Problem z rondem OKS. Czy władze Olsztyna powinny zmienić tu organizację ruchu?

2024-03-05 09:15:00(ost. akt: 2024-03-05 09:42:28)
— W 2023 roku na rondzie doszło do 68 kolizji drogowych — informuje zespół prasowy z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie

— W 2023 roku na rondzie doszło do 68 kolizji drogowych — informuje zespół prasowy z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Rondo Ofiar Katastrofy Smoleńskiej na skrzyżowaniu ul. Bałtyckiej, Artyleryjskiej, Szarych Szeregów i Schumana jest najniebezpieczniejszym miejscem na drogowej mapie Olsztyna. To nie opinia, tylko fakt, który potwierdzają policyjne statystyki. Radny Krzysztof Narwojsz (PiS) chce zmiany organizacji ruchu w tym miejscu.
Problem z rondem OKS jest taki, że władze Olsztyna przerobiły na nim prawie wszystkie warianty organizacji ruchu drogowego i żaden z nich nie był satysfakcjonujący. W tym miejscu kierowcy jeździli już po rondzie turbinowym, które mimo tego, że bezpieczne, było kompletnym niewypałem, jeśli chodzi o przepustowość. Później każdy pas ruchu miał wyznaczony kierunek strzałką lub odpowiednim znakiem. Z lewego pasa jechało się prosto lub w lewo, z prawego natomiast prosto lub w prawo. Ta idea również długo nie przetrwała.
Obecnie organizację ruchu na rondzie OKS można swobodnie nazwać „wolną amerykanką”. Tamtejsze przepisy ruchu drogowego dopuszczają zarówno skręt w prawo z lewego pasa, jak i okrążanie ronda lewym pasem. O ile olsztyńscy kierowcy doskonale znają to skrzyżowanie i starają się unikać kolizji, o tyle obecna organizacja często myli przyjezdnych. Potwierdzają to policyjne statystyki, które pokazują, że rondo OKS jest najbardziej kolizyjnym miejscem w całym mieście.

— W 2023 roku doszło tam do 68 kolizji drogowych — informuje zespół prasowy z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. Drugim najbardziej kolizyjnym miejscem jest rondo Bema, gdzie w ciągu ubiegłego roku policjanci interweniowali 50 razy. Funkcjonariusze podkreślają jednak, że miały tam miejsce tylko kolizje; nie doszło tam do ani jednego wypadku drogowego.

Sprawę organizacji ruchu na rodzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej chce rozwiązać radny Krzysztof Narwojsz (PiS), który podkreśla, że niemal codziennie tędy przejeżdża w drodze do pracy. — Oprócz tego, że jestem radnym, to jestem również mieszkańcem Olsztyna, który mieszka i pracuje w tym mieście. Nie skłamię, jeśli powiem, że średnio kilka razy w miesiącu jestem zmuszony do nagłego hamowania z powodu „nurka”, który zjeżdżając z lewego pasa, wymusza na mnie pierwszeństwo — mówi radny Krzysztof Narwojsz w rozmowie z „Gazetą Olsztyńską”.

— Jestem zwolennikiem tego, żeby w momencie zjazdów wprowadzić ciągłe linie, które uniemożliwią zjazd z lewego pasa i wymuszanie pierwszeństwa na osobach jadących prawym pasem. Rondo OKS jest na tyle duże, że podczas jazdy po nim można swobodnie zmieniać pasy ruchu, nie tracąc wiele na płynności jazdy — proponuje radny.

Radny Narwojsz złożył w tej sprawie formalny wniosek do prezydenta Olsztyna, jednak w odpowiedzi usłyszał, że „Aktualnie obowiązująca organizacja ruchu nie przewiduje oznakowania pionowego, a jedynie znaki poziome w postaci linii pojedynczej przerywanej na tarczy ronda oraz znaki pionowe A-7/C-12”.

— Temat organizacji ruchu oraz bezpieczeństwa na skrzyżowaniu ulic: Bohaterów Bitwy Warszawskiej 1920, Bałtyckiej, Schumana i Szarych Szeregów zwanym Rondem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej był wielokrotnie podejmowany przez Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie wraz z Komisją ds. opiniowania zmian w organizacji ruchu (poprzednio Komisją Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego), Komendą Miejską Policji w Olsztynie oraz Miejskim Inżynierem Ruchu. Wspólnie ustalono, że nie będą wprowadzane zmiany w oznakowaniu tego skrzyżowania. Skrzyżowanie to jest bardzo obciążone ruchem pojazdów przez cały dzień i poprawa przepustowości oraz bezpieczeństwa wymaga jego przebudowy. W ciągu ostatnich lat kilkukrotnie próbowano wprowadzać zmiany organizacji ruchu poprzez wprowadzanie oznakowania wskazującego kierunki ruchu na wlotach, a także utworzenie ronda turbinowego — czytamy w piśmie olsztyńskiego ratusza.

— Żadne z tych działań nie przyniosło poprawy, natomiast nastąpiło pogorszenie przepustowości i tworzyły się długie kolejki pojazdów oczekujących na wjazd na skrzyżowanie. W ocenie ww. organów i służb obecna organizacja ruchu jest optymalna, prawidłowa, kompletna i zgodna z obowiązującymi przepisami, natomiast ruch pojazdów odbywa się zgodnie z przepisami ogólnymi dotyczącymi skrzyżowania o ruchu okrężnym — pisze prezydent.

— Nie zgadzam się z tą odpowiedzią — komentuje radny Krzysztof Narwojsz. — Rondo OKS szczególnie po zbudowaniu ul. Nowobałtyckiej będzie wymagało gruntownej i pewnie kosztownej przebudowy, jednak możemy wprowadzić pewne praktycznie bezkosztowe i poprawiające bezpieczeństwo rozwiązania już dziś. Według mnie na początek moglibyśmy namalować linie ciągłe, które znacznie ograniczyłyby wymuszenia pierwszeństwa przez osoby jadące lewym pasem — zauważa radny.

Karol Grosz


Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ObserVatOR #3113964 5 mar 2024 19:25

    Wystarczy postawić światła, jak w większości dużych miast na podobnych rondach, z tak dużą przepustowością i po sprawie. Pomijam, że owce mają więcej rozumu i wyobraźni niż spece od drogownictwa w naszym mieście.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. ToraTora #3113962 5 mar 2024 16:02

    Napiszę komentarz, chociaż to jest serwis proprezydencki i z powodu słusznej krytyki, i sugestii zostanie wymazany przez fanatycznego admina. Prawda jest jak zawsze banalna. kierowcy NIE POTRAFIĄ jeździć na rondach. Zapewne tak zostali "nauczeni". Każde wspomniane oznakowanie mogło wiele dobrego wnieść, tyle że WYMAGAŁO umiejętności, wiedzy i zrozumienia funkcji skrzyżowania z ruchem okrężnym. Namalowanie linii ciągłej może tylko zepsuć organizację. Ponieważ aby zoptymalizować płynność ruchu MUSI być możliwość wjazdu nań dwoma pasami. Niestety pseudokierowcy NIE rozumieją JAK zjeżdżać wewnętrznym pasem (bo PORD tego nie zabrania). Ten problem widoczny jest także na rondzie Bema, gdzie mamy niemal 3 pasy ruchu (jeden niepełny do zawracania). Rozwiązaniem jest audyt szkół nauki jazdy pod katem jakości szkolenia oraz kierowanie na doszkolenie kierowców, którzy wymuszają pierwszeństwo przy zjeździe lub nie potrafią zmienić pasa ruchu. Płatne oczywiście.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. und #3113960 5 mar 2024 14:26

    Tu jak na dłoni widać, że jak raz popełni się błąd to aby to poprawić trzeba dziesiątków lat. Jak miasto chciało zaoszczędzić na początku lat 90-tych i zrezygnowało z budowy skrzyżowania dwupoziomowego(choć miejsce to jest szczególne ze względu na infrastrukturę techniczną jak i bliskość jeziora) choć inne miasta miały wizje bardziej sięgające w przyszłość to teraz mamy tego owoce. Ciekawe kto wtedy zarządzał miastem? Dziś naprawa stanu istniejącego jest prawie niemożliwa i bardzo kosztowna. Tu już nie wystarczą półśrodki. Potrzeba jest taka aby tym zajęli się drogowcy z prawdziwego zdarzenia z doświadczeniem i wiedzą ci potrafią jeszcze coś z tego wykrzesać. Życzę powodzenia.

    odpowiedz na ten komentarz

  4. Rak #3113958 5 mar 2024 11:20

    Wieczna kołomyja z tym nieszczęsnym rondem i ciągłe narzekania! Tu nie ma mądrego - jego przepustowość po prostu w sposób naturalny została wyczerpana co widać szczególnie w godzinach szczytu. I tak będzie dopóki się "czegoś" nie zrobi... Światła nie poprawią sytuacji, co najwyżej mogą pogorszyć. Pozostało tylko skrzyżowanie dwupoziomowe czyli wybudowanie w ciągu Artyleryjskiej estakady.

    odpowiedz na ten komentarz

  5. antyPIS #3113955 5 mar 2024 10:28

    mogliby zrobić prawoskręty tak jak jest z Bałtyckiej w Schumana

    odpowiedz na ten komentarz