Paczki z dopalaczami pod kontrolą celników

2015-07-17 08:00:00(ost. akt: 2015-07-17 08:23:47)
Zdjęcie jest ilustracją do artykułu

Zdjęcie jest ilustracją do artykułu

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Celnicy z grup mobilnych bacznie kontrolują zawartość paczek pocztowych i kurierskich. Jak informują celnicy, kiedyś plaga był nielegalny tytoń, dziś są dopalacze. Tylko w tym roku celnicy zatrzymali 6 321 saszetek z dopalaczami.
Walka z dopalaczami trwa na różnych frontach. Dilerzy niebezpiecznych środków nie mogą czuć się bezpieczni. Z dopalaczami walczą też warmińsko-mazurscy celnicy, którzy przy pomocy specjalnego rentgen kontrolują zawartość przesyłek pocztowych i kurierskich. Tylko od początku 2015 roku w sortowni przesyłek w Olsztynie, Elblągu i Gołdapi warmińsko-mazurscy celnicy zatrzymali 6 321 saszetek z dopalaczami. Łączna waga zajętych substancji to ponad 6,5 kg o wartości ponad 400 tysięcy złotych, podczas gdy przez cały 2014 r. celnicy zatrzymali 1,2 kg dopalaczy.

Prześwietlenie paczki zajmuje kilka sekund, a na ekranie od razu widać jak na dłoni co jest w środku. Dzięki takiemu rozwiązaniu celnicy są w stanie sprawdzić dużą ilość paczek w dość krótkim czasie. O tym, która paczka zostanie prześwietlona decyduje analiza ryzyka oraz wieloletnie doświadczenie i intuicja funkcjonariusza.

Jak przyznają funkcjonariusze od pewnego czasu dominujący w przesyłkach tytoń ustępuje niebezpiecznym dopalaczom.

W maju przez mobilna grupa z Grzechotek w ten sposób wykryła 27 saszetek „Moc Arza". Prócz tego od początku roku zatrzymano szereg innych substancji o takich nazwach jak: Exclusive Kokolino, Hardcoreby Waikki Ben, Sztywny Misza, Flower Bomb.

O tym co może znajdować się w środku świadczą niektóre napisy umieszczone pod nazwami dopalaczy: substrat środków czyszczących, środek pochłaniający wilgoć, zapachowy zamiennik wkładu do odkurzacza.