Województwo warmińsko-mazurskie będzie się mocno rozwijać

2023-12-24 08:00:00(ost. akt: 2023-12-21 15:32:54)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Zależy mi na bardzo dobrej współpracy z samorządem województwa i samorządami z naszego regionu - powiedział nowy wojewoda warmińsko-mazurski Radosław Król. Zaznaczył, że jako były wójt gminy Wydminy chce wykorzystać w pracy swoje wieloletnie doświadczenie samorządowca.
Podczas pierwszego briefingu prasowego w olsztyńskim urzędzie wojewódzkim Radosław Król przekazał, że w środę wiceminister MSWiA Tomasz Szymański wręczył mu powołanie na urząd wojewody warmińsko-mazurskiego. Poinformował, że w tym samym dniu zostali odwołani dotychczasowi wicewojewodowie: Sławomir Sadowski i Piotr Opaczewski.

"Myślę, że w ciągu najbliższych dni nastąpi powołanie wicewojewodów z ramienia obecnego rządu" - zapowiedział.

Odnosząc się do medialnych doniesień przyznał, że według jego wiedzy na te stanowiska są proponowani była posłanka Nowej Lewicy Monika Falej i pochodzący z Lubawy Mateusz Szauer (KO). Zastrzegł jednocześnie, że w tej sprawie należy poczekać na oficjalne informacje, a nazwiska wicewojewodów zostaną podane do publicznej wiadomości bezpośrednio po ich powołaniu.

Wojewoda ocenił, że potrzebnych jest dwoje wicewojewodów, bo samorządom i administracji rządowej w terenie przybywa obowiązków. Akcentował przy tym sprawy związane z tym, że Warmia i Mazury to region graniczny, sąsiadujący z obwodem królewieckim.

"Zależy mi na bardzo dobrej współpracy z samorządem województwa i każdym samorządem z naszego regionu, bardzo dobrej współpracy z rządem. Wydaje mi się, że rola wojewody to przede wszystkim współpraca również z jednostkami zespolonymi, które są w ramach administracji rządowej" - powiedział.

"Liczę na to, że nasze województwo naprawdę będzie się mocno rozwijać. Deklaruję, że wszystkie inwestycje, które zostały rozpoczęte będą realizowane, te w ramach Polskiego Ładu i myślę, że będę miał udział w tym, żeby bardzo dobrze wdrażać krajowy program plan odbudowy" - mówił.

Zapowiedział, że zwróci się do premiera z propozycją, żeby - w związku z tym, że do wyborów samorządowych zostało niespełna pół roku - obowiązki wójta gminy Wydminy do końca obecnej kadencji pełnił dotychczasowy zastępca wójta Andrzej Cieśluk.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy powiedział, że na dzisiaj nie planuje żadnych zmian struktury urzędu. "Raczej planuję, żeby dokładnie się zapoznać z kompetencjami osób, które wykonują różne obowiązki, w związku z tym będę się na pewno przyglądał. I to będą pierwsze dni mojej pracy" - wyjaśnił.

Pytany o decyzje personalne w urzędzie Radosław Król mówił, że nie chce spekulować i "na razie żadnej giełdy nazwisk nie ma". Wyjaśnił, że w najbliższym czasie chce skupić się m.in. na obowiązkach związanych ze składaniem przez wojewodów sprawozdań na koniec roku. "Chciałbym, żeby one zostały dokończone, zrobione. Na pewno przyjdzie czas na jakieś audyty, na jakieś podsumowania i wtedy będę państwa o tym na bieżąco informował" - stwierdził.

Dziennikarze pytali też nowego wojewodę o największe wyzwanie, które widzi przed sobą, przypominając, że jego poprzednik m.in. koordynował działania związane z COVID-19 i pomocą uchodźcom wojennym z Ukrainy.

Król odpowiedział, że w związku z nadchodzącymi świętami wiele osób będzie przekraczać w obie strony granice państwa, co może powodować trudności, więc na pewno uwaga będzie skierowana w tym kierunku. Ocenił, że urząd wojewódzki świetnie sobie radził w sprawach związanych z kryzysami dot. bezpieczeństwa czy COVID-19.

"Postaramy się, żeby nie było gorzej a lepiej. Liczę na bardzo dobry kontakt również ze starostami, którzy wykonują też część administracji rządowej. Jestem samorządowcem, do wczoraj byłem wójtem, w związku z tym mam sporą wiedzę na temat funkcjonowania samorządów i będę z niej korzystał" - stwierdził.

Radosław Król odniósł się też do pytań o spór dotyczący tzw. szubienic, czyli dawnego Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej, stojącego w centrum miasta. Poprzedni wojewoda wydał decyzję nakazującą usunięcie pomnika, którą zaskarżyła gmina Olsztyn. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę, ale prezydent Olsztyna zapowiedział, że przygotowywana jest apelacja.

"Nie czuję żadnej wdzięczności wobec Armii Radzieckiej" - stwierdził nowy wojewoda. Zastrzegł jednak, że "dopiero wchodzi do urzędu", więc zanim podejmie jakiekolwiek decyzje, musi najpierw zapoznać się z dokumentacją w tej sprawie.

Podczas briefingu nowemu wojewodzie towarzyszyła wiceprezes PSL, posłanka Urszula Pasławska i przedstawicielki zarządu województwa - Maria Bąkowska i wicemarszałek Sylwia Jaskulska.

Wiceprezes PSL mówiła, że nowy wojewoda jest nie tylko wieloletnim samorządowcem, ale również człowiekiem dialogu i otwartości. "To jest dzisiaj bardzo ważne, po to m.in., aby sklejać nasze społeczeństwo, budować nić porozumienia z samorządowcami, przedsiębiorcami, po to aby woj. warmińsko-mazurskie jak najlepiej wykorzystywało swoje szanse rozwojowe" - wskazała Pasławska.

Radosław Król ma 48 lat. Od 2010 roku był wójtem mazurskiej gminy Wydminy w powiecie giżyckim. Z wykształcenia jest ichtiologiem po kierunku rybactwo śródlądowe na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim, ukończył też studia podyplomowe m.in. z zarządzania przestrzenią i środowiskiem. W przeszłości pracował m.in. jako dyrektor biura Zarządu Wojewódzkiego PSL w Olsztynie i biura Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie.

W ostatnich wyborach parlamentarnych kandydował do Sejmu z piątego miejsca na liście KKW Trzecia Droga PSL-PL2050 Szymona Hołowni w okręgu nr 35, czyli tzw. olsztyńsko-mazurskim. Otrzymał 3 580 głosów, nie uzyskując mandatu posła. Jest wiceprezesem zarządu wojewódzkiego Polskiego Stronnictwa Ludowego i wiceprzewodniczącym rady naczelnej tej partii. (PAP)

autor: Marcin Boguszewski