Cena ciepłej wody dla wielu olsztyniaków to zimny prysznic
2024-03-03 17:10:00(ost. akt: 2024-03-12 13:02:58)
Ciepła woda podgrzewa emocje. Przez duże podwyżki i różnice w kwotach za podgrzanie wody między olsztyńskimi osiedlami, mimo że ciepło wszędzie dostarcza jedna firma. Spółdzielcy zachodzą w głowę, skąd aż takie różnice w kwotach zaliczek.
Cena ciepłej wody dla wielu olsztyniaków to zimny prysznic. A rozliczenia z podwyżkami, jakie rozsyłają od początku roku spółdzielnie mieszkaniowe, przyprawiają aż o dreszcze. Tym bardziej że nie ma jednej stawki dla całego Olsztyna. Jedni więc muszą płacić więcej, inni mniej nawet o połowę.
— Otrzymaliśmy informację o wysokości opłat za mieszkanie w spółdzielni mieszkaniowej Pojezierze. Dość niezrozumiała dla nas wydaje się kwota za podgrzanie wody. Zaliczka za metr sześcienny wynosi 50,45 zł. Dlaczego aż tak dużo? — pyta pani Agata z Olsztyna. — Niestety po telefonie do spółdzielni nikt nie jest w stanie udzielić mi informacji, skąd taka kwota i dlaczego jest tak wysoka. Tak duża spółdzielnia nie jest w stanie wynegocjować niższej kwoty? Dla porównania — wysokość opłaty ze wspólnoty z ul. Kołobrzeskiej wynosi 25 zł za metr sześcienny. Różnica jest więc dwukrotna. Nawet w SM Jaroty kwota ta wynosi 45 zł.
Od czego zależy stawka za podgrzanie wody? I dlaczego jest tak różnorodna?
— Stawka wody wynika z obowiązującej i szczególnie w latach 2022 i 2023 r. rosnącej cent taryfowej energii cieplnej EMPEC, zatwierdzonej prze URE. Jest to cena urzędowa nie podlegająca negocjacjom — odpowiada Wiesława Tańska, członek zarządu SM "Pojezierze".
Pytania zadaliśmy też innym spółdzielniom.
— Składnik opłat, którego dotyczy pytanie, to zaliczka na pokrycie kosztu pogrzania wody. Natomiast ostateczny koszt znany jest po zakończeniu okresu rozliczeniowego — wyjaśnia Maciej Baranowski, rzecznik SM Jaroty w Olsztynie. — Kosztami energii cieplnej są wyłącznie opłaty ponoszone przez spółdzielnie na rzecz dostawcy ciepła, tj. MPEC naliczone według wskazań urządzeń pomiarowych i aktualnej taryfy za ciepło. MPEC gwarantuje odpowiednią jakość i ilość energii dostarczanej do węzłów grzewczych, które umożliwią zapewnienie wymaganego przez odbiorców komfortu cieplnego.
Cena za metr sześcienny podgrzania wody jest więc jedynie przedpłatą skalkulowaną na podstawie kosztów poniesionych w poprzednim okresie rozliczeniowym. Spółdzielnie rzeczywisty koszt podgrzania metra sześciennego wody mogą obliczyć dopiero po zakończeniu okresu rozliczeniowego, kiedy otrzymają od mieszkańców informacje o zużyciu wody w mieszkaniach oraz wszystkie faktury za energię cieplną. Ale wtedy może się okazać, że mieszkańcy mają albo nadpłatę, albo niedopłatę. Bywa, że są to kwoty od kilkuset do ponad tysiąca złotych na mieszkanie. I to już nie są przelewki. Takie kwoty w przyszłym okresie rozliczeniowym mogą przełożyć się na 100-200 zł więcej w rachunku.
