Wybory samorządowe coraz bliżej

2018-06-20 16:11:23(ost. akt: 2018-06-20 16:09:48)

Autor zdjęcia: Materiały prasowe

Zbliżają się wybory samorządowe — rozmowa z Marcinem Kulaskiem Sekretarzem Generalnym SLD, Radnym Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Sojusz Lewicy Demokratycznej ma coraz lepsze wyniki w sondażach. Startujecie samodzielnie czy w koalicji?
SLD, wzorem poprzednich wyborów samorządowych, startuje w szerokiej, koalicyjnej formule jako komitet wyborczy „SLD – Lewica Razem”. Zaprosiliśmy do współpracy wszystkie siły na lewicy, nie stawiając żadnych warunków wstępnych. Na nasze zaproszenie odpowiedziało blisko dwadzieścia organizacji, które są sygnatariuszami podpisanego w poniedziałek porozumienia: od Polskiej Partii Socjalistycznej i Unii Pracy po Krajową Partię Emerytów i Rencistów oraz Dom Wszystkich Polska Ryszarda Kalisza.

To czysto taktyczne porozumienie wyborcze czy stoi za nim jakiś wspólny program?
Wszystkie podmioty wchodzące w skład koalicji zachowują swoją tożsamość i autonomię programową. SLD do wyborów samorządowych idzie z programem „Silny samorząd, demokratyczna Polska”. Z naszymi partnerami udało nam się jednak wynegocjować wspólne minimum programowe. Łączy nas poszanowanie dla obowiązującej Konstytucji, satysfakcja z członkostwa w Unii Europejskiej, sprzeciw wobec dyskryminacji czy traktowanie świeckiego państwa jako wartości, o którą należy walczyć. Mamy nadzieję, że te cele znajdą także uznanie wśród wyborców.

A dlaczego w koalicji, której zawarciem się Pan szczyci, nie ma partii Razem i Inicjatywy Polskiej Barbary Nowackiej?
Partia Razem od początku deklarowała wolę samodzielnego startu w wyborach do sejmików województw. Szanujemy ten wybór. Jest on zresztą dość oczywisty: Razem jest nową formacją polityczną i chce w wyborach samorządowych policzyć swoje poparcie. Cieszy mnie to, że są miejsca, w których będziemy startować do rad miast ze wspólnych list. Tak jest choćby w Poznaniu. Udało się tam zawrzeć porozumienie i wystawić jednego kandydata na prezydenta miasta. To duży sukces. Barbara Nowacka nie jest natomiast zainteresowana współpracą z SLD. Jako sekretarz generalny SLD skierowałem do niej w lutym tego roku – w odpowiedzi na jej wezwanie do współpracy – list, w którym proponowałem spotkanie i wspólną dyskusję o programie dla lewicy. List pozostał do tej pory bez odpowiedzi.

A co ze współpracą z Platformą Obywatelską? Jakiś czas temu Grzegorz Schetyna mówił o potrzebie porozumienia się z lewicą.
Platforma Obywatelska jest partią konserwatywno-liberalną, która potrafi dogadać się tylko z inną partią konserwatywno-liberalną, czyli z Nowoczesną. W takim porozumieniu nie ma miejsca na partie lewicowe. SLD uważa, że na scenie politycznej jest miejsce na trzeci, obok PO i PiS, nieprawicowy blok, który będzie stanowił realną alternatywę dla tych dwóch partii. Mam nadzieję, że taką rolę będzie pełnił komitet „SLD – Lewica Razem”.

Artykuł sponsorowany