Od czwartku żegnamy się z mroźną zimą. To możliwe?

2024-01-09 23:23:31(ost. akt: 2024-01-10 08:47:47)

Autor zdjęcia: PAP/Darek Delmanowicz

Od czwartku definitywnie żegnamy się z siarczystym mrozem. Cieplejsze powietrze zacznie napływać już w środę. Wraca zima z opadami deszczu i deszczu ze śniegiem – powiedział rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.
"W środę zobaczymy na termometrach zdecydowanie większe wartości, nawet z plusem z przodu. W Suwałkach, gdzie jeszcze niedawno było minus 16 st., będzie plus 1. Plus 1–2 również na Wybrzeżu. A w pozostałej części kraju od plus 4 do minus 1 st. W południowych województwach wciąż chłodno: od minus 1 do minus 9 st. Bezchmurne niebo, słonecznie" – podał Walijewski.

Zwraca uwagę, że w środę mogą się utrzymywać mgły ograniczające widoczność i powodujące osadzanie szadzi. Na Podlasiu i Mazurach, a także części Lubelszczyzny - opady śniegu.

"W czwartek zupełnie pożegnamy arktyczne powietrze. Na północy kraju nawet 4–5 stopni na plusie, w centrum ok. 1 stopnia, a na południu wartości wciąż będą ujemne - rzędu minus 2, minus 1. W obszarach górskich - w Zakopanem, Nowym Targu ok. minus 6" – powiedział.

Rzecznik podkreślił, że wraz z cieplejszym i wilgotniejszym powietrzem przyjdą deszcze, które będą mogły się zamieniać w deszcz ze śniegiem. "A że w nocy temperatura może spadać poniżej 0, to pojawią się oblodzenia, marznące opady deszczu. Jednym słowem wraca nieco cieplejsza zima z mrozem w nocy, z opadami deszczu i deszczu ze śniegiem" – przekazał rzecznik IMGW.

"W nocy z czwartku piątek północno-wschodnią część kraju, Podlasie, Lubelszczyznę, a także Mazowsze dosłownie muśnie mróz od minus 1 do minus 6. Potem sobota, niedziela, poniedziałek podobna aura, opady deszczu ze śniegiem, w dzień dodatnie wartości, a w nocy ujemne. Na razie pożegnamy się z mroźną zimą" - stwierdził.

Walijewski przestrzega przed wchodzeniem na oblodzone akweny. "Zjawiska lodowe są nietrwałe, tym bardziej, że pojawiały się, kiedy było słońce i pokrywa nie jest idealna. Kiedy pojawią się wyższe temperatury i opady śniegu, deszczu ze śniegiem i deszczu naruszą powłokę lodową, i będzie ona znacznie słabsza" - wyjaśnił.(PAP)

Wojciech Kamiński