Przedsiębiorcy apelują o zamrożenie stawek podatkowych

2023-09-24 12:00:00(ost. akt: 2023-09-24 12:20:02)

Autor zdjęcia: PAP

W tym roku stawki podatków dla przedsiębiorców w Węgorzewie są na maksymalnym, dopuszczalnym poziomie. Jak będzie w przyszłym roku jeszcze do końca nie wiadomo, ale - jak zapowiada burmistrz Węgorzewa - trzeba liczyć się z podwyżkami.
Do Rady Miejskiej w Węgorzewie trafiła petycja lokalnego Stowarzyszenia Inicjatorzy Idei w sprawie zamrożenia stawek podatków dla przedsiębiorców na rok 2024. Jak piszą przedsiębiorcy, w ostatnich latach stawki podatków lokalnych w Węgorzewie zostały ustalone na maksymalnym, dopuszczalnym poziomie zdefiniowanym przez regulacje rządowe. Maksymalna stawka podatków od nieruchomości dla prowadzonej działalności gospodarczej w 2023 r. wynosi 28,78 zł za 1 m kw. I tyle właśnie płacą przedsiębiorcy w Węgorzewie, a także m.in. w Warszawie, w Giżycku jest to 27,78 zł. Natomiast - jak twierdzą przedsiębiorcy - średnia w kraju wynosi 24,42 zł za 1 m kw.


- Mamy do czynienia z całkowitą stagnacją przedsiębiorczości w naszym mieście - uważają członkowie Stowarzyszenia Inicjatorzy Idei. - W Węgorzewie daje się zauważyć gwałtowny spadek liczby nowych firm, przy jednoczesnym wzroście zamykanych.

- Podnoszenie stawek podatkowych dla przedsiebiorców jest działaniem najprostszym, jednak jak pokazują fakty opisujące skutki podobnych działań z lat poprzednich, przynosi to krótkotrwałe efekty, a w dłuższym okresie prowadzi do ograniczenia pośrednich przychodów podatkowych, wynikających z zatrzymania wzrostu liczby firm działających na naszym obszarze - argumentują autorzy petycji. - Warto więc skupić się na wsparciu prowadzenia działalności gospodarczej poprzez mieszkańców i uatrakcyjnianiu Węgorzewa jako miasta dbającego o konkurencyjność w porównaniu np. do Giżycka czy innych sąsiednich miast.


Dodają, że warto szukać strony przychodowej budżetu, zwiększać liczbę firm zarejestrowanych w Węgorzewie i płacących tu podatki, pozyskiwać średnie i duże inwestycje, zwiększać liczbę pracowników lokalnych firm, zmniejszać szarą strefę działalności gospodarczej.

Przedsiębiorcy podnoszą, że w przypadku przegłosowania przez radnych maksymalnej stawki podatków dopuszczonych przez ministra finansów, wzrosłyby one o ok.15 proc. czyli do wyskości 33,10 zł za m kw. lokalu używanego do prowadzenia działalności gospodarczej oraz 1,15 zł od budynków mieszkalnych.

- Z doświadczenia wiemy, że takiej podwyżki nie udźwignęłaby część właścicieli nieruchomości oraz ich najemców, co widać zresztą po dużej liczbie pustych lokali usługowych w mieście - piszą w petycji przedsiębiorcy.

Górne granice stawek kwotowych podatków i opłat lokalnych ustala minister finansów w rozporządzeniu. Od lokalnego samorządu zależy na jakim poziomie te stawki ustali. Czy w Węgorzewie jest szansa na spełnienie postulatu przedsiębiorców?

- Nie znam nikogo, włącznie ze mną, kto postulowałby o podwyższenie podatków, każdy chciałby je mieć jak najniższe. Jednak z racji sprawowanej funkcji muszę patrzyć na to inaczej. Moim zadaniem jest zapewnienie potrzeb wszystkim mieszkańcom - mówi burmistrz Węgorzewa Krzysztof Kołaszewski. - Znacząco wzrosły wydatki miasta i gminy. To już drugi sezon kiedy spadły dochody z PIT i CIT, do subwencji oświatowej też musimy dokładać i to kilkanaście milionów, koszty zakupu energii elektrycznej są kilkukrotnie wyższe, a co za tym idzie koszty produkcji wody i ścieków, rosną koszty wynagrodzeń, usług. Wcześniej za wykonanie kilometra drogi trzeba było zapłacić 300 tys. zł, dzisiaj nie da się tego wykonać za mniej niż 1 milion złotych.

- Nie mamy jeszcze pełnego obrazu finansów państwa na przyszły rok, wysokości subwencji itp., ale w czasie takiej inflacji byłoby nieodpowiedzialne z mojej strony podejmowanie decyzji o zamrożeniu stawek podatków. W innym czasie i warunkach możnaby się temu przyjrzeć, ale nie obecnie - twierdzi burmistrz Krzysztof Kołaszewski.

Aby ograniczyć koszty funkcjonowania, w Węgorzewie zlikwidowano np. straż miejską.
- Już nie ma czego zamykać, oprócz szkół wiejskich, gdzie uczniów jest mało a koszty funkcjonowania duże - dodaje burmistrz. - Jednak obecnie to nie jest prosta sprawa, bo na taki ruch trzeba mieć pozytywną opinię kuratora oświaty, a takiej na razie nie mamy.
KT

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5