I już wszystko jasne. Wiemy, jakie przelewy dostaną seniorzy

2024-02-18 08:00:00(ost. akt: 2024-02-16 14:00:06)

Autor zdjęcia: Źródło: strona internetowa MRiPS

I już wszystko jasne. Wiemy, o ile od 1 marca wzrosną emerytury i renty. Tegoroczna waloryzacja będzie wprawdzie nieco niższa niż rok temu, ale również dwucyfrowa. Wszystkie świadczenia pójdą w górę o 12,12 proc.
Seniorzy powinni być zadowoleni, choć pewnie nie do końca, bo niektórzy liczyli na nieco więcej. Już wiadomo, że tegoroczna waloryzacja świadczeń będzie niższa niż rok temu. Niemniej, jak rok temu, będzie również dwucyfrowa i powinna w dużym stopniu zrekompensować im wzrost cen wynikający z inflacji.
Zgodnie z obecnymi przepisami co roku 1 marca przeprowadzana jest waloryzacja emerytur i rent. Tu pod uwagę bierze się dwa czynniki. Otóż średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku.

W styczniu GUS podał, że inflacja w gospodarstwach emeryckich (bo tę, a nie ogólną inflację bierze się pod uwagę przy waloryzacji) wyniosła w 2023 roku 11,9 proc. (rok temu 14,8 proc.)

A w ubiegły piątek prezes GUS ogłosił wskaźnik realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2023 r., który wyniósł 1,1 proc. (do waloryzacji bierze się 20 proc. tego wskaźnika). W ubiegłym roku nie było wzrostu płac, bo inflacja „zjadała” podwyżki pensji, które dostali pracownicy.

Co to oznacza?

— Do wszystkich świadczeń emerytalno-rentowych zostanie zastosowana waloryzacja procentowa w oparciu o rzeczywisty wskaźnik waloryzacji, zgodnie ze schematem zaproponowanym w ustawie — poinformowało na swojej stronie internetowej Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej.

Jak podał resort rodziny, wskaźnik waloryzacji rent i emerytur wyniesie w tym roku 112,12 proc. Co w praktyce oznacza, że wszystkie świadczenia pójdą w górę o 12,12 proc. Rok temu podwyżka wyniosła 14,8 proc.

I tak od 1 marca tego roku najniższa emerytura (renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna) wzrośnie o 192,52 zł i wyniesie 1780,96 zł. To są kwoty brutto, ale emerytury do kwoty 2500 zł są zwolnione z podatku PIT; seniorzy płacą tylko 9-procentową składkę zdrowotną. Oczywiście im wyższa emerytura, tym większa będzie kwota waloryzacji.
I tak np. obecna emerytura na poziomie 2000 zł brutto po waloryzacji będzie wynosić 2040,60 zł na rękę, emerytura na poziomie 2500 zł brutto wzrośnie do 2514 zł na rękę, emerytura w wysokości 3000 zł brutto (2670 zł netto) wzrośnie do 2957 zł na rękę, a emerytura w kwocie 4000 zł brutto (teraz 3460 zł netto) wzrośnie do 3843 zł na rękę.

Jednak tegoroczna waloryzacja jest mniej korzystna, a już szczególnie dla osób z niskimi emeryturami. W 2023 roku minimalna emerytura wzrosła o 250 zł, ale to dlatego, że rząd zastosował waloryzację kwotowo-procentową, co miało wesprzeć dodatkowo osoby o najniższych świadczeniach. Ale żeby dostawać minimalną emeryturę, czyli obecnie jeszcze 1588,44 zł, trzeba osiągnąć nie tylko wiek emerytalny, ale też mieć odpowiedni staż pracy. Dla kobiet jest to 20 lat, a dla mężczyzn — 25 lat.

Czy waloryzacja zrekompensuje seniorom wzrost cen?
— Trzeba pamiętać, że jest to waloryzacja procentowa, co oznacza, że im wyższe świadczenie, tym wyższa kwota waloryzacji — zauważa dr Waldemar Kozłowski, ekonomista z UWM. — Dlatego się obawiam, że do końca nie zrekompensuje ona dużej grupie seniorów wyższych kosztów życia. Owszem, pomoże, ale nie będzie dostateczna, zważywszy choćby tę niepewność związaną z nośnikami energii.

Waloryzacja ma wpływ oczywiście na wysokość dwóch dodatkowych świadczeń, które otrzymają w tym roku seniorzy, a więc „trzynastek” i „czternastek”.
I tak „trzynastka”, która pewnie zostanie wypłacona w kwietniu, będzie w wysokości minimalnej emerytury, czyli 1780,96 zł brutto. Od tej kwoty zostanie potrącona składka zdrowotna i zaliczka na PIT. W przypadku „czternastki” pełna kwota w wysokości minimalnej emerytury trafi do tych seniorów, których świadczenie nie przekracza 2900 zł brutto. Powyżej tej kwoty będzie obowiązywać zasada złotówka za złotówkę, a więc jeśli mamy 3000 zł emerytury brutto, to nasza „czternastka” wyniesie 1680,96 zł brutto. Choć zgodnie z ustawą rząd może podnieść wysokość „czternastek”. Tak było w ubiegłym roku.

W ustawie budżetowej rząd założył waloryzację na poziomie 12,3 proc. Ta będzie nieco niższa, co przełoży się na kilkaset milionów złotych oszczędności dla budżetu.

MRPiPS podało też, ile będzie kosztować tegoroczna waloryzacja i dwa dodatkowe świadczenia. Szacowany koszt to ok. 43 mld zł.

Andrzej Mielnicki