Rewolucja w przedszkolach. Dziecko tylko z kartą

2017-01-06 08:59:00(ost. akt: 2017-01-06 09:02:35)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: Bartosz Cudnoch

Od stycznia czas pobytu dziecka w przedszkolu rozliczany jest od wejścia do wyjścia malucha. Nie wszystkim rodzicom to odpowiada. Zmiana nie dotyczy sześciolatków. Ich rodzice za pobyt nie zapłacą w ogóle.
W nowym roku do publicznych przedszkoli przyszła rewolucja. W Olsztynie czas pobytu dziecka będzie mierzony przez system. Dzięki temu rodzic zapłaci za rzeczywisty czas pobytu malucha, a nie jak do tej pory za wskazany w umowie.

— Nikt mnie nie pytał o zdanie, nie jestem zadowolona z tego pomysłu. Będę musiała płacić za rozbieranie i ubieranie się dzieci. To u mnie trwa wieczność! — narzeka Monika z Nagórek, mama czwórki dzieci. — W tym czasie maluchy są pod moją opieką! Nie mogę odbić karty, gdy dziecko opuści szatnię i dołączy do grupy. Dyrektorka zabroniła. Będę się więc stresowała, żeby zdążyć.
— Zawsze zabieram dziecko o godz. 14.30 i posiadanie karty nic nie zmieni. Zawsze przychodzę o czasie — zauważa Beata Kęska, którą spotkaliśmy w Przedszkolu Miejskim nr 1. — Tylko co teraz będzie, jak Oliwka będzie się dłużej ubierała?

— Ten system to kontrola, która jest potrzebna w przedszkolu — uważa Marta Kiejno. — Jeśli rodzic czegoś nie dopatrzy, będzie czarno na białym.
Rodzice mają obawy, ale elektroniczna kontrola ma też plusy, przede wszystkim finansowe. — Jeżeli rodzic deklarował, że będzie odbierał dziecko z przedszkola o godz. 15.30, a przychodził po nie o godz. 14, nikt mu nie zwracał pieniędzy. Teraz nie zapłaci za te dodatkowe półtorej godziny — tłumaczy Izabela Jałyńska, dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 19 w Olsztynie.

— Rodzice będą płacić nie "z góry" jak dotychczas, ale "po wykonaniu usługi" — wyjaśnia Patryk Pulikowski z olsztyńskiego ratusza. — Pozwoli też na monitorowanie organizacji pracy nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami w kontekście liczby dzieci faktycznie przebywających w przedszkolu. Koszt inwestycji obejmującej 26 przedszkoli w Olsztynie to 130 tys. zł. W tej kwocie jest wdrożenie systemu, zakup kart, czytników i szkolenia pracowników.

Jak to sprawdzi się w praktyce? — Sama jestem ciekawa. To nowość nie tylko dla rodziców, ale i dla pracowników przedszkoli — podkreśla Izabela Jałyńska.
Zaskoczeniem dla wielu rodziców jest też darmowy pobyt sześciolatków. To decyzja rządu z grudnia i dotyczy każdego sześciolatka, który chodzi do zerówki w publicznym przedszkolu. Rodzice do tej pory płacili złotówkę za każdą dodatkową godzinę ponad ustawowe darmowe pięć godzin opieki nad dzieckiem. Od 1 stycznia rodzice ponoszą tylko koszt wyżywienia dziecka, czyli około 120 zł. — Od nowego roku kwota, którą dysponują gminy na sześciolatków, została podwyższona — wyjaśnia Patryk Pulikowski. — Wcześniej było to 1300 zł, teraz jest 4 tys. zł rocznie na każde dziecko.

— Mój Wojtek spędzał dodatkowe trzy godziny w przedszkolu — mówi Katarzyna Oleksa z Zatorza. — Zaoszczędzę więc około 60 zł. Może to niewiele, ale zawsze coś. Za te pieniądze będę mogła mu kupić coś innego.
— Dobrze, że te pieniądze zostaną w kieszeni — dodaje Anna Gorzynik z Kortowa. — Jednak jestem za innymi rozwiązaniami. Wolałabym, żeby tę zmianę odczuły wszystkie dzieci. To znacznie lepsze rozwiązanie niż dawanie ludziom pieniędzy do ręki z 500 plus.

ADA ROMANOWSKA
a.romanowska@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. do Moniki #2153230 | 185.138.*.* 6 sty 2017 22:06

    Chociaż jesteś już ze swoimi dziećmi to dalej jesteś na terenie przedszkola.Jeżeli coś by się wydarzyło a kartę podbijesz zaraz po wejściu to kto Ci uwierzy że np dziecko skręciło nogę jak szło do szatni.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. kolo #2153212 | 109.241.*.* 6 sty 2017 21:39

      a 6-latki to z innej gliny są? nie dość, że powinny być w szkole, to jeszcze za darmochę blokują innym dzieciom miejsce w przedszkolu!

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. do p. Moniki #2153168 | 109.241.*.* 6 sty 2017 21:13

        kasuj karty rano samotnie przy wyjściu z przedszkola, a po południu zaraz po wejściu do budynku. wtedy za szatnie nie płacisz.

        Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

      2. Wszystko super #2153125 | 81.190.*.* 6 sty 2017 20:31

        Wszystko super, ale moglibyście jeszcze podać dokładną informację o opłatach za pobyt sześciolatków. Moje dziecko jest z listopada 2011, a więc w tym roku musiałoby iść do szkoły, byłoby już więc tzw. sześciolatkiem. Na niektórych portalach piszą, że z opłaty zwolnione będą wszystkie dzieci z rocznika 2011, gdzie indziej, na stronie jakiegoś samorządu na Pomorzu znalazłam informację, że dziecko będzie zwolnione z opłaty w kolejnym miesiącu po miesiącu szóstych urodzin, a na stronie MEN to w ogóle enigmatycznie było wyjaśnione, że niby dziecko będzie zwolnione z opłat począwszy od września roku szkolnego, w którym kończy 6 lat. Czyli znów mamy pod górę. Na trzy lata dziecka do przedszkola nie chcieli przyjąć, bo we wrześniu 3 lat nie było, do żłobka kazali składać podanie, z opłat nie będę zwolniona, bo listopadowy sześciolatek to teraz nie sześciolatek, ale do szkoły to już musiałaby iść w tym roku, gdyby ta durna ustawa nie została zmieniona... Co do kart- jestem za, u nas w przedszkolu karty były już na odbijanie godziny i otwieranie drzwi, a za pobyt płaciłam jak za deklarowany, czyli od 7 do 16, choć często w przedszkolu jesteśmy przed 8, a chociaż przeważnie odbieramy przed 16, to są 3-4 dni w miesiącu, gdy odbieramy ok. 14:30, po obiedzie, my więc zaoszczędzimy. Śmieszą mnie pretensje na odbijanie się przed szatnią, nikt przecież przy drzwiach stać nie będzie całą godzinę rano, my do tego nie przywiązujemy uwagi, z reguły odbijamy się zawsze po wejściu do przedszkola, czyli rano przed szatnią (i to będzie już płatne), a po południu też przed szatnią (czyli ubieranie już bezpłatne). Trochę dziwi mnie płatność z dołu, u nas przedszkole ma "na stanie" nierozliczony miesiąc za jakieś dziecko, które skończyło przedszkole ponad trzy lata temu, jak teraz ma być płacone z dołu, to takich kwiatków będzie więcej...

        odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        1. olo #2153091 | 88.156.*.* 6 sty 2017 19:45

          A ja wam napiszę że to niepotrzebne utrudnienie. Opłata to złotówka za godzinę. Więc jakiego rzędu oszczędności lub dodatkowe koszty może ten system wygenerować? 20zł miesięcznie w jedną lub drugą? Ktoś wziął w łapę za sprzedaż i zainstalowanie tego systemu, bo innego racjonalnego wytłumaczenia nie ma.

          Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

          Pokaż wszystkie komentarze (21)