Leśnicy z Nadleśnictwa Nidzica zaczaili się na kłusownika. Okazał się nim 50-latek z gminy Olsztynek

2024-02-18 09:00:14(ost. akt: 2024-02-16 14:27:04)

Autor zdjęcia: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie

Patrol Straży Leśnej z Nadleśnictwa Nidzica zatrzymał na gorącym uczynku 50-latka, który przyszedł sprawdzić rozstawione w lesie wnyki - podała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie. Mężczyznę zatrzymano przy sidłach, w których był martwy jeleń.
Według leśników od 2018 roku na terenie jednego z leśnictw Nadleśnictwa Nidzica ktoś montował przy drzewach po kilka wnyków rocznie. Dlatego straż leśna monitorowała te rejony.

W ostatnich dniach okazało się, że ktoś zastawił nowe wnyki, a w jednym z nich strażnicy leśni znaleźli martwego jelenia. Urządzili w tym miejscu zasadzkę na kłusownika. Jeszcze tego samego dnia zatrzymali na gorącym uczynku 50-latka z gminy Olsztynek, który przyszedł sprawdzić rozstawione sidła.

Fot. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie

Dalsze czynności w tej sprawie będzie prowadziła policja. Kłusownictwo jest przestępstwem, za które grozi do pięciu lat więzienia.

W ostatnich latach w lasach nadleśnictw podległych olsztyńskiej RDLP leśnicy odnajdują i likwidują do kilkudziesięciu sztuk wnyków, wcześniej - nawet po kilkaset.

— Od 2017 roku udało nam się zlikwidować przeszło 4 tys. wnyków. Takie działania są również potrzebne do rzetelnej oceny zagrożenia tą formą kłusownictwa na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe. Dzięki temu mamy szczegółową wiedzę w tym zakresie i skuteczniej możemy walczyć z tym procederem — przekazał rzecznik RDLP w Olsztynie Adam Pietrzak.

W ocenie leśników, pomimo wielu akcji straży leśnej i działań profilaktycznych proceder tzw. wnykarstwa nadal istnieje, ale zwykle ma charakter lokalny i jednostkowy, czasem jest to "forma tradycji" przekazywana z ojca na syna. Jest to szczególnie drastyczna forma kłusownictwa, ponieważ zwierzyna umiera często w długotrwałych męczarniach.

(PAP)

autor: Marcin Boguszewski