W śmietniku znalazł dane osobowe klientów banku

2007-12-20 00:00:00

Wysokość zarobków, pożyczek czy numery rachunków z danymi osobowymi - takie informacje można było znaleźć w dokumentacji wyrzuconej do śmietnika na zapleczu banku Pekao SA w Olsztynie. Znalazł je nasz Czytelnik. Dyrekcja banku: - Pracownik, który to zrobił, będzie surowo ukarany.

O sprawie bankowych dokumentów na śmietniku powiadomił nas Czytelnik. Znalazł je, gdy do kontenerów na zapleczu banku przy ul. Dąbrowszczaków w Olsztynie wyrzucał śmieci.

Dokumenty są opatrzone logo banku BPH SA, który niedawno połączył się z Pekao SA. W papierach znajdują się dane osobowe, adresy, serie dowodów, ich numery, średnie zarobki klientów, numery kart, rachunków, obciążenia w innych bankach, telefony kontaktowe. Można znaleźć wnioski o udzielenie pożyczek czy korespondencję między bankiem a klientem.

Skontaktowaliśmy się z władzami banku. Dyrektorka Gabriela Słodkowska jest wstrząśnięta informacją o nietypowym znalezisku naszego Czytelnika. - Pracuję tyle lat w bankowości i pierwszy raz coś takiego się zdarzyło - wzdycha dyrektorka. - To niedopuszczalne. Gdybyśmy nie mieli problemów kadrowych, to osoba odpowiedzialna za wyrzucenie dokumentów na śmieci już by nie pracowała. Ale na wszystkie gratyfikacje finansowe i premie nie ma co liczyć przez długi czas.

Bank ma procedury dotyczące likwidowania dokumentów. Najpierw są niszczone w niszczarce potem trafiają na plac bankowy w specjalnych kontenerach. Następnie wywozi się je do utylizacji. - Dlatego nie rozumiem jak mogło się to stać - mówi Gabriela Słodkowska. - Wszyscy w banku znają procedury dotyczące tajemnicy bankowej. Będę musiała chyba poprosić firmę ochroniarską, żeby sprawdzała, co wynosi sprzątaczka.

Karol Fryta
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
Tagi: akta bank