Zastrzelił się, kiedy dowiedział się, że jego pocisk zabił mu babcię

2024-01-29 15:51:51(ost. akt: 2024-01-29 15:57:09)

Autor zdjęcia: Pixabay.com

W Rosji zastrzelił się inżynier zakładów zbrojeniowych Anton Gorobiec, który - jak napisał w liście pożegnalnym - "przyłożył rękę" do skonstruowania pocisków użytych 23 stycznia w rosyjskim ataku na Charków na Ukrainie. W tym ostrzale zginęła babcia mężczyzny.
Doniesienia o samobójstwie Gorobca pojawiły się w sieci społecznościowej Telegram. Główne rosyjskie media przemilczały tę informację.

Mężczyzna pracował w zakładach zbrojeniowych Kupoł, wchodzących w skład dużego państwowego koncernu Ałmaz-Antiej. Gorobiec prawdopodobnie zajmował się tam konstrukcją pocisków do systemów rakietowych S-300.

— Pracowałem jako inżynier w głównym biurze konstruktorskim koncernu Ałmaz-Antiej. (...) Kilka dni temu rakieta, do której (opracowania) przyłożyłem rękę, trafiła w Charków - w dom, w którym mieszkała moja babcia od strony mamy. Ona umarła. Nie byłem w stanie (dłużej) z tym żyć — napisał Gorobiec. — To, co się teraz dzieje, jest potwornością i koszmarem. Odmawiam dalszego uczestnictwa w czymś takim, jednak nie przywróci to już życia babci. Proszę, wybaczcie mi, ale ja tak dłużej nie mogę — napisał Gorobiec w liście pożegnalnym, którego zdjęcie opublikowały niezależne media rosyjskie i portale z Ukrainy.
Przed rosyjską inwazją na Ukrainę, rozpoczętą w lutym 2022 roku, liczący ponad 1,4 mln mieszkańców Charków był drugim co do wielkości miastem w kraju. Od blisko dwóch lat obiekty w Charkowie są regularnie ostrzeliwane przez wojska agresora. 23 stycznia doszło do jednego z najtragiczniejszych ataków. W mieście zginęło wówczas 10 cywilów, w tym ośmioletnia dziewczynka. (PAP)

szm/ mms/