Pracodawca w pośredniaku

2019-01-28 18:28:03(ost. akt: 2019-01-28 17:58:11)

Autor zdjęcia: urząd pracy, praca

Choć bezrobocie mamy rekordowo niskie, urzędy pracy wciąż są potrzebne. Jednak dziś przychodzą tam nie tylko bezrobotni, ale też pracodawcy, którzy liczą na pomoc w znalezieniu fachowców. W firmach brakuje po prostu rąk do pracy.
Zwalczanie bezrobocia i ograniczanie jego skutków marszałek postawił jako przykład dobrej współpracy administracji samorządowej z administracją rządową.

Dziś w regionie w urzędach pracy zatrudnionych jest około 1100 osób, w kraju prawie 20 tysięcy. — To i dużo, i mało — ocenia Zdzisław Szczepkowski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie. — Zawsze te służby były zbyt szczupłe do potrzeb. Teraz, jak spada bezrobocie, te wskaźniki się poprawiły, natomiast w dalszym ciągu mamy za mało doradców.

Jakie wyzwania czekają urzędy pracy? — Sytuację będzie determinowała demografia, społeczeństwo będzie się starzeć, będzie brakowało rąk do pracy. I będzie to wymuszało zupełnie inne podejście służb zatrudnienia i pracodawców — stwierdza dyrektor Szczepkowski. — Na pewno będziemy musieli otworzyć się szerzej na zatrudnianie pracowników z zagranicy. Dziś najważniejszym klientem urzędów pracy powinien być — i jest — pracodawca, czyli przedsiębiorca.

W grudniu ubiegłego roku bezrobocie w kraju wyniosło 5,8 procent, na Warmii i Mazurach — 10,4 procent. — Mimo wszystko, urzędy pracy były, są i będą potrzebne, bo coraz większym wyzwaniem staje się aktywizacja osób, które od dawna nie pracują. Połowa mieszkańców naszego regionu w wieku produkcyjnym nie pracuje — zauważa Zdzisław Szczepkowski. — Trzeba też pamiętać, że bezrobocie jest zróżnicowane. O ile w Olsztynie czy powiecie iławskim jest niskie, tak już zupełnie inna sytuacja jest w Braniewie, Bartoszycach czy Kętrzynie. I wciąż na Warmii i Mazurach mamy najwyższe bezrobocie w kraju.

Podczas uroczystości wicewojewoda Sławomir Sadowski wręczył 13 pracownikom Medale za Długoletnią Służbę. — Służby zatrudnienia spełniają bardzo ważną rolę, gdy chodzi o pomoc w znalezieniu pracy. I robią to dobrze. Bezrobocie w Polsce znacznie spadło, ale to jest też wynik wzrostu gospodarczego — powiedział wicewojewoda.

Dziś pracodawcy mają problem ze znalezieniem pracowników. — Brakuje rąk do pracy — mówi Wiesław Łubiński, kanclerz olsztyńskiej Loży BCC. — Kiedyś urzędy pracy pomagały bezrobotnym w znalezieniu pracy, dziś sytuacja się zmieniła. Urzędy muszą pomagać pracodawcom w znalezieniu pracowników.

Najlepsze urzędy pracy w regionie zostały uhonorowane statuetkami marszałka. Co roku na podstawie zgromadzonych danych statystycznych zostają wskazane urzędy, których działalność wyróżnia się na tle pozostałych, w szczególności za osiągnięcia w zakresie promocji zatrudnienia, łagodzenia skutków bezrobocia oraz aktywizacji zawodowej.

W tym roku statuetki otrzymali: PUP w Gołdapi — wyróżnienie I stopnia, PUP w Piszu i Szczytnie — wyróżnienie II stopnia oraz Miejski Urząd Pracy w Olsztynie — wyróżnienie III stopnia.

— W najgorszych latach stopa bezrobocia w powicie gołdapskim wynosiła 43 procent, a dziś jest to nieco ponad 9 procent. Mamy obecnie około tysiąca bezrobotnych. Ten spadek bezrobocia jest wynikiem długofalowej polityki miasta i powiatu — zaznacza Wojciech Hołdyński, dyrektor PUP w Gołdapi. — To nie dzieje się z dnia na dzień. Złożyło się na to kilka czynników, m.in. utworzenie specjalnej strefy ekonomicznej, otwarcie przejścia granicznego z Rosją i oczywiście uzdrowisko, którym stał się Gołdap.

Andrzej Mielnicki