Ze Stadionu Warmii w nowe miejsce? Co dalej z pchlim targiem?
2024-03-03 10:50:00(ost. akt: 2024-03-01 15:56:43)
Stadion Warmii to infrastrukturalna ruina, ale z ogromnym potencjałem. Dlatego w tym miejscu powstanie Olsztyńskie Centrum Piłki Nożnej. Co jednak z pchlim targiem, który co niedziela w tym miejscu ściąga mnóstwo zainteresowanych?
Przy ul. Sybiraków, na stadionie Warmii, ma powstać Olsztyńskie Centrum Piłki Nożnej. Ma to być, jak zapowiada ratusz, unikatowy obiekt nie tylko w skali województwa, ale także całej Polski. Powstaną tu cztery pełnowymiarowe boiska z zapleczem technicznym i parkingami. Czy będzie tu jednak miejsce na pchli targ? Na pewno na czas rozbudowy będzie musiał zmienić lokalizację.
— Miasto już od lat się przymierza, żeby zrobić coś ze stadionem Warmii i w końcu pojawia się światełko w tunelu. Tylko kiedy rozpoczną się prace? Stanie się to w bliżej nieokreślonej przyszłości. Zakładam, że przez rok, może dłużej, pchli targ będzie cały czas funkcjonował w starym miejscu przy ul. Sybiraków. Później, gdy już inwestycja się rozpocznie, niezbędne będą przenosiny. Tylko nie wiadomo jeszcze, gdzie znajdziemy nowe miejsce. Gdy nadejdzie już ten moment, mam nadzieję, że wspólnie z urzędnikami siądziemy i zaczniemy myśleć — mówi Jerzy Bis, pomysłodawca i organizator pchlego targu. — Sam jeszcze nie analizowałem, gdzie byłoby najlepiej przenieść pchli targ. Rozmyślałem nad różnymi lokalizacjami, ale nie jestem w stanie wskazać konkretnego. Mam z tym problem. Bo co innego przenieść gdzieś mały sklep, a co innego znaleźć kawał powierzchni, który pomieści 100-150 sprzedawców. Zimą jest ich mniej, ale wiosną, a zwłaszcza latem, zainteresowaniem pchlim targiem jest ogromne. Mówię nie tylko o sprzedawcach, ale również kupujących. Gdy w 2013 roku inicjowałem to miejsce, nie przypuszczałem, że okaże się aż takim sukcesem. Ludzie co niedziela tu przychodzą. I ostatnio za każdym razem pytają, co dalej. Przed nami więc niezłe wyzwanie. Gdy przyjdzie czas przeorganizowania się, będziemy działać. To na pewno musi być wygodna lokalizacja dla wszystkich. Stadion Warmii, choć zawsze zabłocony, jest idealny. Jest blisko osiedli, więc można tu dojść piechotą, podjechać autobusem albo samochodem. Co prawda męczy nas to błoto, ale jak mam myśleć o adaptacji tego miejsca, gdy w powietrzu od lat wisi rozbudowa stadionu. Za rok, może dwa w końcu będzie trzeba się wyprowadzać.
I dodaje: — Podobna sytuacja miała miejsce w Poznaniu. Tam też pchli targ po dwudziestu latach musiał się przenieść w nowe miejsce. Garbarnię, w której się mieścił, wykupił deweloper. Udało się go przenieść na parking pod centrum handlowym. Przynajmniej nie było już problemu z błotem i dziurami. Czy u nas też znajdzie się rozwiązanie? Mam taką nadzieję. Przewodniczący Rady Miasta, a może i przyszły prezydent — Robert Szewczyk, bardzo nas wspiera. Mówi, że nie pozwoli, aby pchli targ zniknął z mapy Olsztyna. Robert Szewczyk zresztą zainicjował i doprowadził do zniesienia opłaty targowej na terenie miasta Olsztyn. Ale jak będzie — pożyjemy, zobaczymy. Jestem jednak dobrej myśli.
Targowisko, a może boisko?
Pomysłów na to, gdzie mógłby przenieść się pchli targ, było mnóstwo. Jednym z nich jest targowisko przy Zatorzance, które w niedzielę stoi puste. Są tam zadaszenia, ale przyciąga też targowa tradycja tego miejsca. Nową lokalizacją flumarku mógłby też być chociażby Stadion Leśny. Ale w tym przypadku problem zabłoconego podłoża mógłby się jeszcze bardziej nasilić. Pojawiały się też pomysły zagospodarowania boisk szkolnych — na przykład przy SP13 jest spory plac, który nie jest orlikiem. Nie pomieści jednak wszystkich sprzedawców z samochodami. To miejsce szybko mogłoby być też zadeptane. I znowu kłopotem stałoby się błoto. Szkoła marzy zresztą o nowym boisku. Rozbudowę kompleksu sportowego zgłosiła nawet do zeszłorocznej edycji OBO. Zdobyte 1955 głosów jednak nie pozwoliło na realizację projektu.
