Rewolucja pokolenia dojrzalsów [ROZMOWA]

2019-06-30 16:00:00(ost. akt: 2019-06-28 17:59:33)
Elżbieta Hübner

Elżbieta Hübner

Autor zdjęcia: fajna-baba-nie-rdzewieje.pl

To jest czas, gdy wreszcie możemy zająć się sobą. Zrealizować nasze plany, które wcześniej odkładałyśmy. Dojrzalsi dochodzą do głosu – mówi Elżbieta Hübner, autorka bloga "Fajna baba nie rdzewieje".
— Jeszcze kilka lat temu o kobietach 50 plus nie pisało się wcale albo w kategoriach „babci” robiącej swetry na drutach i bawiącej się z wnukami. Określenia kobiet dojrzałych były mało pozytywne. A jak jest dziś?
— Od czasu tego wpisu dużo się zmieniło. To było cztery lata temu, a teraz trwa – "rewolucja dojrzałości". Jeszcze nie tak dawno nie było tak dobrze. Kobiety 50 plus były niewidzialne, niedostrzegane. Teraz? Facebook, Instagram pękają w szwach od wpisów, gdzie pokolenie 50 plus dobitnie demonstruje, że nastał dla nich świetny czas. Także i w Polsce odbywa się ta rewolucja obyczajowa. Dziś w końcu odnajdują w sobie odwagę, by żyć po swojemu.

— Dziś to, że skończyło się 50 lat jest atutem?
— W tej chwili kobiety 50 plus, 60 plus, mało tego – 70 plus, odkrywają, że to rewelacyjny czas. Kiedy w końcu mogą zacząć żyć, bez ciągłego mówienia – "muszę". Na pewno odpada wielki obowiązek pt.„dzieci” i można zwolnić, mieć więcej czasu dla siebie albo przyśpieszyć, ale już na orbicie własnej planety. Coraz więcej kobiet podkreśla, że coraz mniej musi, a coraz więcej może. Wychowałyśmy dzieci, które poszły w świat. Wreszcie możemy odetchnąć.

— A co sprawiło, że pani uświadomiła sobie, że coraz mniej musi, a coraz więcej może?
— Przeszłam cały proces bycia żoną, matką, budowania kariery, życia rodzinnego. W pewnym momencie pewne rzeczy się skończyły, a zaczęłam chcieć czegoś więcej. Chciałam coś przeżyć. Robić to, czego nie mogłam zrobić do tej pory. I nie jestem w tym odosobniona. Kobiety dostrzegają, że to właśnie po pięćdziesiątce można w końcu znaleźć czas na robienie rzeczy, na które wcześniej tego czasu nie było. To moment, kiedy możemy skupić się bardziej na sobie.

— Pani na swoim blogu pokazuje, że trzeba starać się nie rdzewieć.
— To właśnie chcę przekazać i po reakcjach na Facebooku widzę, że to określenie się podoba. Podobnie, jak termin „pokolenie dojrzalsów”. Mam wrażenie, że nikt już nie chce być seniorem, nawet 70-latki. Nierdzewni z kolei budzą pozytywne skojarzenia.

— Nierdzewni są aktywni?
— Ależ oczywiście! Nie chcę zardzewieć, więc stosuję metody antykorozyjne, by nie stanąć w miejscu. Ruszam się, dobrze odżywiam, robię to, co sprawia mi przyjemność. Chodzi o to, by cieszyć się życiem, a nie siedzieć i gnuśnieć w domu. Jednocześnie absolutnie nie chcę nikomu wytyczać, jak powinno wyglądać to satysfakcjonujące życie. Dla każdego oznacza to coś innego. Dla kogoś będzie to udane życie rodzinne, być może nowa kariera, a ktoś inny będzie szczęśliwy, kiedy będzie mógł rozwijać swoje pasje. Każdy ma swoją definicję fajnego życia. Ktoś uważa, że będzie szczęśliwy spędzając czas na działce pod miastem. Ktoś inny - uprawiając ogródek i czytając książki. Chodzi o to, by przegonić się sprzed telewizora i żyć ciekawie. Zachęcam, by wychodzić z czterech ścian, z monotonii. Otworzyć się na bardziej aktywne życie. To daje pozytywnego kopa. Wcale nie musimy mieć dużo pieniędzy. Prawie w każdej gminie są teraz ośrodki kultury, biblioteki czy inne placówki albo kluby, które oferują paletę różnych zajęć. Można zapisać się na Uniwersytet Trzeciego Wieku. Jest mnóstwo ofert w internecie. Wszystko zależy od nas. Czy przejmiemy inicjatywę, będziemy kreatywni i znajdziemy pomysł na siebie.

Katarzyna Janków-Mazurkiewicz


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. wot #2755279 | 83.9.*.* 30 cze 2019 16:58

    Podoba mi się zdanie - " Jednocześnie absolutnie nie chcę nikomu wytyczać, jak powinno wyglądać to satysfakcjonujące życie. " Gdyby tę sentencję przyswoili sobie jeszcze politycy, księża i inni "mądrale", którzy wszystko "wiedzą lepiej" , życie byłoby dużo prostsze.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  2. Katon M #2755277 | 83.9.*.* 30 cze 2019 16:52

    Tak ..jest pewna granica wieku która pozwala na widzenie świata takim jaki jest rzeczywiście ...Czy to jest 50+...60+...70+ ...to zależy od danej osobowości . I dobrze że dopiero w tym wieku postrzegamy świat taki jakim jest ...bo gdyby stało się to wcześniej .. to nasze losy potoczyły by się pewnie inaczej...gdyż podejmowali byśmy inne decyzje . Temat sam w sobie bardzo ciekawy ..jest tylko jedno ale .....Kiedy już mamy tą upragniona wolność ...nic nie musimy ...dużo czasu i trochę zdrowia ...to przed nami wyłania się zza horyzontu potencjalna granica naszej ziemskiej egzystencji i zaczynamy się zastanawiać na sensem ludzkiego istnienia .

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz