Zamiast pawilonów przy ulicy Kołobrzeskiej i Kościuszki w Olsztynie stanie apartamentowiec?

2024-01-01 10:00:00(ost. akt: 2023-12-29 14:12:01)
Kiedy w tym miejscu stanie apartamentowiec?

Kiedy w tym miejscu stanie apartamentowiec?

Autor zdjęcia: Google Maps

U zbiegu ulic Kołobrzeskiej i Kościuszki w Olsztynie znajdują się pawilony handlowe, które swoją świetność mają dawno za sobą. Teraz zostaną wyburzone, żeby w ich miejscu stanął apartamentowiec? Ratusz daje zielone światło?
To dobra lokalizacja — blisko centrum, niedaleko dworca, przy linii tramwajowej, vis a vis centrum handlowego. Nie bez powodu od kilku lat mówi się, że w tym miejscu może stanąć apartamentowiec. Ma stanąć w miejscu pawilonów, w których dziś tli się jeszcze handel. Najprawdopodobniej deweloper porozumiał się właścicielami sklepików. Wystąpił do ratusza z wnioskiem o wydanie decyzji o warunkach zabudowy, która jest podstawą do przygotowania projektu budowlanego i starania się o pozwolenie na realizację inwestycji. Dostał podpis prezydenta.

— To taki krok przed wydaniem decyzji o pozwoleniu na budowę, w sytuacji gdy dany obszar nie jest objęty Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego. O taki dokument może wystąpić każdy, nawet jak nie jest właścicielem i nie ma prawa do dysponowania gruntem. Tak też było w przypadku tego dewelopera — przyznaje Marta Bartoszewicz, rzeczniczka olsztyńskiego ratusza. — Wydaliśmy decyzję o warunkach zabudowy na budynek wielorodzinny z usługami w parterze. Wysokość: do 15,5 metra, czyli 4 kondygnacje. Za kondygnację uważamy również parter, a zatem budynek może być 3-piętrowy, dla porównania — nieco niższy niż pobliski Hotel Warmiński.

Tu w pobliżu funkcjonował kiedyś rynek. Później w jego miejscu stanęło CH Manhattan. Handel był więc wpisany w to miejsce. Dlatego u zbiegu ulic Kołobrzeskiej i Kościuszki w latach 1982-1986 kilkunastu kupców na własny koszt utwardzało teren, żeby wybudować pawilony. Wtedy otrzymali od ratusza pozwolenie na użytkowanie nieruchomości na 10 lat. Po upływie dekady kupcy podpisali z miastem umowy na dzierżawę gruntu. Jednak w latach 90. władze Olsztyna uznały, że nieruchomości zajmowane są bezprawnie i nakazano sklepikarzom opuszczenie lokali. Rozpoczęła się batalia sądowa, bo kupcy nie chcieli opuszczać swoich miejsc pracy. Wystąpili o ustanowienie ich użytkownikami wieczystymi gruntu na 99 lat. Wielu z nich sąd przyznał rację, a niektórzy postanowili wykupić lokale. Miasto nie mogło więc na własną rękę uporządkować terenu.

Przypomnijmy, że tuż przy pawilonach, na ternie należącym do miasta, przez długie lata stała również 21-metrowa drewniana buda. Właścicielka po przejściu na emeryturę przestała płacić miastu dzierżawę. Buda przez długi czas niszczała. Gdy miasto chciało odzyskać teren, kobieta zmarła. Ustalono spadkobierców, ale nie odbierali stosownych pism. Sprawa trafiła do sądu. Dopiero niedawno, po ponad 10 latach walki o teren, buda w końcu została zburzona.

Deweloper również przez lata prowadził negocjacje z właścicielami pawilonu, aby uzyskać od nich prawa wieczystego użytkowania. Rozmowy prowadzono od 2019 roku, czyli od mementu, kiedy sprawa drewnianej budy była na finiszu. Na początku handlarze nie dawali za wygraną. Czy teraz zamkną swoje interesy?

ar