Nie ma się z czego cieszyć

2018-10-25 21:23:42(ost. akt: 2018-10-25 21:30:36)
Mateusz Przyborowski, szef Działu Informacji Multimedialnej "Gazety Olsztyńskiej"

Mateusz Przyborowski, szef Działu Informacji Multimedialnej "Gazety Olsztyńskiej"

Prawie 340 miliardów dolarów. Tyle na całym świecie wyniosły ubiegłoroczne straty z powodu kataklizmów.
To dwa razy więcej niż w 2016 roku. Eksperci grożą: będzie jeszcze gorzej.

Ludzkość jednak nic sobie z tych gróźb nie robi. W natłoku codzienności nie mamy czasu — i pewnie ochoty — na takie bzdety. A poza tym „najgorzej będzie za milion lat, a wtedy to już nas na świecie nie będzie”.

W ubiegłym miesiącu Japonię nawiedził Jebi. Tajfun pojawił się, bo jesień jest ciepła. I nie tylko siał spustoszenie, ale sprawił też, że w kraju zakwitły wiśnie. Fakt, że kwitną, zaskoczeniem nie jest, wszak jest to kraj kwitnącej wiśni. Tyle że wiśnia zakwitła dwie pory roku za wcześnie.

I o ile kiedyś takie jesienne „anomalia” były zjawiskiem sporadycznym, teraz jest to zjawisko masowe. Japończycy się smucą, bo kiedy wiśnia kwitnie w marcu lub kwietniu, mieszkańcy wychodzą na ulice, by wspólnie się bawić. A skoro drzewa zakwitły teraz, nie zakwitną już na wiosnę.

Nie ma się z czego cieszyć. Ale chyba brak festynu w Japonii nie jest najgorszy.

Mateusz Przyborowski

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. taka jest prawda... #2611334 | 79.124.*.* 27 paź 2018 16:21

    im większy rozwój cywilizacji , tym więcej kataklizmów na świecie - ludzkość sama sobie zakłada pętlę zagłady na szyję

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz