Prawo łowieckie pisane „na kolanie i pod publikę"
2018-05-26 10:00:00(ost. akt: 2018-05-26 09:12:56)
Od początku tego roku polskie prawo pozwalało karać grzywną każdego, kto utrudniał polowania. Nowe przepisy, które miały ułatwić pracę myśliwym, wzbudziły liczne kontrowersje, m.in. u właścicieli gruntów, na których urządzano łowy.
Od 1 stycznia w ramach ustawy dotyczącej ułatwiania zwalczania chorób zakaźnych zwierząt, zaczęły obowiązywać nowe regulacje prawne dotyczące myśliwych. Chodzi o zapis, w którym mowa, iż karze grzywny podlega osoba, która "umyślnie utrudnia lub uniemożliwia wykonywanie polowania". Oburzenia tymi rozwiązaniami prawnymi nie kryli też właściciele terenów leśnych. Według niektórych z nich, nowe regulacje oddają myśliwym lasy we władanie.
— To nie jest normalne, że może mi być zakazane wejście na własną ziemię, kiedy organizowane jest polowanie — zmiany w prawie komentował Maciej Florkiewicz, radny powiatu węgorzewskiego. — Myśliwy może wejść na mój grunt w tym samym czasie, co ja, tym samym narażam się na niebezpieczeństwo przebywając na własnym terenie.
Nowa ustawa, która obowiązuje od 1 kwietnia anulowała poprzednie zmiany – nie ma już żadnego zapisu o karach za utrudnianie polowania. Ponadto, jak podaje węgorzewskie starostwo, można zakazać wykonywania polowania na własnej nieruchomości. W komunikacie czytamy, że „będący osobą fizyczną właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości wchodzącej w skład obwodu łowieckiego może złożyć oświadczenie o zakazie wykonywania polowania na tej nieruchomości w formie pisemnej”.
— Znalazł się też zapis o zakazie udziału w polowaniach dzieci do lat 18, lecz jest on mało precyzyjny, wygląda jak wiele innych na pisany "na kolanie", pod publikę. — mówi Lechosław Woliński z Wojskowego Koła łowieckiego „Żbik”. — Idąc w ślad za nim trzeba by chyba zakazać dzieciom do 18 roku łowienia ryb.
Według myśliwego przepis niewiele w praktyce zmienił, bo poprzednio właściciel gruntu też mógł zakazać polowania na swoim i to bez żadnej biurokracji.
Według myśliwego przepis niewiele w praktyce zmienił, bo poprzednio właściciel gruntu też mógł zakazać polowania na swoim i to bez żadnej biurokracji.
— Ustawa również zmieniła sposób szacowania szkód łowieckich — dodaje Woliński. — I co z tego, jak już w tym miesiącu minister rolnictwa prosi myśliwych o dalsze szacowanie szkód niezgodne z ustawą, bo organa wyznaczone do tego tj. gminy są niewydolne. Nadmieniam, że nasze gminy tj. Węgorzewo, Pozezdrze, Budry w porozumieniu z myśliwymi to realizują. Aczkolwiek siłę fachową reprezentują myśliwi. Poprzednia zmiana ustawy o szacowaniu szkód też nie weszła nigdy w życie.
— Ustawa zaczęła obowiązywać w ekspresowym tempie, bo pod koniec marca, prezydent ją podpisał i w życie weszła od 1 kwietnia — mówił podczas sesji Krzysztof Piwowarczyk, burmistrz Węgorzewa. — Mamy obowiązek w ciągu trzech dni rozpocząć postepowanie w sprawie zgłoszonej szkody. Jeżeli ktoś z rolników nie godzi się z szacowaną wysokością odszkodowania, ma prawo złożyć odwołanie do właściwego nadleśnictwa. Kolejną instytucją odwoławczą jest są sądy. Ten obowiązek na nas spadł nagle, ciągle się tego uczymy – dodał.
A jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?
(raz)
(raz)
Czytaj e-wydanie

Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
To widać #2625226 | 5.173.*.* 17 lis 2018 07:16
Najpierw wymordowali wilki, a teraz bredzą, że jest "za dużo" jeleni i muszą zabijać.Tak formalnie to im nic do tego bo zwierzęta są własnością Skarbu Państwa.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Stręgielek pamięta #2612126 | 5.173.*.* 29 paź 2018 05:23
Zabitego bestialsko psa pamiętamy. Winny nie poniósł do dziś kary. Tak się chroni kolesi.
Ocena komentarza: warty uwagi (48) odpowiedz na ten komentarz
Przypatrywacz #2588534 | 212.244.*.* 25 wrz 2018 13:31
Dręczą nie tylko zwierzęta do których strzelają. Trzeba pamiętać, że szczują i ranią dla uciechy. Ta ich niby "tresura" to też sporo do życzenia pozostawia. Wygląda to tak jakby zwierząt nie tolerowali jako pełnoprawnych mieszkańców lasów i pól. Ale czego wymagać, wiadomo kto tam należy ...
Ocena komentarza: warty uwagi (58) odpowiedz na ten komentarz
krasnal #2584865 | 94.254.*.* 20 wrz 2018 21:30
To nie prawo tylko zbiór życzeń pisany przez "kolesi" dla siebie i innych "kolesi". Pseudomyśliwi pseudomyśliwym.
Ocena komentarza: warty uwagi (71) odpowiedz na ten komentarz
Zainteresowany #2579500 | 212.244.*.* 13 wrz 2018 12:34
Czy nie lepiej poprzyglądać się jak zwierzęta spędzają czas w naturze, poznać, i spokojnie odejść ? Jakie trzeba mieć pod kapelusikiem z piórkiem szambo aby do nich strzelać ? Czy ci zabijający to aby jeszcze ludzie ?
Ocena komentarza: warty uwagi (91) odpowiedz na ten komentarz