Pomysłów na to, gdzie mógłby przenieść się pchli targ, było mnóstwo. Jednym z nich jest targowisko przy Zatorzance, które w niedzielę stoi puste. Są tam zadaszenia, ale przyciąga też targowa tradycja tego miejsca. Nową lokalizacją flumarku mógłby też być chociażby Stadion Leśny. Ale w tym przypadku problem zabłoconego podłoża mógłby się jeszcze bardziej nasilić. Pojawiały się też pomysły zagospodarowania boisk szkolnych — na przykład przy SP13 jest spory plac, który nie jest orlikiem. Nie pomieści jednak wszystkich sprzedawców z samochodami. To miejsce szybko mogłoby być też zadeptane. I znowu kłopotem stałoby się błoto. Szkoła marzy zresztą o nowym boisku. Rozbudowę kompleksu sportowego zgłosiła nawet do zeszłorocznej edycji OBO. Zdobyte 1955 głosów jednak nie pozwoliło na realizację projektu.
Pchli targ w Olsztynie to prawdziwa kopalnia skarbów i unikatowych przedmiotów dla wszystkich kolekcjonerów. Dodatkowo to także miejsce, w którym spotykają się ludzie ze wspólną pasją, czyli z miłością do starych bądź niezwykłych rzeczy. W każdą niedzielę można tu znaleźć m.in. odzież, monety, dyplomy, nagrody, meble z PRL-u… Zdarzają się też piękne, drewniane zegary, zastawy z porcelany, świeczniki, a także przedmioty z czasów wojny.
Ruina z potencjałem
Przypomnijmy, że stadion Warmii jest własnością miasta od 2015 roku. Wcześniej należał do Polskich Kolei Państwowych, które w zamian otrzymały dwa budynki po pruskich koszarach przy ul. Szewczenki na Zatorzu oraz jeden przy ul. Lubelskiej. To drugi co do wielkości stadion w Olsztynie, oddany do użytku 1 lipca 1953 roku. Pchli targ co niedzielę rozkłada się na sporym klepisku, które sąsiaduje ze stadionem, na którym cały czas swoje mecze rozgrywa KKS Warmia Olsztyn — zespół występujący w klasie okręgowej. W sezonie 2007/2008 z boiska korzystał także Stomil Olsztyn. Dziś obiekt olsztyńskiej Warmii to infrastrukturalna ruina, ale z ogromnym potencjałem. Z nowej infrastruktury mieliby korzystać przede wszystkim młodzi piłkarze. Tylko w Warmii trenuje ponad 120 dzieci i młodzież. Szkółek i akademii, które mogłyby tu trenować, jest znacznie więcej.
Przypomnijmy, że stadion Warmii jest własnością miasta od 2015 roku. Wcześniej należał do Polskich Kolei Państwowych, które w zamian otrzymały dwa budynki po pruskich koszarach przy ul. Szewczenki na Zatorzu oraz jeden przy ul. Lubelskiej. To drugi co do wielkości stadion w Olsztynie, oddany do użytku 1 lipca 1953 roku. Pchli targ co niedzielę rozkłada się na sporym klepisku, które sąsiaduje ze stadionem, na którym cały czas swoje mecze rozgrywa KKS Warmia Olsztyn — zespół występujący w klasie okręgowej. W sezonie 2007/2008 z boiska korzystał także Stomil Olsztyn. Dziś obiekt olsztyńskiej Warmii to infrastrukturalna ruina, ale z ogromnym potencjałem. Z nowej infrastruktury mieliby korzystać przede wszystkim młodzi piłkarze. Tylko w Warmii trenuje ponad 120 dzieci i młodzież. Szkółek i akademii, które mogłyby tu trenować, jest znacznie więcej.
Jedno z boisk po rozbudowie ma spełniać wymagania rozgrywek IV ligi, a kolejne trzy miałoby otrzymać nadmuchiwane zadaszenie i być używane do treningów.
Mając plan i projekt tego ośrodka, miasto może ubiegać się o środki na finansowanie. Ratusz posiada już program funkcjonalno-użytkowy, który ułatwi zdobywanie pieniędzy. Radni szacują, że budowa Olsztyńskiego Centrum Piłki Nożnej może kosztować około 20 mln zł.
Miasto jest gotowe
— Na razie jesteśmy na etapie przygotowywania dokumentacji projektowej, która pozwoli określić przybliżony koszt takiej inwestycji. Następnie będziemy starać się o pozwolenie na budowę i z kompletem tych dokumentów zaczniemy szukać finansowania na budowę stadionu przy ul. Sybiraków. A zatem to jeszcze bardzo odległy temat — przyznaje Marta Bartoszewicz, rzeczniczka olsztyńskiego ratusza. — Niemniej oczywiście chcielibyśmy, żeby w naszym mieście funkcjonował tzw. pchli targ i jeśli organizatorzy takich spotkań wyrażą wolę, żeby przenieść je w inne miejsce, to jesteśmy gotowi wspólnie poszukać takiej lokalizacji, w której targ mógłby się odbywać.
ADA ROMANOWSKA
— Na razie jesteśmy na etapie przygotowywania dokumentacji projektowej, która pozwoli określić przybliżony koszt takiej inwestycji. Następnie będziemy starać się o pozwolenie na budowę i z kompletem tych dokumentów zaczniemy szukać finansowania na budowę stadionu przy ul. Sybiraków. A zatem to jeszcze bardzo odległy temat — przyznaje Marta Bartoszewicz, rzeczniczka olsztyńskiego ratusza. — Niemniej oczywiście chcielibyśmy, żeby w naszym mieście funkcjonował tzw. pchli targ i jeśli organizatorzy takich spotkań wyrażą wolę, żeby przenieść je w inne miejsce, to jesteśmy gotowi wspólnie poszukać takiej lokalizacji, w której targ mógłby się odbywać.
ADA ROMANOWSKA
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez