Sposoby na miażdżycę

2019-01-29 09:14:39(ost. akt: 2019-01-30 12:30:09)
Miażdżyca, czyli z łaciny arterioskleroza, to wyjątkowo podstępna choroba. Powoli, ale metodycznie niszczy nasze naczynia krwionośne, a, przynajmniej w początkowej fazie, nie daje żadnych objawów. Co zrobić, by jej uniknąć? A jak postępować, gdy, niestety, już nas miażdżyca dopadnie?
Rozpoznanie

Zwykle zaczyna się bardzo niepozornie. Szybciej dopada nas zmęczenie, z byle wysiłku dostajemy zadyszki. Czasem pobolewają nas nogi, a do tego mamy kłopoty z zapamiętywaniem i koncentracją. Winę zrzucamy na mniejszą aktywność fizyczną i nie zawsze zdrowe jedzenie, a nieleczona miażdżyca może się skończyć zawałem serca, udarem mózgu lub amputacją nogi. Nie ma więc powodów do żartów. Przede wszystkim musimy poznać wroga i nauczyć się skutecznie z nim walczyć. Tym bardziej, że wszystko zaczyna się już u nastolatków…!

Wszystkie nasze organy wewnętrzne oplata sieć naczyń krwionośnych, którymi życiodajna krew dociera do wszystkich tkanek i dostarcza składniki odżywcze, zapewniając ich prawidłowe funkcjonowanie. Zdrowe tętnice i żyły wyglądają jak gładkie słomki do napojów, tyle że są bardziej elastyczne, bo kurcząc się i rozszerzając — zapewniają krwi swobodny przepływ. Z wiekiem jednak te nasze „słomki” twardnieją, a na ich ścianach odkładają się cząsteczki tłuszczu, białka i sole wapienne. Zaczyna się ten proces jeszcze w szkole podstawowej.
Największym problemem jest nadmiar cholesterolu w naszym organizmie.

Cholesterol to związek tłuszczowy, który konsystencją przypomina miękki wosk. Człowiek potrzebuje go do dobrego trawienia, wydzielania hormonów oraz do produkcji i przyswajania witaminy D. Nasze wątroby produkują ok. 2 g cholesterolu na dobę. My sami wraz z jedzeniem dostarczamy jednak naszym organizmom o wiele większe ilości tego związku. A gdy we krwi krąży zbyt dużo cholesterolu, szczególnie tego o niskiej gęstości, czyli LDL, powstaje tzw. blaszka miażdżycowa, zwana też złogiem, która odkłada się na ścianach tętnic i odpowiada za ich twardnienie.

Gdy już tej blaszki miażdżycowej odłoży się bardzo dużo, naczynia krwionośne zwężają się i krew ledwie daje radę się przez nie przeciskać. Serce, nasza główna pompa, przyspiesza więc pracę i próbuje utrzymać przepływ krwi na stałym poziomie, bo wymagają tego poszczególne narządy — ale odbywa się to nadmiernym wysiłkiem i ze szkodą dla samego serca. Mięsień rozrasta się i nieustannie domaga porcji utlenowanej, odżywczej krwi. Ale zwężone blaszką miażdżycową tętnice są zbyt wąskie, by rozrośnięty mięsień dostał niezbędną ilość krwi i dochodzi do niedotlenienia serca. W klatce piersiowej pojawia się ból, a konkretnie dusznica bolesna. Z czasem boli już nawet niewielki wysiłek. W zaawansowanym stadium miażdżycy złogi cholesterolowe mogą zajmować więcej niż połowę przekroju naczynia! Pod wpływem podwyższonego ciśnienia wewnętrzna ściana naczynia może pękać, a w miejscu pęknięcia szybko sklejają się płytki krwi i powstaje skrzep. Taki skrzep może w każdej chwili się oderwać od ścianki i z krwią popłynąć np. w kierunku serca — i spowodować zawał. Jeśli skrzep dopłynie do mózgu, dojdzie do udaru, a jeśli do płuc — zator.

Wprawdzie złogi cholesterolowe mogą się pojawić w każdej tętnicy — najczęściej powstają w tętnicach wieńcowych serca, szyjnych, które zaopatrują mózg w krew oraz w tych doprowadzających krew do nóg. Dochodzi wtedy do znacznego niedokrwienia nóg, co może doprowadzić do martwicy części tkanek. Powstają niegojące się owrzodzenia, które w skrajnych przypadkach mogą być przyczyną amputacji nogi.

Dlatego tak ważna jest profilaktyka miażdżycy i kontrolowanie poziomu cholesterolu.


Objawy

Sam podwyższony wskaźnik cholesterolu we krwi długo nie daje żadnych niepokojących objawów. Odzywają się dopiero co najmniej o połowę zwężone tętnice: łatwiej się męczymy, a ponieważ nasz mózg stale cierp na brak tlenu — trudno nam się koncentrować i zapamiętywać nowe rzeczy. Czasem, choć bardzo rzadko, złogi cholesterolowe już tak bardzo zdążyły odłożyć się w skórze, że jako żółte zgrubienia widać je w okolicy powiek, w zgięciu łokcia, pod piersiami. Z kolei na ścięgnach nadgarstków i ścięgnie Achillesa mogą też tworzyć się w postaci guzków.

