Ta ciepłownia zmieni cały system [ZDJĘCIA, VIDEO]

2018-08-27 19:09:47(ost. akt: 2018-08-27 19:51:58)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Akt erekcyjny wmurowany. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Olsztynie w poniedziałek symbolicznie rozpoczęło najważniejszy etap budowy nowej ciepłowni na biomasę. Kortowo BIO ogrzeje nasze domy w przyszłym roku.
Uroczystość, która odbyła się w poniedziałek, rozpoczyna zasadniczą cześć procesu transformacji systemu zaopatrywania miasta w ciepło — podkreśla Konrad Nowak, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Olsztynie. — Jednym z jej elementów jest powstanie ciepłowni na biomasę. Urządzenie o mocy 25 MWt będzie spalało biomasę w postaci leśnej zrębki drzewnej. To będzie największa tego typu instalacja w województwie warmińsko-mazurskim oraz bardzo istotny element systemu ciepłowniczego w Olsztynie.

W uroczystości wmurowania aktu erekcyjnego wzięli udział m.in. przedstawiciele samorządu, wykonawców oraz świata biznesu. W specjalnej tubie znalazł się dokument podpisany m.in. przez prezesa spółki MPEC i prezydenta Olsztyna oraz poniedziałkowe wydanie „Gazety Olsztyńskiej”.

Fot. Zbigniew Woźniak

Za całość realizacji inwestycji jako generalny wykonawca odpowiada Energomontaż Zachód Wrocław (teraz Remak SA — red.), a sam kocioł dostarczy renomowana czeska spółka PBS Brno. Realizacja inwestycji ma zakończyć się do końca maja 2019 roku.

— Energomontaż Zachód Wrocław oraz Remak SA mają 50-letnie doświadczenie w energetyce — stwierdza Stanisław Kalarus, prezes zarządu Remak SA Przedsiębiorstwa Modernizacji Urządzeń Energetycznych, generalny wykonawca. — Na swoim koncie mamy budowę m.in. elektrociepłowni w Opolu, Jaworznie, Kozienicach i Gorzowie. W nowej ciepłowni Kortowo BIO znajdzie się m.in. kocioł z Czech, ruszt z kolei ze Stanów Zjednoczonych, komin przyjedzie z Danii.

Powstanie ciepłowni na biomasę to koszt prawie 43 milionów złotych, z czego dotacja ze środków unijnych sięga niemal 50 procent. To również początek przygotowywanych od kilku lat procesów inwestycyjnych, które mają docelowo spowodować, że olsztyński system ciepłowniczy spełni warunki systemu efektywnego energetycznie. W takim systemie, który może liczyć na dalsze preferencje i dotacje, ponad 50 procent ciepła musi pochodzić ze źródeł odnawialnych i kogeneracji. W konsekwencji zrealizowany zostanie również cel zmniejszenia wykorzystania węgla z obecnego poziomu prawie 100 procent, do poziomu poniżej 50 procent.

Fot. Zbigniew Woźniak

— Ubieganie się o dotacje unijne wymagało właściwego przygotowania aplikacji i pokonania ogólnopolskiej konkurencji — dodaje prezes Konrad Nowak. — Cel jednak jest bardzo ważny. Z jednej strony to oczywiście ochrona środowiska naturalnego i jego zasobów, ale równie determinująca jest ochrona interesów naszych odbiorców i przeciwdziałanie nadmiernemu wzrostowi cen ciepła, ponieważ obecne koszty wykorzystania węgla jako paliwa drastycznie rosną.
Promotorem inwestycji na szczeblu krajowym był samorząd województwa. — To poważna inwestycja o wartości ponad 40 milionów złotych, która wykorzystuje odnawialne źródła energii — zaznacza Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa. — Tak jak mówiliśmy w czasie niedawnego jubileuszu 50-lecia spółki MPEC, to firma, która cały czas się rozwija i dba o potrzeby mieszkańców, a to przedsięwzięcie jest tego dowodem.

W kotłowni biomasowej produkcji ciepła towarzyszy nieporównywalnie mniejsza od węgla emisja zanieczyszczeń, a dodatkowo biomasa uznana jest za paliwo odnawialne, nieobarczone wysokimi kosztami uprawnień do emisji dwutlenku węgla.

— Dzięki tej inwestycji ograniczymy koszty emisji dwutlenku węgla, co przełoży się na oszczędności z tytułu opłat za emisję tego gazu — dodaje Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna. — Jeszcze do niedawna płaciliśmy sześć euro za tonę wyemitowanego CO2, a dziś jest to już kwota prawie 20 euro za tonę. Przekłada to się na koszty produkcji, a co za tym idzie również opłat za ciepło. Kotłownia na biomasę czy ciepłownia, w której wykorzystuje się paliwo alternatywne z odpadów, mają zerowy wskaźnik emisji CO2, więc nie ponosimy w tym przypadku żadnych kosztów z tego tytułu. Jest to więc rozwiązanie zarówno ekologiczne, jak i ekonomiczne. Ciepło produkowane w ciepłowni na biomasę zaspokoi w niedalekiej przyszłości 25 procent zapotrzebowania odbiorców z miejskiej sieci ciepłowniczej.

Fot. Zbigniew Woźniak

Kolejnym krokiem, by produkcja ciepła miała jak najmniejszy wpływ na środowisko, będzie rozpoczęcie programu dużych modernizacji ciepłowni Kortowo w kierunku znaczącego obniżenia emisji oraz wydłużenia czasu eksploatacji na przykład poprzez budowę nowego komina. To też planowana inwestycja przy ul. Lubelskiej. Tam ma powstać elektrociepłownia na odpadowe paliwo alternatywne, a także szczytowa kotłownia zasilana paliwem olejowo-gazowym. Obiekt ma powstać z partnerstwa publiczno-prywatnego i zapewnić miastu ciepło na kolejne 25 lat.

kajot