Nieoficjalnie: Policja próbowała zatrzymać Macieja Wąsika

2024-01-09 11:15:49(ost. akt: 2024-01-09 11:22:42)

Autor zdjęcia: PAP/Leszek Szymański

Policja podjęła próbę zatrzymania Macieja Wąsika. Funkcjonariusze pojawiły się w jego domu, jednak według informacji serwisu Niezalezna.pl, polityka tam w tym momencie nie było. Z kolei "Fakt" donosi, że były wiceszef MSWiA opuścił swoje miejsce zamieszkania rano, a jego syn zablokował pojazd dziennikarzy, którzy usiłowali śledzić jego podróż.
Sytuacja jest dynamiczna. Około godziny 9 Onet dowiedział się, że do policji wpłynęło postanowienie sądu nakazujące służbom doprowadzenie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do aresztu. Oznacza to, że politycy ci mogą zostać zatrzymani w każdej chwili.

Serwis Niezalezna.pl informuje, że policja rzeczywiście pojawiła się we wtorek rano przed domem Macieja Wąsika, jednak polityka nie zastali wówczas na miejscu.

Z kolei "Fakt" ustalił, że Maciej Wąsik opuścił dom wcześnie rano, a jego syn zablokował auto dziennikarzy, którzy próbowali śledzić jego podróż. Mariusza Kamińskiego odebrał samochód z Kancelarii Prezydenta. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zostali zaproszeni na godzinę 11 do Pałacu Prezydenckiego.

Wąsik po godz. 10 opublikował wpis w serwisie X (Twitter). Wezwał w nim do udziału w proteście przed Sejmem, który w czwartek organizuje PiS.

Sąd wydał wczoraj nakaz aresztowania posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Sędzią, który zadecydował w tej sprawie jest sędzia Tomasz Trębicki, członek upolitycznionego Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".

"Wobec treści postanowienia i zarządzeń o wykonaniu wyroku przygotowano dokumentację wykonawczą, w tym nakazy doprowadzenia skazanych M.K. i M.W. do jednostek penitencjarnych" — czytamy w piśmie przygotowanym przez sąd.

Tego samego dnia Maciej Wąsik był pytany przez Telewizję Trwam, jak zareaguje, jeśli policja będzie chciała go zatrzymać.

"Będą musieli zastosować pewien przymus i pewnie im się to uda. Przecież nie będę się bił z policjantami. Oni są akurat niczego nie winni"
– dodał.

Natomiast, jak ocenił, "rzeczywiście będziemy więźniami politycznymi, to będzie efekt zemsty politycznej, którą wywierają na nas środowiska związane z obecną koalicją rządzącą".

"Oni nas nienawidzą, uznali, że trzeba tych ludzi, którzy tworzyli CBA ukarać, a CBA rozwiązać" - podkreślił.