Po prostu SUV klasy komfort

2019-02-28 15:53:09(ost. akt: 2019-03-19 13:27:02)
Spodoba się rodzinie, ucieszy oko, a w środku będzie po prostu niezwykle wygodnie. Do tego mnóstwo możliwości personalizacji i świetne zawieszenie. Oto Citroen C5 Aircross.
Citroen C5 Aircross jest sprzedawany aż w 93 krajach świata. Producent wcale nie przeliczył się w założeniach, że odniesie sukces.
C5 Aircross jest nie do pomylenia. Design rzuca się w oczy swoją ekspresją i ciekawymi rozwiązaniami. Od razu mi się spodobał. Zresztą - jest przyjemnie nie tylko z zewnątrz (bardzo ciekawe wstawki stylistyczne), ale i wewnątrz. Wspominałem o personalizacji? Mamy tu aż... 30 wariantów kolorystycznych nadwozia, siedem kolorów lakieru, trzy pakiety kolorystyczne airbampów, czyli wykonanych z tworzywa sztucznego kapsuł wypełnionych powietrzem pełniących funkcję stylistyczną i podkreślającą design (dopiero ten model mnie do nich przekonał) czy relingów dachowych. Drzwi otwierają się szeroko i zapraszają nas do tego bardzo przyjemnego i przestronnego wnętrza.


Jest miękko i komfortowo

Przesiadając się z mniejszego auta w ogóle nie czujemy się zagubieni. Siedzi się odpowiednio wysoko, widoczność jest na dobrym poziomie i czujemy się w tym samochodzie po prostu bezpiecznie. Kokpit? Najlepszy w całej linii Citroena. Wszystko jest rozplanowane z głową, są dodatkowe smaczki stylistyczne w postaci przeszyć, czy wstawki z piano black (połyskliwy, czarny materiał, który chętnie zbiera odciski palców. Na szczęście w miejscach, których się w zasadzie nie dotyka). Za kierownicą znajdziemy 12,3-calowy wyświetlacz z cyfrowym zestawem wskaźników z możliwością wyboru trybu. Dotychczas byłem fanem jedynie rozwiązań od niemieckich producentów w tej kwestii, ale Citroen zrobił kawał dobrej roboty. Bardzo przejrzyste i o świetnej widoczności w ostrym słońcu, a to bardzo ważne. Centralne miejsce na desce rozdzielczej zajmuje 8-calowy ekran z systemem multimedialnym uzupełniony przyciskami pojemnościowymi i fizycznymi. Swoją drogą bardzo ładnie zaprojektowanymi. Obsługa całego systemu jest bardzo intuicyjna. W naszym egzemplarzu (wersja Shine) nie zabrakło tacki do indukcyjnego ładowania telefonu, dwóch klimatyzowanych miejsc na kubki i bardzo głębokiego (również klimatyzowanego) schowka pod podłokietnikiem – bardzo wygodnym na trasy, bo z solidną ilością pianki. Jak na auto rodzinne przystało – jest tutaj kilka schowków dodatkowych – w tym bardzo pojemny schowek przed pasażerem. Do tego obsługa głosowa, obsługa radia z kierownicy, czyli wszystko co powinno się znaleźć w nowoczesnym samochodzie. Podoba mi się nawet taki detal, jak lewarek automatycznej skrzyni biegów. Obok znajdziemy pokrętło grip control, którym dostosujemy napęd do warunków na drodze. Np. na śnieg czy w teren.




Warto też przyjrzeć się fotelom. Są szerokie i bajecznie wygodne. Dobrze trzymają też w zakrętach, mają funkcję masażu i są bardzo ciekawie zaprojektowane. W naszym egzemplarzu nie zabrakło szerokiego zakresu regulacji – od długości i wysokości do odcinka lędźwiowego. Z tyłu też jest dobrze. Mamy tu modularną kanapę z możliwością przesuwania, wydłużania – indywidualnie dla każdego siedziska. Citroen do kwestii komfortu podchodzi w C5 Aircross bardzo elastycznie. Dzięki temu, że nie znajdziemy z tyłu tunelu środkowego, nawet piąta osoba będzie miała wygodnie. Siedziska możemy oczywiście złożyć powiększając pojemność bagażnika z 580 do 1630 litrów.