Leczenie

Brak, niestety, jednego specjalistycznego badania, które pozwoliłoby z całą pewnością potwierdzić miażdżycę. Gdy już w tętnicach odłoży się bardzo dużo blaszki miażdżycowej — pogrubione ściany naczyń widać na monitorze USG. Badanie USG z przystawką Dopplera pozwala ocenić zaburzenia przepływu krwi przez naczynia. Stan tętnic wieńcowych pokaże też tomografia komputerowa i koronarografia. No i regularne badanie poziomu całkowitego cholesterolu we krwi, jego frakcji LDL (złej) i HDL (dobrej) oraz stężenie triglicerydów — też dają obraz stanu naszych tętnic.

W przypadku stwierdzonej miażdżycy pacjenci muszą przyjmować leki na obniżenie poziomu cholesterolu. W tych poważniejszych wypadkach lekarze stosują balonikowanie, stenty i by passy. W ostatnich latach coraz większą popularność zyskuje też chelatacja.

— Ja tę metodę poznałem 20 lat temu w USA — mówi dr Dariusz Siwik, lekarz z Olsztyna. — Za oceanem tę terapię z powodzeniem stosuje ponad 2000 lekarzy, którzy wykonują 100.000 zabiegów rocznie. W Polsce chelatacją leczymy pacjentów chorych na miażdżycę w kilku ośrodkach zrzeszonych w Polskim Towarzystwie Terapii Chelatowej. Pacjenci, którym medycyna konwencjonalna nie pomogła, przyjmują kroplówki i… wracają do zdrowia!

Chelatacja to zabieg, w czasie którego usuwa się zwapnienia w tętnicach za pomocą kroplówek z substancją o nazwie wersenian dwusodowy, z języka angielskiego EDTA: Ethylene Diamine Tetraacetic Acid. Dr Siwik wpuszcza go do krwi za pomocą dożylnej kroplówki, a tam wersenian łatwo się wiąże z cząsteczkami metali, w tym także z cząsteczkami wapnia w naszym krwiobiegu. W ten sposób rozpuszcza zalegające w naczyniach krwionośnych złogi miażdżycowe. Zabieg poprawia ukrwienie, czym ma zbawienny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu.

— Jedna iniekcja kroplówką trwa ponad 2 godziny — mówi dr Siwik. — Przeciętnie przeprowadza się 2-3 zabiegi w tygodniu, ale o liczbie zabiegów i częstotliwości ich wykonania decyduje lekarz na podstawie badań. By jednak osiągnąć widoczne efekty, należy przyjąć od 20 do 50 zabiegów.

Pan Tadeusz, pacjent z Olsztyna, na chelatację zdecydował się po nagłej śmierci na zawał swoich dwóch młodszych braci. Przeprowadzona wcześniej koronarografia wykazała duże zmiany miażdżycowe w jego tętnicach. — Po serii 50 kroplówek ponowne badanie stanu jego tętnic wykazało zmniejszenie zmian miażdżycowych aż o połowę! — dr Siwik nie kryje zadowolenia.

Ten nieszczęsny cholesterol!

Nie ma jednej, obowiązującej wszystkich ludzi normy poziomu cholesterolu. Jego stężenie zależy m.in. od wieku, ogólnego stanu zdrowia i aktywności. Wpływ na poziom cholesterolu ma cukrzyca, nadciśnienie i palenie papierosów. W Europie przyjmuje się, że dorosły człowiek powinien mieć stężenie całkowitego cholesterolu we krwi nie wyższe niż 200 mg/dl. Jeśli nasz poziom przekracza tę wartość, trzeba wykonać badania frakcji cholesterolu (LDL i HDL) oraz stężenia triglicerydów.

Magdalena Maria Bukowiecka


Cholesterol całkowity: stężenie prawidłowe poniżej 200 mg/dl
Frakcja LDL — zły cholesterol: stężenie prawidłowe poniżej 130 mg/dl
Frakcja HDL — dobry cholesterol: stężenie prawidłowe powyżej 45 mg/dl
Triglicerydy: stężenie prawidłowe poniżej 200 mg/dl

Normy cholesterolu:


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Helenka #2715715 | 95.40.*.* 12 kwi 2019 19:37

    U siostry w zeszłym roku zaczeły sie objawy. Dokladnie tak jak piszecie ciągłę zmeczenie, brak checi do aktywnosci fizycznej. Nawet wchodzenie do domu na drugi pietro bylo klopotem. Na poczatku wiadomo... nawet sie nie zorientowała dopiero jakos na jesieni poszla na badania do diagnostyki, bo wyslali ja z pracy. No i faktycznie wyszlo ze zaczely sie poczatki miażdżycy. Na szczescie sytuacja nie jest jeszcze tragiczna bo szybko wykryli i podjela leczenie. Teraz tez zreszta porobiła wszystkie podstawowe badania w akcji droga do zdrowia za połowe ceny. Zobaczymy co daje leczenie

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Andrzej #2671317 | 188.146.*.* 29 sty 2019 12:10

    Pic na wodę i fotomontaż. Wystarczy wpisać w Google hasło chelatacja i poczytać o tej "cudownej" metodzie. Zapadły już wyroki dla lekarzy stosujących ten sposób leczenia. Koszt takiej kuracji to około 5 tys. zł.

    odpowiedz na ten komentarz