Do kościoła chodzi się z sensem

2019-04-21 09:11:00(ost. akt: 2019-04-21 09:20:26)
Przedszkolaki dobrze wiedzą, czym jest Wielkanoc

Przedszkolaki dobrze wiedzą, czym jest Wielkanoc

Autor zdjęcia: Karol Kiłyk

W święta potrzebny jest duży stół. Wtedy też je się więcej jajek niż normalnie. I żurek, w którym pływają jajka. Bo taka jest wielkanocna tradycja. Najlepsze są jednak jajka czekoladowe — opowiadają dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 1 w Olsztynie.
— Z czym kojarzy się Wielkanoc?
— Z jajkiem i z koszyczkiem.
— Z barankiem.
— Z kiełbaską.
— Z chlebem i mlekiem.
— Z solą i pieprzem.
— Z chrzanem.
— Z szynką.
— Z jajami najbardziej.

— A skąd biorą się jaja?
— Z kury, ze środka.
— Z kurzej pupy.
— Wychodzi jedno dziennie.
— Kupuje się ze sklepu.
— Wtedy można kupić dziesięć.
— Bierze się ze wsi, gdzie mieszkają kury.
— Ze wsi są najlepsze.
— Tam kury mieszkają w kurniku, na gospodarstwie.
— Pilnuje je kogut. To tata.
— Albo mąż.
— To tata jajek!
— Kury śpią na grzędach, a potem dziobią ziarenka.

— A co można zrobić z jaj?
— Naleśniki albo babki.
— Ciasto i opłatki.
— Ludzie robią się z jaj.
— Kobieta ma jajo w brzuchu.
— Takie z żółtkiem?
— Nie wiem. Nie widziałam.
— Z dzidzią.
— Moja mama będzie miała dzidziusia. Mam już młodszą siostrę, która chodzi do tego samego przedszkola. A teraz będę miała braciszka.
— Z jajka można zrobić jajecznicę.
— Nawet ze szczypiorkiem!

— A co się robi z jajami na święta?
— Maluje się je różnymi kolorami.
— To pisanki.
— Można malować farbami albo przyklejać naklejki.
— Można malować flamastrami.
— Albo cebulami.
— Burakami też można.
— Można bić się jajkami. Każdy ma po jednym jajku. I ten, który zbije inne jajko, wygrywa.
— Jajko zbite musi być przeciwne.
— Można też turlać jajka do mety.
— Jest jeszcze zabawa w szukanie jajka.
— Jajko można zrobić też z wełny. Wtedy nie pęknie.
— Jajko może być nawet z plastiku. Wlewa się do niego wodę i polewa innych ludzi.
— Z pistoletów można lać!

— A dlaczego leje się wodę?
— Bo jest śmigus dyngus. Oblewa się wszystkich wokół. I tylko w poniedziałek.
— Bo to lany poniedziałek.
— Najlepiej pistoletami!
— Leje się wodę po to, że musimy się umyć.
— A ja zrobię specjalne kremowe jajko i wyleję je babci na buzię.
— A ja się schowam w pokoju za moją ścianą i jak mama będzie szła, to ja ją obleję.
— Wtedy będzie miała kąpiel!
— A ja przed świętami umyję głowę.
— Żeby nie śmierdzieć na święta.
— Można tylko oblewać, gdy jest ładna pogoda. Bo jak będzie wiało, to ktoś się przeziębi.
— W domu można zalać ścianę.
— A jak się zaleje ścianę, to babcia i tak ją pomaluje.
— Będzie malować ścianę w Wielkanoc?
— Moja mama zawsze myje okna przed Wielkanocą.

— A czym jest Wielkanoc?
— Wtedy się maluje jajka i wtedy bawi się w różne zabawy. I je się takie śniadania, których zazwyczaj się nie je.
— Jest duży stół, żeby wszystko się zmieściło.

— A co się musi zmieścić?
— Talerze i jajka.
— Najpierw święcimy jajka i rzeczy, które są w koszyczku. Dlatego że świętujemy święto, w którym Pan Bóg zmartwychwstał.
— To był Jezus, a nie Pan Bóg.
— Pan Bóg to ojciec!
— Jezus zmartwychwstał za nas.

— Dlaczego?
— Dziś była religia. Musimy sobie przypomnieć.
— Żeby oczyścić ze wszystkich grzechów wszystkich ludzi.
— Jezus musiał nieść krzyż i miał koronę cierniową.
— To było straszne.
— A ja nic złego nie zrobiłem.
— Jego ojciec, czyli Pan Bóg, wyznaczył go do tego.
— Dlatego spotykamy się z rodziną i świętujemy.

— W jaki sposób?
— Jemy jajka i białe kiełbasy.
— Jemy babkę albo zupę.
— Chlebek.
— Jemy pieprz i sól.
— Żurek się je. To taka zupa, którą się je na święta. Ale można ją też jeść na w inne dni.
— Ona dobrze smakuje.
— Pływają w niej jajka i ziemniaki.
— Jemy też mięso.
— Nie prawda! Nie jemy mięsa, ale rybki!

— A co można robić w Wielkanoc po śniadaniu?
— Jeść obiad.
— A ja szukam zawsze jajek.
— Najlepsze są czekoladowe.
— Można zaprosić kolegów i koleżanki. I schować przed nimi jajka.
— Ja szukałam z dziadkiem jajek. Nie wygrałam.
— Można turlać jajkami.
— Można gotować wodę na herbatę. I potem robić herbatę. Do ciasta.
— A moja mama lubi kawę.
— Można chodzić do kościoła. W święta chodzi się do kościoła. I to nie jest bez sensu. Do kościoła chodzi się z sensem.
— Można czekać na zajączka.

— A co robi zajączek?
— Przynosi prezenty!
— Przynosi jajka i je chowa w garażu.
— Koniecznie czekoladowe.
— Lalkę może przynieść.
— Zazwyczaj przynosi jajka z niespodzianką.
— Albo klocki i inne książki.
— Żelki może przynieść.
— Nawet takie żelki na okno! Takie naklejki świąteczne.
— Gumy jabłkowe.
— Biszkopty pufy.
— Pufy są najlepsze!

— Święta są potrzebne?
— Bardzo. Żeby świętować.
— Żeby się cieszyć, że Pan Bóg zmartwychwstał.
— Jezus! To był Jezus!
— Święta są ważne, bo są raz w roku.
— Świętuje się, bo taka jest tradycja.
— Chodzi o to, żeby jeść jajka. Wtedy je się więcej jajek niż normalnie.

ADA ROMANOWSKA