Oszuści wciąż atakują seniorów z Warmii i Mazur

2024-02-11 19:00:05(ost. akt: 2024-02-09 14:56:29)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: freepik

Codziennie słyszymy o kolejnych seniorach oszukanych i okradzionych z oszczędności swojego życia. Kilka dni temu 86-letni senior padł ofiarą oszustów posługujących się dobrze znaną metodą „na policjanta”. Mężczyzna był przekonany, że pomaga w zatrzymaniu przestępców działających w jednym z lokalnych banków. Oszuści nakłonili go, by wrzucił swoje oszczędności do śmietnika.
Przestępcy działający metodą „na wnuczka” czy „na policjanta" wciąż oszukują, głównie starsze osoby. Wyłudzają pieniądze, które często stanowią wszystkie oszczędności seniorów. Nie bądźmy obojętni i ostrzeżmy naszych krewnych, że mogą do nich telefonować osoby podszywające się pod członków rodziny lub policjantów.

W ubiegłym tygodniu do mieszkańca powiatu szczycieńskiego zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz policji z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. „Policjant” w celu ochrony oszczędności mężczyzny nakłonił go do wypłacenia ich i pozostawienia w umówionym wcześniej miejscu. Pokrzywdzony zgodnie z ustaleniami pozostawił ponad 100 tysięcy złotych w wyznaczonym miejscu.

Okazało się, że to oszustwo. Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie prowadzą czynności w tej sprawie.

Kolejny oszust podający się za policjanta z wydziału przestępstw finansowych w rozmowie telefonicznej przekonał 86-latka, że prowadzi działania operacyjne w celu zatrzymania grupy oszustów działających w banku, gdzie swoje konto ma senior. Polecił seniorowi, by wybrał oszczędności z konta i włożył je do śmietnika.

Zapewnił, że pieniądze zostaną zwrócone mężczyźnie następnego dnia. Senior wykonał polecenia oszusta. Wybrał 25 tysięcy złotych z konta i wrzucił do wskazanego przez przestępcę śmietnika.

Po pewnym czasie senior zorientował się, że padł ofiarą oszustów i natychmiast powiadomił prawdziwych policjantów. Podczas interwencji policjanci odnaleźli 5 tysięcy, których przestępcy nie zdołali zabrać.

Funkcjonariusze apelują o ostrożność i rozwagę w kontaktach z nieznajomymi, którzy przychodzą do domu bądź dzwonią, podając się za członków rodziny, znajomych lub za pracowników różnych instytucji. Przed przekazaniem jakichkolwiek pieniędzy czy wartościowych rzeczy należy jak najszybciej skontaktować się z osobą, do której mają one trafić. W ten sposób się upewnimy, że to rzeczywiście ona zwracała się do nas z prośbą i nie zostaniemy oszukani.

Przestępcy proszą o pożyczenie wysokiej kwoty pieniędzy, ale najczęściej zgadzają się na niższą. Następnie informują nas, że przyślą kolegę lub koleżankę po odbiór gotówki, bo sami nie mogą ze względu na wypadek, chorobę czy inną ciężką sytuację rodzinną. Później starsza osoba, kontaktując się z rodziną, dowiaduje się, że została oszukana.

Należy pamiętać, żeby zachować ostrożność i nie przekazywać pieniędzy osobom, których nie znamy.

– Prosimy wszystkich posiadających w swojej rodzinie osoby starsze bądź też samotnie mieszkających starszych wiekiem sąsiadów o przypomnienie im, aby nigdy nikomu nieznajomemu pod żadnym pozorem nie przekazywali pieniędzy – apelują policjanci. – W przypadku telefonu o zaistniałym wypadku, wymaganej kaucji lub odszkodowaniu niech natychmiast się rozłączą z rozmówcą i zadzwonią na bezpłatny telefon alarmowy 112, informując policję o takiej rozmowie.
Pamiętajmy, że zasada „ograniczonego zaufania” do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi.

Niespodziewane telefony osób podających się za policjantów, od dawno niewidzianych wnuków, siostrzenic czy kuzynów nie muszą się zakończyć naszą finansową porażką, jeżeli będzie się przestrzegać dwóch podstawowych zasad:
— Policjant nigdy nie zadzwoni z informacją o prowadzonej akcji.
— Policja nigdy nie poprosi Cię o przekazanie komuś pieniędzy, przelaniu ich na konto lub pozostawienie w jakimś miejscu.

Najczęściej wystarczają zwykłe środki ostrożności i kilka podstawowych rad, by nie paść ofiarą oszustów działających metodą „na wnuczka”:
– Nie należy otwierać drzwi bez sprawdzenia, kto i po co przyszedł – lepiej spojrzeć przez wizjer i zapytać.
– Jeśli zjawił się przedstawiciel jakiejś instytucji, np. banku, administracji, elektrowni czy gazowni, bez otwierania drzwi należy sprawdzić telefonicznie, czy był on kierowany; jeśli nie ma się telefonu, należy poprosić, aby przyszedł z sąsiadem mieszkającym obok.
– Jeśli musi się kogoś wpuścić, nie można zostawiać go ani na chwilę samego w mieszkaniu; najlepiej, żeby towarzyszyli wtedy sąsiedzi lub ktoś z rodziny.
– Nie można dawać żadnych pieniędzy akwizytorom czy inkasentom i podpisywać
z nimi umowy; transakcje należy zawierać w siedzibie firmy lub za pośrednictwem poczty; jeśli to niemożliwe, przed podpisaniem trzeba skonsultować się z kimś z rodziny.
– Nie powinno się przekazywać żadnych pieniędzy osobom, które telefonicznie podają się za członków rodziny lub proszą o przekazanie pieniędzy poprzez osoby pośredniczące; lepiej sprawdzić, czy jest to prawdziwy krewny; oddzwonić do niego lub skontaktować się z innymi członkami rodziny, którzy mogą potwierdzić, że jest to ta osoba, za którą się podaje oraz czy rzeczywiście potrzebuje takiej pomocy, o jaką prosi.
– Mając w domu pieniądze, powinno się je w miejscu trudno dostępnym.
– Nie udzielać żadnych informacji przez telefon, szczególnie swoich danych personalnych, numerów kont bankowych i haseł do nich oraz nie mówić o swoich planach życiowych czy członkach rodziny.