— Rozliczanie zakupionej energii pomiędzy wszystkie lokale znajdujące się w budynku oraz części niezbędnej do podgrzania wody użytkowej jest zadaniem zarządcy nieruchomości. To zarządca decyduje i określa proporcje rozliczenia całkowitych kosztów dostarczonego przez MPEC ciepła w podziale na centralne ogrzewanie i ciepłą wodę użytkową — podkreśla Maciej Baranowski. — Spółdzielnia Mieszkaniowa Jaroty ma oddzielne układy pomiarowe, które precyzyjnie określają, ile energii jest przeznaczane na dany cel. Inni administratorzy mogą stosować bardziej umowne klucze podziału, wynikające z obowiązujących u nich regulaminów. Z tego powodu nie sposób jest obiektywnie porównywać tych danych między poszczególnymi odbiorcami. Sumarycznie jednak każdy odbiorca zapłaci do MPEC dokładnie za tyle energii cieplnej, ile jej pobierze łącznie na cele podgrzewanie wody i centralnego ogrzewania.
Na wysokość stawki może mieć wpływ także oszczędność lokatorów. Paradoksalnie — jeśli ciepłej wody zużywają mniej, to zaliczka jest wyższa. Do tego mieszkańcy dużych osiedli i bloków również mogą być w lepszej sytuacji niż ci, którzy mieszkają w mniejszych. Zużywają dużo wody, więc stawki za podgrzanie powinny być niższe. Po prostu efektywniej można wykorzystać dostarczone do bloku ciepło. Często też każda nieruchomość jest rozliczana odrębnie i stąd różnice w wysokości zaliczki. Zależy to np. od wysokości budynków, odległości między węzłem cieplnym a kranem w mieszkaniu, a nawet tego, czy piony ciepłej wody są ocieplone, czy nie.
— Administratorzy rozliczający zużycie energii cieplnej muszą rozliczyć koszty zakupu w taki sposób, aby opłaty zapewniały wyłącznie pokrycie ponoszonych przez odbiorcę kosztów zakupu ciepła (nie mogą do tych kosztów dodawać innych kosztów niż te związane ze zużyciem wody i kosztami podgrzania wody). Na koszt podgrzania wody wpływ ma wielkość zużycia energii cieplnej i ilość podgrzanej wody zużytej przez mieszkańców. Zużycie energii cieplnej zależy od rodzaju instalacji ciepłej wody użytkowej, jej pojemności, ilości pionów instalacji cyrkulacji ciepłej wody w budynku, długości i przekroju rur, rodzaju i parametrów technicznych wymienników ciepła, stanu technicznego izolacji i rodzaju regulacji podpionowej — tłumaczy Jerzy Okulicz, prezes Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. — Aby zapewnić natychmiastową dostępność ciepłej wody, musi ona krążyć w instalacji, co wiąże się z koniecznością jej stałego podgrzewania, a co za tym idzie — zużyciem energii cieplnej.
I dodaje: — Ustalanie stawek za podgrzanie wody i rozliczenie ciepła reguluje ustawa Prawo energetyczne (Dz. U. 1997 Nr 54 poz.348 z późniejszymi zmianami) i oparty na tej ustawie regulamin rozliczania energii cieplnej, kosztów dostawy ciepła i ustalania zaliczkowej opłaty finansującej koszty dostawy ciepła.
ADA ROMANOWSKA
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Łukasz #3113946 4 mar 2024 09:38
Jeszcze trochę i ludzie zaczną montować piece w mieszkaniach i odcinać się od mpec...
odpowiedz na ten komentarz
jwr #3113944 3 mar 2024 18:00
Proceder okradania mieszkańców Olsztyna trwa juz parę lat . W najbiedniejszym regionie w Unii Europejskiej obowiązują kosmiczne opłaty za podgrzanie wody . W porównniu z Gdańskiem ceny są zawyżone o 100 %. W Gdańsku ceny zostały podwyższone parę miesięcy temu. . Obojętność włodarzy olsztyńskich jest porażająca. Wg. mnie sprawą kosmicznych opłat powinni zająć się organa ścigania oszustów , bo został naruszony interes społeczny tysięcy ludzi .
Ocena komentarza: warty uwagi (27) odpowiedz na ten komentarz