Dostali dotacje, ale konserwator nie pozwala im budować

2023-10-26 09:00:00(ost. akt: 2023-10-26 09:08:09)

Autor zdjęcia: archiwum szkoły

Ważą się losy Szkoły Rolniczej ze Smolajn koło Dobrego Miasta. Musiała wynieść się z zabytkowego pałacu. Teraz konserwator zabytków zabrania budowy nowej siedziby na pobliskiej działce. Jeżeli nie zmieni zdania, zmarnuje się 12 mln zł uzyskanej na ten cel dotacji. Czy uda się dojść do kompromisu?
Zaledwie trzy dni temu w internecie pojawiła się petycja w sprawie Szkoły Rolniczej w Smolajnach. Podpisało ją już kilkuset uczniów i absolwentów szkoły. Dyrekcja Zespołu Szkół Rolniczych im. bp. Ignacego Błażeja Krasickiego w Smolajnach ma nadzieję, że wojewódzki konserwator zabytków pozwoli im wybudować się na działce, którą wskazał starosta olsztyński, a inwestycja otrzymała 12 mln zł dotacji z rządowego programu.

— To dla nas sprawa życia i śmierci. Nasza szkoła ma bardzo dobrą opinię. Kształcimy prawdziwych fachowców. Jeśli konserwator nie zmieni zdania, stracimy szansę na normalne funkcjonowanie jako szkoła rolnicza — mówi Agnieszka Gołębiowska-Węckowicz, dyrektor szkoły ze Smolajn.

Na czym polega problem? Szkoła do 1991 roku mieściła się w zabytkowym letnim Pałacu Biskupów Warmińskich w Smolajnach. Zabytek po tej dacie został zwrócony Kościołowi. Zabudowania w Smolajnach zostały częściowo użyczone szkole na 30 lat, które mijają w 2029 roku. W tym samym roku szkoła utraci możliwość dalszego kształcenia zawodowego w tym miejscu.

Główna siedziba została już przeniesiona do Dobrego Miasta, co jednak nie sprzyja, zdaniem dyrekcji, kierunkowemu charakterowi szkoły, bo jak twierdzi Agnieszka Gołębiowska-Węckowicz, „co to za szkoła rolna, która kształci w mieście bez kontaktu z praktycznymi zajęciami”. Niedawno pojawił się cień nadziei.

— Pan starosta pomógł nam, wskazując teren naprzeciw kompleksu parkowo pałacowego. To 7 hektarów, gdzie zmieściłaby się cała szkoła, cały kompleks potrzebny, żeby w jednym miejscu były zajęcia teoretyczne i praktyczne. Udało się nawet otrzymać dotację na inwestycję. I to aż 12 mln zł. Jednak konserwator nie wyraża zgody — relacjonuje dyrektorka Zespołu Szkół Rolniczych im. bp. Ignacego Błażeja Krasickiego w Smolajnach.

Zdaniem dyrektor Agnieszki Gołębiowskiej-Węckowicz budynek w Dobrym Mieście zrobił się zbyt ciasny, bo szkoła ciągle się rozwija. W Smolajnach nadal są stajnia, konie, zajęcia praktyczne. — Kształcimy przyszłych techników rolników i techników weterynarzy. Zależy nam, żeby szkoła miała dobrą bazę dydaktyczną. Dobrą kadrę już mamy — stwierdza dyrektor ze Smolajn. — Teraz mamy 185 uczniów oraz ponad 100 słuchaczy na Kwalifikacyjnym Kursie Zawodowym — dodaje.

Według informacji, do których dotarła „Gazeta Olsztyńska”, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Olsztynie „odmawia uzgodnienia Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego i zgody na budowę szkoły w wyznaczonym miejscu ze względu na ochronę krajobrazu otaczającego pałac”. W czwartek mija termin odwołania od tej decyzji.

Zdaniem dyrektor szkoły wcześniej nie było mowy o ochronie krajobrazu otaczającego pałac, a stanowisko konserwatora zabytków jest dla wszystkich zaskoczeniem. Jednak nieoficjalnie decyzja konserwatora jest wiązana z faktem, że Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaaprobował przekształcenie budynków kompleksu Pałacowo Parkowego w Smolajnach na muzeum Biskupa Ignacego Błażeja Krasickiego.

— Działki wskazane do inwestycji nie są objęte obszarem ochrony, a jedynie urząd konserwatora stara się chronić krajobraz wokół pałacu. Decyzja o nieuzgadnianiu planu jest dla nas niezrozumiała — podkreśla dyrektor Agnieszka Gołębiowska-Węckowic.

— To ważna dla naszego powiatu szkoła. Mam nadzieję, że uda się rozwiązać problemy, które teraz uniemożliwiają dalsze przygotowanie dokumentacji i wydanie zgody budowlanej — mówi nam Andrzej Abako, starosta olsztyński.
Próbowaliśmy telefonicznie i mailowo skontaktować się z rzecznikiem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Niestety bezskutecznie. Rzecznik prasowy konserwatora zabytków przekazał nam jedynie, że kontakt z nim będzie możliwy w czwartek. Do tematu wrócimy.


Stanisław Kryściński