Olsztyńska Łynostrada wyjedzie z miasta?

2024-02-24 18:00:00(ost. akt: 2024-02-23 14:25:34)
Łynostrada; przy zejściu  z ul. Iwaszkiwicza

Łynostrada; przy zejściu z ul. Iwaszkiwicza

Autor zdjęcia: Ewa Mazgal

Czy przy okazji remontu drogi wylotowej na Warszawę da się wydłużyć liczącą teraz 11 kilometrów najbardziej znaną olsztyńską trasę rowerową? Jest na to pomysł, ale czy to realne?
Już niedługo drogowcy ogłoszą przetarg na remont odcinka od ulicy Warszawskiej do świateł przy zjeździe na Tomaszkowo. Zamiast dwóch, będą tam cztery pasy ruchu. Powstaną też dwa ronda turbinowe. Pierwsze z nich ma znaleźć się przy wylocie z ul. Słonecznej i Kalinowskiego, a drugie przy zjeździe na Bartąg. Całkowity koszt inwestycji ma wynosić ok. 100 mln zł.

Olsztyński radny Paweł Klonowski uważa, że przy okazji skorzystać może na tym Łynostrada. Według radnego Pawła Klonowskiego ten popularny szlak turystyczny może zostać znacznie przedłużony.

— Są plany na stworzenie ścieżki rowerowej na ul. Kalinowskiego. Będzie to ścieżka obsługująca wyjazd z Łynostrady zarówno w kierunku Kortowa, jak i Brzezin, skąd następnie można wybrać się południowe osiedla Olsztyna — mówi radny.

Jak zaznacza radny, podstawą do rozpoczęcia budowy ścieżki jest zakończenie budowy pasów kierunkowych oraz rond turbinowych na al. Warszawskiej.

— Pierwszy etap budowy przeprowadzony jest przez Zarząd Dróg Wojewódzkich i będzie miał miejsce poza granicami Olsztyna. Możliwości finansowe zostały już skonsultowane, a ZDW, projektując te rozwiązania, konsultował wszystko z miastem i uznano, że jest to wspólna wizja. Drugi etap, w zależności od znalezienia środków przez miasto, zakłada remont ul. Kalinowskiego — wyjaśnia Paweł Klonowski.

Na tym projekt przedłużenia olsztyńskiej Łynostrady się nie kończy. Ścieżka rowerowa ma zostać poprowadzona wzdłuż nowo wyremontowanej al. Warszawskiej i kończyć się ma aż na światłach przed obwodnicą. Trasa ma następnie skręcić w lewo i prowadzić do Bartąga.

— Zależy nam na tym, aby trasa z al. Warszawskiej najpierw wiodła przez lasy, a następnie obok Łyny aż do Bartąga. W tamtym kierunku szlak pieszo-rowerowy jest już częściowo zrobiony, jedynie fragment leśny potrzebuje modernizacji — tłumaczy Klonowski.

— Jeśli Zarząd Dróg Wojewódzkich zmodernizuje al. Warszawską, to siłą rzeczy należy przedłużyć trasę ścieżki — przekonuje Paweł Klonowski.

Stworzenie dalszego odcinka pieszo-rowerowego wymaga jednak porozumienia z wójtem gminy Stawiguda, o co Paweł Klonowski jest jednak spokojny.

— Jesteśmy po rozmowach z Michałem Kontraktowiczem. W ramach realizowanej inwestycji gmina mniej więcej utworzyła połowę szlaku. W kwestii jego dalszej rozbudowy mam wrażenie, że będziemy w stanie się dogadać. Takie mamy zapewnienie ze strony wójta, że jeśli będzie miał możliwości finansowe, to będzie się starał zachować ciągłość tej trasy — mówi radny Klonowski.

Jego zdanie podziela Michał Kontraktowicz. — Łynostrada z Olsztyna do Bartąga? Jesteśmy jak najbardziej za. Potwierdzam rozmowy z Pawłem Klonowskim na ten temat. Wiemy już, jak cała inwestycja powinna przebiegać. Jest to kwestia współpracy między gminą Stawiguda, Olsztynem i innymi podmiotami, które są właścicielami dróg i lasu. Będziemy starali się o pozyskanie środków, aby sfinansować inwestycję — tłumaczy wójt Michał Kontraktowicz. I dodaje: — Dla gminy Stawiguda nie byłaby to pierwsza współpraca przy rozbudowie Łynostrady. Między Stawigudą a Rusią mamy już wybudowaną ścieżkę pieszo-rowerową, która zahacza również o Bartążek. Brakuje nam jeszcze małego kawałka trasy między Jarotami a Bartągiem, ale w tym przypadku jesteśmy w trakcie jego projektowania. Następnie mamy plany na stworzenie trasy między Bartągiem i drogą 598.

— Sieć ścieżek pieszo-rowerowych łączących miejscowości z naszej gminy z Olsztynem cały czas rośnie i niebawem będzie ukończona cała sieć, dzięki której będzie można swobodnie poruszać się w obu kierunkach. Jeszcze przed finalną decyzją o rozbudowie al. Warszawskiej rozważaliśmy inne możliwości poprowadzenia trasy, np. stricte przez las, która może być równie dobra. Zostanie wybrana taka trasa, która będzie korzystna dla mieszkańców — mówi Michał Kontraktowicz.

Janusz Siennicki