Pracownik UWM przygotowuje film o Brąswałdzie
2023-12-20 11:10:45(ost. akt: 2023-12-20 11:54:43)
„Brąswałd – obrazy z niepamięci” opowiadać będzie o historii kościoła parafialnego w Brąswałdzie, jego architekturze i dziełach sztuki, które się w nim znajdują, oraz o ludziach, których losy były z nim splecione.
Film dokumentalny „Brąswałd – obrazy z niepamięci” według scenariusza i w reżyserii dr. inż. Adama Błaszczoka z Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UWM otrzymał dofinansowanie w 8. Konkursie Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego.
— Pomysł na film powstał dwa-trzy lata temu podczas produkcji dokumentu „Żurawscy z Kajn”. Robiliśmy zdjęcia w tym kościele i dostrzegłem w nim ogromny potencjał. Tamta produkcja niestety nie pozwalała, żeby zająć się głębiej tematem. Uważam, że warto zrealizować ten film i wiążę z nim duże nadzieje — wyjaśnia dr Adam Błaszczok z pracowni radiowo-telewizyjnej w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UWM.
Ta produkcja będzie się różnić od wcześniejszych filmów realizowanych przez Adama Błaszczoka, ponieważ spoiwem dla filmu będzie kościół, a wokół niego będą rozgrywały się historie ludzi związanych z budynkiem kościoła.
— Chcę, aby film skupiał się na budynku, który jest niewątpliwie wart pokazania. Nie chodzi mi tylko o architekturę, ale sposób urządzenia i kulisy powstawania polichromii, które się w nim znajdują, a są niezwykle interesujące. Chciałbym także opowiedzieć trochę o tamtej społeczności — mówi dr Błaszczok.
— Nie będzie to film historyczny czy naukowy, ale raczej ciążący w kierunku popularyzacji tematu, ponieważ wiele informacji, które znajdą się w filmie, jest zasłyszana i nie można ich bezsprzecznie potwierdzić. W przypadku niektórych wątków dysponujemy tylko strzępami informacji. Stąd też powstał tytuł roboczy – „Brąswałd - obrazy z niepamięci” — dodaje autor dokumentu.
Podczas tworzenia filmu, aby wzbogacić warstwę wizualną, zostanie wykorzystana sztuczna inteligencja.
— Jest bardzo mało archiwaliów – zapisów audio czy wideo, osób, które wówczas żyły. Nie ma prawie nic. Dlatego będziemy działać trochę jak archeolodzy, którzy na podstawie paru kości odtwarzają cały szkielet dinozaura. Udało nam się wypracować pewne metody pracy w produkcji i postprodukcji w oparciu o algorytmy sztucznej inteligencji, co daje także nowe możliwości w kwestiach wizualnych. Dokonamy pewnych modyfikacji i uzupełnimy np. scenografię, bo przy takim budżecie nie ma mowy, aby budować dekoracje. Jednak musimy dokonać tego zabiegu z wyczuciem, co nie będzie łatwe. Za te zadania odpowiada dr Miłosz Babecki. Muszę dodać, że jestem bardzo zadowolony z jego pracy — mówi Adam Błaszczok.
Wsparcie z Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego, które otrzymał dr Błaszczok, to 151 tys. zł. Dużo, ale i mało.
— Jestem wdzięczny, że film otrzymał dofinansowanie i bardzo się cieszę, że w ogóle mamy swój fundusz filmowy w regionie, ale każdy, kto robi filmy, powie, że tych pieniędzy na produkcję filmów jest zawsze za mało. Rozpatrując wysokość kwoty, trzeba pamiętać, że są to pieniądze przyznane na cały okres produkcji, który trwał będzie około roku. Wykazana w dokumentacji liczba dni zdjęciowych, chyba 25, odnosi się jedynie do etapu pracy na planie. Natomiast przy naszym projekcie niezwykle istotne są też przygotowania oraz okres postprodukcji, czyli montaż i prace graficzne. Chcemy też zastosować nowe rozwiązania, które choć były już przez nas testowane, to tak naprawdę muszą zostać zweryfikowane dopiero w trakcie realizacji projektu. W dodatku technologie i sprzęt są drogie, a ludzie też nie mogą pracować za darmo. Dlatego w przypadku filmu o Brąswałdzie można powiedzieć, że budżet jest naciągnięty do granic możliwości — zaznacza reżyser.
