Były poseł z Olsztyna stanie przed komisją ds. wyborów kopertowych

2023-12-22 16:38:09(ost. akt: 2023-12-22 21:23:17)

Autor zdjęcia: Michał Wypij/Facebook

Mateusz Morawiecki, Jarosław Gowin, Jarosław Kaczyński... i Michał Wypij. Te osoby zostały wezwane w charakterze świadków przed sejmową komisję śledczą badającą wybory kopertowe.
W piątek sejmowa komisja śledcza badająca tzw. wybory kopertowe z 2020 roku zebrała się na pierwszym posiedzeniu merytorycznym. Po ponad dwugodzinnej dyskusji poświęconej m.in. przyjęciu planu pracy oraz przedstawieniu wniosków dowodowych dotyczących dokumentów wytworzonych przez poszczególne organy państwa, posłowie z komisji przeszli do zgłaszania wniosków dotyczących świadków mających zostać wezwanymi na posiedzenia komisji.

Członkowie KO pracujący w komisji: Dariusz Joński, Jacek Karnowski i Magdalena Filiks zawnioskowali o wezwanie 10 osób. Wszystkie te wnioski uzyskały jednogłośną akceptację komisji.

Wśród wezwanych znajdują się były premier Mateusz Morawiecki, który 16 kwietnia skierował polecenia do Poczty Polskiej w sprawie organizacji wyborów, Jarosław Gowin, który był wtedy wicepremierem, Elżbieta Witek, która "Jako marszałek Sejmu kierowała obradami 6 kwietnia 2020 r., kiedy procedowano projekt o szczególnych zasadach przeprowadzenia wyborów na prezydenta", Jacek Sasin, ówczesny minister aktywów państwowych, były minister MSWiA, były szef KPRM Michał Dworczyk, dyrektor departamentu prawnego w KPRM Magdalena Przybysz, prezes Prokuratorii Generalnej Mariusz Haładyj, ówczesny minister aktywów państwowych Tomasz Szczygielniak i ex-wiceprzewodniczący klubu PiS Michał Wypij.

Z kolei Bartosz Romowicz (Polska2050) zawnioskował o wezwanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "Większość rządowa opierała się o posłów PiS, więc powinien być wezwany przez komisję" - powiedział.

Ponadto Romowicz zawnioskował o wezwanie byłego ministra cyfryzacji Marka Zagórskiego, prezesa NIK Mariana Banasia oraz dyrektora z NIK Bogdana Skwarki, a także przewodniczącego PKW Sylwestra Marciniaka, byłych szefów PWPW Macieja Biernata oraz Piotra Ciompy, byłych prezesów Poczty Polskiej Tomasza Zdzikota i Przemysława Sypniewskiego. Kolejnymi świadkami zaproponowanymi przez niego mieliby być prokurator Ewa Wrzosek oraz prezes UODO Jan Nowak i prezes Sieci Obywatelskiej Watchdog Szymon Osowski.

Wnioski Romowicza komisja także zaakceptowała.

Z kolei Waldemar Buda (PiS) wniósł o wezwanie marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (KO). "W trakcie przygotowywania wyborów korespondencyjnych była kandydatem PO na urząd prezydenta. Ten kandydat w sondażach miał poparcie 8-12 proc. i rzeczywiście była potrzeba wymiany kandydata. W przestrzeni publicznej istnieją jej wypowiedzi wskazujące, że uczestniczyła i wpływała na proces przeprowadzenia wyborów" - wskazał.

Paweł Jabłoński (PiS) wniósł o przesłuchanie Rafała Trzaskowskiego. Jak stwierdził, "chodzi o ustalenie rzeczywistego sprawcy tego, kto doprowadził do nieprzeprowadzenia wyborów". Przemysław Czarnek (PiS) zgłosił jako kandydata na świadka Borysa Budkę (KO). Jak tłumaczył "jako lidera ugrupowania, które robiło wszystko, by nie dopuścić do tego, by w konstytucyjnym terminie, 10 maja 2020 nie doszły do skutku".

Wnioski posłów PiS zostały oddalone w głosowaniu. Przychylono się natomiast do wniosku Mariusza Krystiana (PiS) o przesłuchanie byłego Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.

Michał Wypij: Wybory kopertowe to symbol upadku PiS


Koalicja PiS i Porozumienia rozpadła się w sierpniu 2021 roku, czyli już po próbie organizacji wyborów kopertowych, które miały odbyć się w 2020 roku.

Od sierpnia 2021 roku do końca kadencji Michał Wypij wraz z Jarosławem Gowinem i innymi posłami Porozumienia opuścił szeregi Zjednoczonej Prawicy. Od tamtej pory do końca kadencji Wypij znajdował się w opozycji do rządów Zjednoczonej Prawicy. W październikowych wyborach polityk bezskutecznie ubiegał się o poselski mandat z listy Koalicji Obywatelskiej. Wezwanie przed sejmową komisję w roli świadka Wypij traktuje jako okazję, do podzielenia się tym, czego był naocznym świadkiem.

— Powołanie komisji to jedna z ciekawszych i ważniejszych inicjatyw nowego polskiego parlamentu tego okresu. W pierwszej kolejności należy udowodnić winę osobom odpowiedzialnym za działania niezgodne z prawem. Ale równie ważne jest obnażenie mechanizmów, jakie funkcjonowały w czasie rządów PiS. Byłem świadkiem lub osobiście doświadczyłem rzeczy, które dziś nie będą już mieścić się w głowie — mówi nam Michał Wypij — Ludzie PiS, żeby utrzymać władzę, byli zdolni zrobić bardzo dużo, a skala ich bezwzględności, pazerności i ignorancji była porażająca. Wiele już na ten temat powiedziałem w mediach, ale chętnie powtórzę podczas przesłuchań komisji, rozwijając wątki i dodając szczegóły. W końcu będzie na to czas i miejsce. Ci, którzy jeszcze nie wierzą, będą mieli okazję uwierzyć — zapewnia Wypij.

I dodaje: Im więcej pokaże komisja, im bardziej jej wnioski będą druzgoczące, tym większa szansa, że w przyszłości przedstawiciele władzy nigdy nie sięgną po podobne rozwiązania. Bo wybory kopertowe to symbol upadku PiS.