Ludzie elit na "liście Epsteina". Sąd opublikował dokumenty

2024-01-04 08:25:16(ost. akt: 2024-01-04 11:15:34)

Autor zdjęcia: PAP

Nie milknie sprawa Epsteina. Sąd zadecydował o możliwej publikacji pierwszej części tzw. listy Epsteina. Zawiera ona nazwiska ok. 200 współpracujących z nim osób, jego ofiar, jak i niezaangażowanych w działalność miliardera, ale powiązanych z nim ludzi.
Jak podaje Interia.pl miliarder Jeffrey Epstein stanął przed sądem pod zarzutem handlu nieletnimi dziewczętami oraz seksualnego wykorzystywania kilkudziesięciu z nich. Prokuratura oskarżyła go również o kierowanie przestępczą grupą, która zajmowała się dostarczaniem dziewcząt osobom, które je seksualnie wykorzystywały. Według śledczych, Epstein był zaangażowany w ten proceder przez wiele lat.

Niestety, Epstein nie dożył procesu. 10 sierpnia 2019 roku znaleziono go martwego w celi aresztu federalnego. Lekarze sądowi orzekli, że popełnił samobójstwo. Jego partnerka, Ghislaine Maxwell, została skazana na 20 lat pozbawienia wolności za współudział w tym procederze.

Ujawniono nazwiska
W roku 2021 Ghislaine Maxwell, była wspólniczka Jeffreya Epsteina, stanęła przed sądem i została skazana. Sąd uznał ją za winną pięciu zarzutów związanych z jej rolą w wykorzystywaniu seksualnym nieletnich nastolatek przez Epsteina w latach 1994-2004. Oskarżenia obejmowały między innymi handel seksualny nieletnimi, nakłanianie nieletnich do podróży w celu uczestnictwa w nielegalnych aktach seksualnych oraz przewożenie nieletnich z zamiarem zaangażowania ich w przestępczą aktywność seksualną.

Ujawnienie akt sprawy finansisty oskarżonego o przestępstwa seksualne jest wynikiem decyzji sędzi federalnej Nowego Jorku, Loretty A. Preski, z dnia 19 grudnia 2023 roku. Rozporządzenie to jest rezultatem pozwu Virginii Giuffre, który został złożony w 2015 roku i rozstrzygnięty w przeszłości, przeciwko Ghislaine Maxwell. Wówczas Maxwell została oskarżona przez Giuffre o ułatwienie Jeffreyowi Epsteinowi seksualnego wykorzystywania nieletniej dziewczyny.

Zgodnie z decyzją sędzi Preski, osoby wymienione w treści dokumentów sądowych mieli 14 dni na wyrażenie sprzeciwu wobec upublicznienia ich danych. Termin ten wygasł o północy 1 stycznia. Warto zaznaczyć, że kilka nazwisk w ujawnionych w czwartek nocy czasu polskiego dokumentach zostało zamazanych.


Dokumenty, które wcześniej były częściowo cenzurowane i ukrywały tożsamość osób związanych z Jeffreyem Epsteinem, zostały teraz ujawnione niemal w pełni na wniosek gazety "Miami Herald". Niemniej jednak, mimo rozgrzewanych przez tabloidy i polityków prawicy oczekiwań związanych z decyzją sądu, wydają się one nie przynosić nowych informacji, poza tymi, które wielokrotnie były już podawane w mediach.

Bill Clinton i Michael Jackson

W wielu z tych dokumentów można znaleźć między innymi nazwisko byłego prezydenta Billa Clintona, który już wcześniej był wspominany jako znajomy Jeffreya Epsteina, oskarżanego o masowe wykorzystywanie nieletnich dziewczyn. Johanna Sjoberg, jedna z kobiet, które oskarżały Epsteina, zeznała, że choć nie była świadkiem konkretnych kontaktów Epsteina z Clintonem, to Epstein miał powiedzieć jej, że "Clinton jest zainteresowany młodymi kobietami".

Virginia Giuffre, która wniiosła pozew przeciwko Maxwell, wskazała na Billa Clintona jako potencjalnego kluczowego świadka, który być może posiadałby informacje dotyczące procederu. W trakcie zeznań jednakże, Giuffre wycofała się z niektórych twierdzeń zawartych w wywiadach udzielonych tabloidowi "Daily Mail" dotyczących byłego prezydenta. Zrezygnowała między innymi z twierdzenia, że Ghislaine Maxwell zawiozła Clintona śmigłowcem na wyspę Epsteina.

Przedstawiciele Billa Clintona ponownie w środę stanowczo zaprzeczyli, jakoby były prezydent miał jakąkolwiek wiedzę na temat "okropnych zbrodni" popełnionych przez Epsteina i zaznaczyli, że zerwał z nim znajomość już 20 lat temu.

Virginia Giuffre w swoich zeznaniach również twierdziła, że Ghislaine Maxwell nakazała jej uprawiać stosunki seksualne z byłym gubernatorem Nowego Meksyku (i byłym sekretarzem energii w gabinecie Clintona) Billem Richardsonem, brytyjskim księciem Andrzejem, a także znanym prawnikiem Alanem Dershowitzem, który reprezentował zarówno Epsteina, jak i innych znanych klientów, w tym m.in. Donalda Trumpa.

Chwalił się znajomością
W dokumentach pojawia się również nazwisko Donalda Trumpa, który wcześniej publicznie chwalił się wieloletnią znajomością z Jeffreyem Epsteinem. Trump mówił o Epsteinie jako o "świetnym gościu", który "lubi piękne kobiety tak jak ja, i wiele z nich to te młodsze". Jednocześnie jeden z pracowników Epsteina zeznał, że obaj mężczyźni znali się i rozmawiali ze sobą przez telefon.

Virginia Giuffre twierdziła w wywiadach, że nie miała stosunków seksualnych z Donaldem Trumpem, ale że on flirtował z nią. Johanna Sjoberg zeznała natomiast, że podczas jednego z lotów z Epsteinem, kiedy musieli lądować w Atlantic City, gdzie Trump prowadził wówczas kasyno, Epstein zasugerował, aby zadzwonić do Trumpa i pójść do kasyna.


W dokumentach wymieniani są także jako potencjalni znajomi Jeffreya Epsteina znani osobistości, takie jak modelka Naomi Campbell, iluzjonista David Copperfield, były wiceprezydent Al Gore oraz słynny fizyk Stephen Hawking. Warto zaznaczyć, że Stephen Hawking był gościem na wyspie Epsteina w 2006 roku podczas organizowanej przez miliardera konferencji.

W jednym z opublikowanych emaili Jeffrey Epstein sugeruje Ghislaine Maxwell, by zaoferowała bliskim ofiar "nagrodę", aby "udowodnić, że jej zarzuty są fałszywe".

Źródło; Interia.pl/PAP