Film realizowany będzie w 2024 roku. Jak podkreśla autor dokumentu, plusem jest to, że kościół znajduje się niedaleko Olsztyna, a współpraca z jego proboszczem Stanisławem Tkaczem jest bardzo dobra, gdyż ten wykazuje się ogromną pomocą i zrozumieniem.
Dr Adam Błaszczok niedawno obronił doktorat, w którym także poruszał problematykę filmową.
— Niemal od zawsze interesowała mnie struktura filmu i jej wpływ na publiczność i chciałem wykorzystać tę wiedzę w praktyce. Teraz mam taką okazję, bo mogę skonfrontować teorię z praktyką podczas realizacji swoich filmów. Jednocześnie staram się, aby moje doświadczenia z planu wzbogacały mnie kompetencyjnie w pracy na Uniwersytecie — podkreśla dr Błaszczok.
Sylwia Zadworna
Warmińsko-Mazurski Fundusz Filmowy został utworzony 1 stycznia 2017 roku decyzją poprzedniego marszałka województwa, jako odpowiedź na oczekiwanie środowiska twórców, realizujących od lat na Warmii i Mazurach filmy fabularne, seriale telewizyjne, filmy dokumentalne i animacje. Od początku działalności funduszu dofinasowanie, sięgające prawie 6 mln zł, uzyskało 39 projektów filmowych w tym 13 fabularnych m.in. „Cicha noc” Piotra Domalewskiego czy nominowany do Oscara „IO” Jerzego Skolimowskiego. Cztery nagrody na krajowych i zagranicznych festiwalach, w tym Nagroda Specjalna Jury Festiwalu w Cannes w roku 2022 i nominacja do Oscara 2023 to bilans dotychczasowej działalności WMFF.W jego niemal sześcioletniej historii ekspertami oceniającymi projekty aplikujące o dofinansowanie byli doświadczeni twórcy m.in. Agnieszka Holland, Ewa Braun, Joanna Kos-Krauze, Magdalena Łazarkiewicz, Małgorzata Szumowska, Wojciech Marczewski czy Paweł Łoziński.
Warmińsko-Mazurski Fundusz Filmowy został utworzony 1 stycznia 2017 roku decyzją poprzedniego marszałka województwa, jako odpowiedź na oczekiwanie środowiska twórców, realizujących od lat na Warmii i Mazurach filmy fabularne, seriale telewizyjne, filmy dokumentalne i animacje. Od początku działalności funduszu dofinasowanie, sięgające prawie 6 mln zł, uzyskało 39 projektów filmowych w tym 13 fabularnych m.in. „Cicha noc” Piotra Domalewskiego czy nominowany do Oscara „IO” Jerzego Skolimowskiego. Cztery nagrody na krajowych i zagranicznych festiwalach, w tym Nagroda Specjalna Jury Festiwalu w Cannes w roku 2022 i nominacja do Oscara 2023 to bilans dotychczasowej działalności WMFF.W jego niemal sześcioletniej historii ekspertami oceniającymi projekty aplikujące o dofinansowanie byli doświadczeni twórcy m.in. Agnieszka Holland, Ewa Braun, Joanna Kos-Krauze, Magdalena Łazarkiewicz, Małgorzata Szumowska, Wojciech Marczewski czy Paweł Łoziński.
Źródło: UWM
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
und #3112521 20 gru 2023 13:10
I takie filmy zasługują na dofinansowanie i to znacznie większe. To zawsze będzie świadczyć, że tu byliśmy i niepotrzebne będą jakieś pseudo patriotyczne wystąpienia. Zostanie to po nas na lata.
odpowiedz na ten komentarz