Pewex, czyli pachnący sklep pełen marzeń

2015-09-12 11:32:00(ost. akt: 2015-09-12 11:39:52)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Kto miał dolary lub marki, ten mógł się tu poczuć jak na Zachodzie. Można tu było kupić prawdziwą czekoladę czy dżinsy. Kogo nie było na to stać, też przychodził, by ponasiąkać atmosferą. Pewex był niczym marzenia o lepszym życiu.
W Olsztynie Peweksy pojawiły się 42 lata temu, we wrześniu 1973 roku. I stały się nie tylko obiektem pożądania, ale też miejscem, gdzie od razu zakwitł nieco inny handel, który niektórym przyniósł fortunę, a innym dał świetna lekcję ekonomii.

— Handlowałem dolarami w czasie studiów — opowiada prof. Andrzej Buszko, ekonomista w UWM. — Robiłem to pod centralą Baltony w Gdyni. Te sklepy to, cytując tytuł filmu Bunela, był nasz mroczny przedmiot pożądania. Nasze okno na świat i miejsce pozornego dobrobytu.

Prof. Buszko za walutę kupił pierwsze dżinsy. Trochę waluty wydał też na słodycze. — Bardzo lubiłem białą czekoladę firmy Toblerone ...

Zostało jeszcze 85% treści artykułu.