Ile dostaną emeryci i renciści w marcu? "Może być nieco więcej"
2024-01-28 12:04:46(ost. akt: 2024-01-26 16:15:11)
Wiemy już, o ile minimalnie wzrosną w marcu emerytury i renty. Nie będzie to mniej niż 11,9 proc. bo tyle wyniosła w ubiegłym roku inflacja w gospodarstwach domowych emerytów i rencistów. A może być nieco więcej, ale niewiele.
Waloryzacja ma zrekompensować seniorom wzrost kosztów życia wynikający ze wzrostu cen towarów i usług, czyli inflacji. W ubiegłym roku renty i emerytury wzrosły o 14,8 proc., ale też wysoka była inflacja. To była główna przyczyna tak dużej podwyżki świadczeń, bo waloryzacja emerytur i rent jest niczym innym, jak rekompensatą za wzrost cen towarów i usług. Chodzi o to, żeby nie spadała siła nabywcza świadczeń.
Emerytury i renty podlegają waloryzacji co roku od 1 marca, a jej wysokość zależy od dwóch czynników. Bierze się pod uwagę średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku.
Właśnie GUS podał, że inflacja w gospodarstwach emeryckich (bo tę, a nie ogólną inflację bierze się pod uwagę przy waloryzacji) wyniosła w 2023 roku 11,9 proc. (rok temu 14,8 proc.). To oznacza, że waloryzacja będzie również dwucyfrowa, ale nieco niższa niż w minionym roku.
Wprawdzie nie znamy jeszcze drugiego wskaźnika — a więc wzrostu płac w 2023 roku, bo ten jest ogłaszany 9 lutego — to w niewielkim stopniu wpłynie to na waloryzację. W ustawie budżetowej wzrost wynagrodzeń miał wynieść 12,3 proc., a jak widzimy, inflacja emerycka wyniosła 11,9 proc. Gdyby to się potwierdziło, to wliczając z tego ustawowe 20 proc., to daje to zaledwie 0,08 proc.
O wysokości ubiegłorocznej waloryzacji zaważyła inflacja, a nie skok wynagrodzeń, bo tego nie było. Inflacja zjadała bowiem podwyżki pensji, które dostali pracownicy. I tak pewnie będzie teraz.
Nie jest to dobra sytuacja dla seniorów, bo o wiele korzystniej dla portfela emeryta jest, jak waloryzacja wynika ze wzrostu płac w gospodarce, a nie ogólnej drożyny.
O ile wzrosną w marcu emerytury? To dokładnie wyliczają już media, np. Business Insider Polska, opierając się na założeniu, że
O ile wzrosną w marcu emerytury? To dokładnie wyliczają już media, np. Business Insider Polska, opierając się na założeniu, że
///gdyby wskaźnik waloryzacji wyniósł 11,98 proc., to najniższa emerytura wzrosłaby miesięcznie o 190,30 zł (z 1588,44 zł do 1778,74 zł), a ta przeciętna — według ostatnich dostępnych danych — o 403 zł (z 3363,90 zł do 3766,90 zł).///
Oczywiście im wyższa emerytura, tym większa kwota waloryzacji, niemniej nie jest ona już tak korzystna jak rok temu. Wtedy minimalna emerytura wzrosła o 250 zł, ale to dlatego, że rząd zastosował waloryzację kwotowo-procentową, co miało wesprzeć dodatkowo osoby o najniższych świadczeniach. Jednak żeby dostawać minimalną emeryturę, czyli obecnie 1588,44 zł, trzeba osiągnąć nie tylko wiek emerytalny, ale też mieć odpowiedni staż pracy. Dla kobiet jest to 20 lat, a dla mężczyzn — 25 lat.
Czy waloryzacja zrekompensuje seniorom wzrost cen? — Z perspektywy osób z najniższymi świadczeniami, jednoosobowych gospodarstw, jaka nie byłaby inflacja, to oni ponoszą największe koszty — odparł nam na to pytanie Oskar Sobolewski, ekspert rynku emerytalnego. — Toteż z ich punktu widzenia, ich koszyka zakupów pewnie waloryzacja nie będzie wystarczająca, by zrekompensować ten wzrost cen.
Dlatego tak dużo mówi się o drugiej waloryzacji, która zapowiadali obecnie rządzący. W budżecie na ten rok są środki m.in. na 13. i 14. emerytury oraz podwójną waloryzację rent i emerytur, jeśli inflacja przekroczy 5 proc. Jak zapewniła niedawno w rozmowie z PAP Agnieszka Dziemianowicz-Bąk — minister rodziny, pracy i polityki społecznej — resort pracuje nad stworzeniem systemowego mechanizmu, żeby przy określonym wskaźniku inflacji ta waloryzacja była podwójnie zabezpieczona, czyli byłaby ona nie tylko w marcu, ale także jeszcze raz w roku, na przykład we wrześniu.
Czy do drugiej waloryzacji dojdzie w tym roku, tego dziś nie wiemy. W projekcji NBP średnioroczna inflacja w tym roku ma wynieść 4,6 proc.
Seniorzy czekają też na realizację innej obietnicy ważnej dla tysięcy wdów i wdowców. Chodzi o tzw. rentę wdowią, której projekt ustawy leży już w Sejmie. Dzięki niej po śmierci męża czy żony współmałżonek będzie mógł zachować swoje świadczenie i powiększyć je o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 proc. swojego świadczenia. Ale z jednym ograniczeniem, że tak zsumowane świadczenie nie może być wyższe od trzykrotności przeciętnej emerytury.
Jednak mówi się o pewnych zmianach w projekcie ustawy. Otóż być może będzie to na początku 20 proc. wysokości emerytury współmałżonka, a nie od razu 50 proc. Potem sukcesywnie w kolejnych latach wartość ta byłaby podnoszona do 50 proc.
Andrzej Mielnicki
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez