania funkcji ministra przez Zbigniewa Ziobrę "na stanowiska prezesów i wiceprezesów sądów minister zaczął wyznaczać osoby nieposiadające wystarczającego doświadczenia orzeczniczego i menedżerskiego". "Kandydaci na prezesów i wiceprezesów sądów byli wybierani według klucza pozamerytorycznego, co w wielu przypadkach znacząco obniżyło standard zarządzania sądami. W ocenie ministra sprawiedliwości żadna z osób, których dotyczy podjęta procedura odwołania nie ma należytych kompetencji do wykonywania powierzonych jej funkcji, ani nie cieszy się poparciem i zaufaniem sędziów" - podkreślono.

"W tych procesach odwoływania chodzi o to, by później sami sędziowie wskazali kandydatów na prezesa sądu. Nie mam gdzieś w kapeluszu swoich własnych kandydatów. (...) Za każdym razem, jak się zwalnia stanowisko prezesa, wysyłam list do danego sądu i zgromadzenia sędziów, aby wskazało dwóch-trzech kandydatów i z nich wybiorę prezesa sądu. Jak do tej pory to działa całkiem nieźle" - powiedział Bodnar w TVN24.

Prezes Nawacki napisał zaś w poniedziałek na platformie X, że "walec bezprawia dotarł do Olsztyna". "Spokojnie, pracuję dalej dla Polski. Jutro posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa" - dodał.

Zgodnie z Ustawą o ustroju sądów powszechnych prezes i wiceprezes sądu mogą być odwołani przez ministra sprawiedliwości w czasie kadencji m.in. w przypadku, gdy dalszego pełnienia przez nich funkcji nie da się pogodzić z dobrem wymiaru sprawiedliwości.

Procedura odwołania rozpoczyna się od wystąpienia przez ministra z wnioskiem o podjęciu zamiaru odwołania osób pełniących funkcje prezesa bądź wiceprezesa sądu do kolegium właściwego sądu, który w takiej sytuacji jest zobowiązane zaopiniować wniosek ministra, a na czas do rozpoznania wniosku minister może zawiesić osoby których dotyczy wniosek w pełnieniu czynności. "W razie uzyskania negatywnej opinii kolegium odnośnie zamiaru odwołania minister może wystąpić do Krajowej Rady Sądownictwa, której sprzeciw wyrażony większością 2/3 głosów w terminie 30 dni uniemożliwia odwołanie osób z pełnionych funkcji" - przypomniało MS. (PAP)

Marcin Jabłoński

mja/ par/