Śmierć dziecka na kąpielisku strzeżonym. Biegły oceni zachowanie ratowników

2024-02-24 09:29:01(ost. akt: 2024-02-24 10:08:27)
zdjęcie ilustracyjne

zdjęcie ilustracyjne

Autor zdjęcia: gov

Prokuratur nadal bada w jaki sposób doszło do śmierci 10-letniego chłopca na kąpielisku strzeżonym nad jeziorem Sajmino w Ostródzie. Szuka biegłego z zakresu ratownictwa wodnego, który oceni zachowanie ratowników feralnego dnia.
Do tragedii doszło 20 sierpnia ubiegłego roku w Kajkowie, na kąpielisku strzeżonym. 10-letni chłopiec, kąpiący się w towarzystwie rówieśników, zniknął pod wodą. Znaleziono go po dłuższym czasie. Reanimacja nie przyniosła rezultatu.
Prokurator Ewa Ziębka z Prokuratury Okręgowej w Elblągu poinformowała, że postępowanie w sprawie utonięcia dziecka jest nadal prowadzone.
— Na dziś nikomu nie przedstawiono zarzutu popełnienia przestępstwa. Obecnie trwa ustalanie biegłego z zakresu ratownictwa wodnego, który na podstawie całości zebranego materiału dowodowego oceni zachowanie ratowników pełniących dyżur w chwili zdarzenia — poinformowała prokurator. Dodała, że do tej pory przesłuchano około 30 świadków.
Tragedia wydarzyła się w niedzielne upalne popołudnie na plaży miejskiej w Kajkowie, z którego korzystają mieszkańcy Ostródy i turyści. Policja zgłoszenie o tym, że utonął dziesięciolatek, otrzymała ok. godz. 15.00.
Po sygnale o zniknięciu dziecka pod wodą rozpoczęły się poszukiwania; jednak nie natrafiono na 10-latka. Po tym ludzie utworzyli łańcuch życia. Chłopca odnaleziono na dnie. Rozpoczęto reanimację na miejscu i przewieziono go do szpitala. Dziecko, mimo udzielonej pomocy, zmarło. (PAP)
Agnieszka Libudzka