Ponad 8 milionów złotych za szkody wyrządzone przez zwierzęta chronione na Warmii i Mazurach

2024-01-24 16:30:00(ost. akt: 2024-01-24 15:30:23)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay

Na blisko 8,1 milionów złotych wyceniono szkody spowodowane w minionym roku na Warmii i Mazurach przez zwierzęta gatunków chronionych - poinformowała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie. To o 1,3 miliona złotych mniej niż w 2022 roku.
Wśród szkód wyrządzonych przez gatunki chronione najwięcej było - podobnie jak w ubiegłych latach - tych spowodowanych przez bobry, ale ich liczba spadła. W 2023 r. zgłoszono 742 takie szkody, to o 427 mniej niż rok wcześniej.

Łączna kwota oszacowanych odszkodowań wyniosła 7,3 mln zł i była o blisko 1,4 mln niższa wobec roku 2022.

— W minionym roku otrzymywaliśmy zgłoszenia zalania, wskutek działalności bobrów, mniejszych powierzchni upraw, co tym samym generowało naliczenie niższych kwot odszkodowań — przekazała rzeczniczka olsztyńskiej RDOŚ Justyna Januszewicz.

Zwróciła jednocześnie uwagę na większe zainteresowanie rolników uzyskiwaniem zezwoleń na rozbiórki tam bobrowych, co znacznie ograniczało zalewanie upraw rolnych.

W 2023 roku wydano ponad 220 zezwoleń na rozbiórki tam i niszczenie nor kopanych przez bobry.

Szkody wyrządzone przez bobry dotyczyły głównie ściętych i podtopionych drzew, zalanych użytków zielonych i upraw rolnych czy stawów rybnych uszkodzonych w wyniku kopania nor w groblach. W następstwie działalności bobrów zdarzyły się także np. zalania piwnic wskutek podniesienia poziomu wód gruntowych czy uszkodzenia dróg publicznych.

W regionie było ponadto sześć szkód spowodowanych przez żubry, które zniszczyły uprawy kukurydzy, rzepaku i pszenicy w gminie Kruklanki i Wydminy na łączną kwotę 87 tysięcy złotych.

W ubiegłym roku wzrosła natomiast liczba i wartość szkód wyrządzonych w regionie przez wilki - zgłoszono 280 szkód na prawie 660 tysięcy złotych, ale ta kwota będzie wyższa, bo część wniosków jest jeszcze w trakcie szacowania. W 2022 roku było mniej o 66 szkód spowodowanych przez te drapieżniki, a ich łączna wartość była niższa o 180 tysięcy złotych.

W ocenie RDOŚ na wzrost kwoty odszkodowań miała wpływ nie tylko liczba zgłoszonych szkód, ale także rosnące ceny rynkowe zwierząt gospodarskich. Szkody dotyczyły głównie zagryzienia bydła, owiec, danieli i jeleni.

Najwięcej takich szkód zgłoszono we wschodniej części województwa, tj. powiatach gołdapskim, oleckim, ełckim i węgorzewskim, głównie na obrzeżach Puszczy Rominckiej i Boreckiej. Wilki wyrządzały też szkody w powiecie braniewskim oraz w rejonie Puszczy Piskiej i Napiwodzko-Ramuckiej, a także w miejscach sąsiadujących z Lasami Iławskimi i Wysoczyzną Elbląską.

— W ostatnich latach nie były prowadzone szczegółowe badania liczebności tego gatunku, stąd też zdania rożnych środowisk na temat stanu populacji tego gatunku, także w woj. warmińsko-mazurskim, są odmienne. Niewątpliwie rzetelny i ogólnokrajowy monitoring tego drapieżnika ułatwiłby zarządzanie jego populacją — przyznała rzeczniczka RDOŚ.

Według niej w ostatnim czasie rośnie liczba doniesień o sytuacjach konfliktowych z udziałem wilka. Jak zauważyła, przy rosnącej presji człowieka na środowisko naturalne m.in. przez postępującą zabudowę w bliskim sąsiedztwie lasu, coraz częściej dochodzi do bezpośredniej styczności wilków z ludźmi, również na terenach, na których od dawna nie były widywane.

Jednocześnie podkreśliła, że w latach 2002-2020 w całej Europie nie było ani jednego przypadku śmierci człowieka spowodowanej przez wilka, więc nie należy ulegać emocjom ani podsycać negatywnych opinii, co do tego gatunku. Jak przypomniała, wilk jest pożytecznym elementem rodzimej przyrody, który skutecznie reguluje populacje kopytnych ssaków leśnych.

Chociaż wilki są pod ochroną, w sytuacjach konfliktowych i niebezpiecznych możliwe jest uzyskanie odstępstwa od obowiązujących zakazów, np. na umyślne płoszenie z wykorzystaniem armatek hukowych czy petard.

W 2023 roku regionalny dyrektor ochrony środowiska w Olsztynie wydał 23 zezwolenia na płoszenie wilków.

Według RDOŚ są one wydawane w przypadku braku rozwiązań alternatywnych, jeżeli nie będzie to szkodliwe dla zachowania we właściwym stanie ochrony tego gatunku. Musi być też spełniona jedna z tzw. przesłanek indywidualnych, takich jak ograniczenie poważnych szkód w mieniu czy też ze względu na interes zdrowia i bezpieczeństwa publicznego. Wnioski o wydanie zezwolenia na umyślne płoszenie wilków mogą być składane także prewencyjnie, np. w przypadku niezachowywania przez niektóre osobniki tego gatunku właściwego dystansu do człowieka, zwierząt gospodarskich lub zabudowań.

— W sytuacjach nagłych, wymagających natychmiastowej interwencji, tj. zagrażających bezpośrednio życiu lub zdrowiu ludzi lub zwierząt, kiedy wniosek obiektywnie nie może być załatwiony w formie pisemnej, takie zezwolenia mogą być wydawane ustnie — zaznaczyła Januszewicz.

W 2023 roku olsztyńska RDOŚ otrzymała 18 zgłoszeń o odnalezieniu martwego wilka. W siedmiu przypadkach jako prawdopodobną przyczynę śmierci wskazano kolizję z pojazdem, w dwóch kłusownictwo, a w dziewięciu nie ustalono przyczyny.

Jak szacują służby ochrony środowiska, w woj. warmińsko-mazurskim żyje 18,5 tysięcy bobrów, 160 wilków, 140-150 żubrów i 15 rysi.

źródło: PAP/Marcin Boguszewski