Podczas prac ziemnych zostały odkryte groby. Będzie ekshumacja na starym cmentarzu?

2024-03-02 09:40:00(ost. akt: 2024-03-02 09:47:13)
 Podczas prac ziemnych  zostały odsłonięte groby na starym cmentarzu ewangelickim

Podczas prac ziemnych zostały odsłonięte groby na starym cmentarzu ewangelickim

Autor zdjęcia: Izabela Kanabrocka-Szulęcka

Budowa nowego ronda na ulicy Olsztyńskiej w Dobrym Mieście napotkała na przeszkodę. Podczas prac ziemnych zostały odkryte groby. Ale było to do przewidzenia, bo inwestycja zahacza o teren, na którym był kiedyś cmentarz ewangelicki.
Wiemy już, co się stanie z grobami odkrytymi na starym cmentarzu ewangelickim w Dobrym Mieście. Trwa tu przebudowa drogi 51 wraz z budową ronda na skrzyżowaniu z ul. Cmentarną. Podczas robót ziemnych zostały odsłonięte nagrobki, w tym grobowiec rodziny Macketanz zasłużonej dla przedwojennego Dobrego Miasta.

— Prace w tym miejscu zostały wstrzymane, teren zabezpieczono. Na pewno odbędzie się ekshumacja, szczątki zostaną przeniesione w inne miejsce — mówi Katarzyna Kozłowska, rzecznik prasowy olsztyńskiego oddziału GDDKiA, dodając, że w tej sprawie odbyło się w ubiegły piątek spotkanie w Dobrym Mieście. Ale nie ma jeszcze decyzji, gdzie dokładnie zostaną przeniesione groby. To ma się wkrótce wyjaśnić. Swoją opinię w tej sprawie ma przedstawić proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej.

Nie wiadomo, ile dokładnie grobów znajduje się na terenie, gdzie toczy się inwestycja. To się okaże podczas ekshumacji. Ale to, że są tam groby, nie jest żadnym zaskoczeniem, bo przecież inwestycja realizowana jest częściowo na terenie, na którym kiedyś znajdował się cmentarz ewangelicki. Do końca II wojny światowej chowano tu zmarłych. W latach 60. ubiegłego wieku cmentarz został zlikwidowany i na tym terenie powstał park. W Dobrym Mieście nie ma też już kościoła ewangelickiego, a w byłej świątyni mieści się obecnie Centrum Kulturalno-Biblioteczne.

Ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych mówi, że użycie terenu po zamknięciu cmentarza w innych celach nie może odbyć się przed upływem 40 lat od ostatniego pochówku. Jeśli termin upłynie, to wójt, burmistrz lub prezydent miasta może wydać decyzję na zagospodarowanie terenu w inny sposób. Według kronik, dostępnej dokumentacji i relacji świadków ostatnie pochówki miały miejsce na cmentarzu ewangelickim w Dobrym Mieście prawie 70 lat temu, toteż nie było przeszkód formalnych, by inwestycja mogłaby być realizowana na terenie, gdzie był kiedyś cmentarz.

Ale też liczono się z możliwością natknięcia się na groby podczas prac. — W odpowiedzi na zapytanie Urzędu Miasta w Dobrym Mieście w tej sprawie jeszcze do mojego poprzednika ks. biskup Bażanowski wyraził zgodę na to, żeby mogły być tam prowadzone prace drogowe, ale z zastrzeżeniem ekshumacji i odpowiednim upamiętnieniem pochowanych tam osób — mówi ks. Łukasz Stachelek, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Olsztynie. — W tym przypadku najpierw zaczęto prace, a teraz dopiero są podejmowane prace związane z ekshumacją.

Jaka będzie jego opinia, którą ma przekazać władzom Dobrego Miasta, na którą też czekają drogowcy?
— Oczywiście musi nastąpić ekshumacja szczątków — dodaje ks. Stachelek. — Naszym zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby ekshumowanie ich na część cmentarza, która pozostanie nienaruszona. Pytanie tylko, czy na to pozwolą służby sanitarne?

Co w sytuacji, gdy sanepid się nie zgodzi, bo cmentarz został już dawno zlikwidowany? Tu, jak mówi ks. proboszcz, oczywiście będzie zgoda na przeniesienie szczątków na inny cmentarz na terenie miasta.

Zgodnie z ustaleniami, jak powiedział nam ks. Stachelek, drogowcy mają pokryć koszty ekshumacji i przeniesienia grobów, a miasto zająć się upamiętnieniem zmarłych. W jakie formie, tego jeszcze nie wiadomo.

Być może stanie się to w takiej wyjątkowej formule, jak zostało zrobione to w Olsztynie, przy węźle przesiadkowym Olsztyn-Śródmieście, gdzie podczas prac związanych z przebudową ul. Partyzantów natrafiono na groby. W latach 1873-1947 istniał tu cmentarz ewangelicki. Po jego likwidacji – jak się okazało – nie przeprowadzono ekshumacji. Dlatego wraz z pracami przy ul. Partyzantów przygotowano specjalną parkową przestrzeń oraz upamiętniono na specjalnych tablicach ponad 1370 osób, które są pochowane w tym miejscu.

Jak podkreśla ks. Łukasz Stachelek, to może być wręcz wzorcowy przykład, jak można upamiętnić osoby, które były pochowane na cmentarzu.

Inwestycja trwa

Czy odkrycie grobów może wpłynąć na realizację inwestycji? Tu, jak usłyszeliśmy od drogowców, na razie nie ma takiego zagrożenia. Zgodnie z umową, którą realizuje spółka Strabag, inwestycja o wartości 18,8 mln zł ma się zakończyć w ciągu 12 miesięcy od zawarcia umowy, a więc we wrześniu tego roku.

Zgodnie z nią inwestycja obejmuje przebudowę odcinka DK51 w Dobrym Mieście o długości 630 m. Chodzi konkretnie o odcinek od cmentarza w stronę Bocianiej Baszty. Jezdnia zostanie poszerzona do 7 m, będzie też korekta zakrętów. Co ważne, przebudowane zostaną również skrzyżowania i zjazdy, a w miejscu istniejącego skrzyżowania DK51 z ul. Cmentarną powstanie rondo.

Choć odcinek drogi, który ma być przebudowany, jest stosunkowo krótki, to jednak bardzo ważny z punktu widzenia bezpieczeństwa, ale też płynności ruchu.
Jednak tak naprawdę dopiero wybudowanie obwodnicy Dobrego Miasta rozwiąże problemy komunikacyjne w mieście. Obecnie trwają prace projektowe nad obwodnicą, która ma przejąć tranzyt i upłynnić ruch lokalny na drodze.

Obwodnica ma omijać Dobre Miasto od wschodu. Jej początek będzie na styku z przebudowanym odcinkiem DK51 Smolajny – Kosyń, koniec zaś dowiąże się do istniejącej obwodnicy Barcikowa, omijając jednocześnie miejscowość Stary Dwór. Ma być gotowa w 2031 roku. Trzeba też pamiętać, że droga 51 jest ważna chociażby w kontekście naszego bezpieczeństwa. Dziś wystarczy zniszczyć most w Dobrym Mieście, żeby cały ruch na tej krajówce stanął.

Andrzej Mielnicki