Bezpiecznie i nowocześnie

Z całą stanowczością stwierdzam, że samochód wygląda bardzo nowocześnie. Citroena można doposażyć w kamerę 360 stopni, asystenta parkowania, czujnik zmęczenia kierowcy czy asystenta pasa ruchu. I warto to zrobić. Obraz w kamerze ma odpowiednią rozdzielczość i bardzo pomaga przy parkowaniu i manewrach. Auto nie jest małe, bo ma aż 4,5 metra, ale nie sprawiało mi wielkich problemów z parkowaniem. Sądziłem, że będę miał problem, ale jest tu (oprócz systemów wspomagających) odpowiednia widoczność.




Należy również pochwalić zawieszenie. Mamy do czynienia z wysokim samochodem, z prześwitem 230 mm. Amortyzatory wyposażono w poduszki hydrauliczne, które poprawiają tłumienie nierówności i wpływają na lepszą precyzję prowadzenia. I to naprawdę czuć. C5 Aircross to auto na polskie drogi. Gdy przejeżdżamy przez progi zwalniające nic nie stuka w środku, a na dobrej nawierzchni, auto wręcz płynie. I robi to dostojnie. Przy pokonywaniu zakrętów nie ma podsterowności, auto pewnie wchodzi w nie nawet z nieco większą prędkością. Nie jest ani za miękko ani za twardo. O dziwo cały czas obniżałem fotel, mimo że w SUV-ach lubię siedzieć jednak wyżej, niż niżej. Nie miałem problemów z widocznością czy wyczuciem przodu samochodu, a zdarzyło mi się jechać przez bardzo wąską uliczkę z zaparkowanymi po obu stronach samochodami. Pomagały czujniki (choć zadziałały tylko raz, gdy byłem już naprawdę blisko aut), ale mimo gabarytów manewrowanie Aircrossem było bardzo łatwe.
Dobrze działa system rozpoznawania znaków drogowych (możemy wtedy od razu ustawić tempomat). Przyjemnie działa też asystent pasa ruchu – jest odpowiednia informacja na wyświetlaczu i naprawdę lekka korekta kierownicą. Nie ma sygnału dźwiękowego. I bardzo dobrze, bo sygnał zwrotny na kierownicy uważam za wystarczający.
Wyciszenie też stoi na wysokim poziomie. Hałas wynikający z opływu powietrza wokół samochodu zredukowano dzięki zastosowaniu podwójnych, laminowanych szyb przednich z filtrem akustycznym i warstwą izolacyjną.

Mocy wystarczy nawet w podstawie

Do dyspozycji mieliśmy diesla o mocy 180 KM z automatyczną i bardzo udaną skrzynią EAT8. Przełożenia wchodzą płynnie, a do dyspozycji mamy też tryb Sportowy, który wyzwala z wydechu dodatkowe decybele (swoją drogą bardzo miłe dla ucha) i zwiększa moment obrotowy. Mimo swojej masy (1430 kg) auto rwie się ochoczo do przodu. Do setki przyspieszamy w 8,2 s.
Silnik jest elastyczny. I do tych gabarytów w zupełności wystarcza, a mocy nam nie zabraknie. Jeśli lubimy się pobawić bardziej sportowo – jest tryb manualny i manetki pod kierownicą. W trybie sportowym polecam od razu przetestować tę opcję.




Podsumujmy

Citroen C5 Aircross to bardzo udany SUV. Jeden z najlepszych, jakimi jeździłem. Auto bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Świetna widoczność, doskonałe fotele i fantastyczne zawieszenie stawiają poprzeczkę konkurencji niezwykle wysoko. Do tego naprawdę wyróżniający się design i całkiem atrakcyjna cena z możliwością wielu modyfikacji w konfiguratorze.
pj

Więcej informacji na stronie www.resma.pl. Salon Citroena znajduje się przy alei Obrońców Tobruku 5 w Olsztynie

Obrazek w tresci