W treningu najważniejsza jest regularność

Autor zdjęcia: Pixabay

Skoro dbamy o nasz samochód, robimy przeglądy, a przed wymianą danej części skonsultujemy się co najmniej z dwoma mechanikami, to dbajmy chociaż w takim samym stopniu o nasze zdrowie i też radźmy się specjalistów. Dziś o diecie i treningu.
Z racji mody na zdrowy styl życia oraz rosnącej świadomości, wiele postanowień i planów dotyczy pracy nad sobą, sylwetką oraz poprawą kondycji zdrowotnej za pomocą aktywności fizycznej i poprawy swojego odżywiania. Jako trener i hobbystyczny entuzjasta dietetyki skupię się na tych obszarach.

Zacznij jakoś, a jakość nadejdzie z czasem
Perfekcjonizm gubi, a często to też wymówka. Bo jaki sens jest zaczynać coś, co nie jest w pełni dograne? Otóż jest! Zacznij, tak po prostu, potem wszystko będzie wychodziło „w praniu”. Załóż podstawowe cele, bądź osobą, która jest świadoma po, co zaczyna treningi i co chce tym osiągnąć. Skonsultuj swoje metody działania z trenerem, a najlepiej z kilkoma, aby móc porównać sobie poglądy różnych osób i móc dostosować metody do swojej osoby. Potem wystarczy już tylko wytrwale trzymać się planu i działać.

Gdy już zaczniesz to wtedy...
Wtedy nadchodzi pierwszy kryzys - jak temu zaradzić i co zrobić, aby przetrwać? No właśnie, kryzys. „Nie mam czasu”, „Boli mnie łokieć”, „Dużo obowiązków”, „Zacznę bliżej lata” i tak dalej, i tak dalej... Dobrze wiemy, stojąc przed lustrem, że to tylko zasłona dymna, a nie realna przyczyna przerwy lub całkowitego porzucenia treningu. Co więc zrobić, żeby ciągle się chciało? Czy to w ogóle możliwe? Otóż jest to możliwe! Wystarczy nie popełniać podstawowych błędów, które prowadzą do występowania owych kryzysów. Najczęstszym powodem występowania krótszych lub dłuższych odstępstw od naszych założeń treningowych i dietetycznych jest brak praktycznego podejścia do tematu. W gąszczu informacji coraz to dziwniejszych metod i sposobów w świecie „fit” można się już pogubić. Jednak podsumujmy to grubą kreską - nie ma magicznych sposobów, a rok 2020 tego nie zmieni. Niby każdy o tym podświadomie wie, a mimo to próbuje wciąż to nowych, egzotycznych rozwiązań dietetycznych czy treningowych. „Egzotyka” jest zimową porą dobra jako kierunek urlopowej wycieczki, natomiast w treningu i odżywianiu prowadzi zawsze do jednej, no może dwóch rzeczy - braku zamierzonych efektów oraz pogorszenia się stanu zdrowia. O ile negatywnego wpływu na zdrowie możemy być w stu procentach pewni, mając na uwadze również nasze zdrowie psychiczne, to efekty mogą występować, ale tylko na krótką metę. Na dłuższą metę natomiast pewnikiem jest efekt jo-jo oraz nieracjonalne podejście do aspektów odżywiania. Problem mocno bagatelizowany, czyli złe „relacje” z jedzeniem. Pojawiają się coraz większe ortodoksje w podejściu do żywienia, ale tylko w dni powszednie, natomiast weekend przypomina pobyt w hotelu z opcją All inclusive? To oznacza, że idziemy w złą stronę, a praktyki przez nas dokonywane bardzo odbiegają od skutecznych.

Najlepszy trening to taki, który wykonasz
Bądź realistą, mało kto jest w stanie regularnie, z uśmiechem na twarzy uczęszczać na treningi 4-5 razy w tygodniu przez cały rok. Lepszym rozwiązaniem jest trenowanie dwa razy w tygodniu cały rok niż czterokrotnie przez dwa miesiące. Skonsultuj swoje poczynania z trenerem, nie bój się, nikt cię nie oceni jako lenia lub niezdarę. Trener ma pomóc ci osiągnąć twój cel! Ma pomóc znaleźć rozwiązanie odpowiednie dla ciebie i sprawić, że efekty będą czymś, co zagości na stałe. W treningu najważniejszymi rzeczami są regularność, prawidłowość wykonywania ćwiczeń oraz progres, czyli utrudnianie stopniowo swoich sesji treningowych. To z tym ostatnim elementem jest najwięcej problemów, bo w zależności od tego co my oczekujemy od treningu, zależy sposób, w jaki będziemy zwiększali jego trudność.

Najlepsza dieta, to ta, którą stosujesz
Tak samo sytuacja ma się z kwestiami odżywiania. Zdecydowanie odradzam wywracanie swojego jadłospisu do góry nogami. Dużo zdrowiej i korzystniej wychodzi eliminowanie błędów, które w naszym codziennym żywieniu popełniamy. Warto zadbać o podstawy, dowiedzieć się trochę o bilansie kalorycznym, czytać etykietki produktów, które kupujemy oraz eliminować żywność o wysokim stopniu przetworzenia. Nasz organizm lubi stałość i regularność. Posiłki powinny być też regularne, ale mityczna ilość pięciu dziennie oraz magiczne godziny graniczne ich spożywania nie mają żadnego uzasadnienia w dowodach naukowych. Nie warto więc skupiać się nad idealnym jadłospisem, tylko eliminować podstawowe błędy i sprawiać by jedzenie nam smakowało, a przy tym pozytywnie wpływało na nasze zdrowie. Często zabiegi żywieniowe skopiowane z Internetu lub od „gwiazd” po swoich metamorfozach są zwykłym chwytem marketingowym. Stosowanie tych zaleceń może być natomiast szkodliwe dla naszego zdrowia w dłuższej perspektywie. Tutaj również warto sięgnąć po opinię fachowca z tegoż względu. Skoro dbamy o nasz samochód, robimy przeglądy, a przed wymianą danej części skonsultujemy się co najmniej z dwoma mechanikami, to dbajmy chociaż w takim samym stopniu o nasze zdrowie i też radźmy się specjalistów. Jeśli masz chęć, aby dowiedzieć się więcej na temat pracy nad swoją sylwetką, a w szczególności jak uniknąć znanego i powszechnego efektu jo-jo, to przyjdź 11 stycznia na warsztaty do naszego klubu fitness.
Jakub Koszczka,
trener Body Perfect