Kolejny kraj ostrzega: Kreml chce konfrontacji z Zachodem
2024-02-13 19:25:00(ost. akt: 2024-02-13 19:29:56)
Rosja planuje militarnie zdominować region Morza Bałtyckiego, czego częścią będzie stopniowe zwiększanie liczby wojsk na granicy z Estonią. Kreml planuje też kontynuację wojny przeciw Ukrainie i konfrontację z Zachodem - wynika z opublikowanego we wtorek rocznego raportu estońskiego wywiadu zagranicznego.
Pod koniec 2022 roku minister obrony Rosji Siergiej Szojgu ogłosił plan przebudowy struktury organizacyjnej wojska, zreformowania dowództwa, utworzenia dodatkowych jednostek i formacji w niemal wszystkich rodzajach sił zbrojnych oraz zwiększenia stanu kadrowego do 1,5 mln żołnierzy. Te ambitne reformy mają zostać wdrożone w ciągu trzech do czterech lat i są przedstawiane jako odpowiedź na rozszerzenie NATO - przypomniano w raporcie estońskiego wywiadu.
"Cele reformy wojskowej Rosji odzwierciedlają wizję przywódców dotyczącą zasobów niezbędnych do prowadzenia wojny z Ukrainą i konfrontacji z Zachodem" - zauważono. "Kreml prawdopodobnie przewiduje możliwy konflikt z NATO w ciągu następnej dekady. Dla Estonii rosyjska reforma wojskowa oznacza w nadchodzących latach znaczne zwiększenie sił rosyjskich w pobliżu granicy z Estonią" - zaznaczyła Estońska Służba Wywiadu Zagranicznego.
Wzrost rosyjskich zdolności wojskowych w sąsiadujących z Estonią obwodach leningradzkim i pskowskim wynika przede wszystkim z potencjalnego przekształcenia istniejących jednostek w dywizje - wyjaśnił wywiad Estonii.
"Liczebność kadr rosyjskich wojsk lądowych i powietrzno-desantowych na kierunku estońskim może się niemal podwoić z ok. 19 tys. przed 24 lutego 2022 r. Stopień gotowości bojowej, jaki osiągną, zależy od zdolności Rosji do rekrutacji, szkolenia i zatrzymania pracowników kontraktowych" - oceniły estońskie służby.
W raporcie stwierdzono, że drugim priorytetowym regionem jest kierunek fiński, gdzie do niedawna - do momentu przystąpienia Finlandii do NATO - obecność militarna Rosji była minimalna.
"Rosja planuje w tym celu utworzyć 44. Korpus Armii, prawdopodobnie stacjonujący w Pietrozawodsku. Formacja ta prawdopodobnie będzie zbudowana z co najmniej dwóch lub trzech jednostek manewrowych z około tuzinem jednostek wsparcia ogniowego i wsparcia bojowego" - podał wywiad Estonii.
Estońskie służby zaznaczyły, że "o powodzeniu i harmonogramie reformy wojskowej Rosji w dużej mierze zadecyduje przebieg wojny na Ukrainie". "Jeśli Rosji uda się wdrożyć reformę, w następnej dekadzie NATO może stawić czoła masowej armii na wzór sowiecki. Armia ta będzie prawdopodobnie technologicznie gorsza od sił obronnych sojuszników NATO w większości obszarów, z wyjątkiem walki elektronicznej i zdolności uderzeń dalekiego zasięgu" - ostrzeżono.
"Obrona przed możliwym atakiem konwencjonalnym takiej armii wymagałaby od sojuszniczych sił obronnych i przemysłu obronnego znacznie lepszego przygotowania, zdolności i lepszego zaopatrzenia w amunicję i sprzęt niż obecnie. Podsumowując, rosyjski plan rozbudowy sił zbrojnych jest ambitny, zwłaszcza biorąc pod uwagę krótki czas trwania oraz sytuację gospodarczą i demograficzną Rosji. Jest jednak także źródłem zagrożenia dla Estonii i NATO, wzmacniając wyraźną postawę Rosji chcącej długoterminowej konfrontacji z Zachodem" - podkreślono w dokumencie.
Jakub Bawołek (PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez